Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna mamaaaaaa

Praca zmianowa a małe dziecko :( PYTANIE

Polecane posty

Gość taka jedna mamaaaaaa

Witam. Pracuję w pewnej firmie, do marca pracowałam na innym dziale gdzie praca była grafikowana co miesiąc w różny sposób w zależnie od dyspozycyjności (ale nie wadziła mi), od marca pracuję w innym projekcie. Do tej pory praca również była w dowolnych godzinach jednak od tego miesiąca praca ma być zmianowa, raz 6-14, raz 14-22 (ja jestem na 3/4 etatu czyli pracowałabym od 8-14 i od 14-20) niestety takie zmiany mi nie pasują ze względu na to, że mam 3 letnią córeczkę, przełożona nie chce mi pójść na rękę (twierdzi, że ją to nie obchodzi), mąż mieszka teraz zupełnie w innym województwie (ma tam zameldowanie) a ja mieszkam sama z dzieckiem, mała chodzi do przedszkola ale jest ono czynne tylko do 17 :( nie mogę pracować popołudniami jednak kodeks pracy nie jest po mojej stronie :( co mam robić?! PROSZĘ O POMOC! :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11211
a czemu mąż mieszka w innym województwie? pracuje tam? przecież nie musi mieszkać tam gdzie jest zameldowany! poza tym na te 3 godziny (17-20) możesz wynająć nianię lub poprosić o pomoc rodziców? młode matki kombinują i potem się dziwią, że pracodawca najchętniej by się ich pozbył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just_33
Łatwiej zmienić przedszkole niż pracę. Teraz mnóstwo przedszkoli jest czynnych minimum do 20, czasem do 21. Może jakaś przyjaciółka, albo rodzice mogliby zaopiekować się małą? Z pracodawcą nie wygrasz, ona ma prawo zarządzić ci takie a nie inne godziny pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
zgodnie z kodeksem pracy jeżeli twoje dziecko nie ukończyło 4 roku życia to nie można cię zmusić do pracy np w godzinach nocnych, do wyjazdów, pracy poza miejscem zamieszkania. Tym bardziej że na dany moment jesteś sama z dzieckiem. Tylko teraz nie wiadomo czy godzina 20 w takiej sytuacji jest zaliczana do pory nocnej czy jeszcze nie. Musiałabyś się popytać specjalistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaaaa
To jest tak, że on jest zameldowany tam skąd pochodzę (tam mieszkaliśmy), ale pracuje w tej chwili w zupełnie innym mieście (ponad 500 km), nie muszę mówić, że nie mam tu rodziców ... :( jest teściowa ale ona pracuje od 12 do 20 :( przedszkola nie wiem gdzie takiego szukać, na moim osiedlu takiego nie ma, na prywatne mnie nie stać, przyjaciółka jedyna jaką mam pracuje do 18 w banku... musiałabym kogoś zatrudnić codziennie na 4 h. (bo jak bym kończyła o 20 to w domu byłabym o 21) sama pracuję 6 h. i moja praca nie miała by sensu, już płacę prawie 400 zł za przedszkole :( a godziny nocne są od 21 do 7... kodeks jest bezwzględny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaaaa
najśmieszniejsze jest to , że ta firma w której pracuje tytułuje się firmą przyjazną mamom :( porażka... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmjhgb
Ale jakbyś chciała? Mamy tylko od 8 do 16 , bo tak działają przedszkola, potem jak dziecko pójdzie do szkoły od 8 do 13,30 bo tak ma zajęcia....... a te które nie mają dzieci niech pracują na inych zmianach? Mikołaj, dzień dziecka niech pracują tylko te co nie mają dzieci. Kodeks pracy jest równy dla wszystkich i bardzo dobrze, tak powinno być. Musisz zatrudnić kogoś kto zaopiekuje się Twoim dzieckiem, albo powiedz mężowi niech wraca, niech teściowa się zwolni, albo Ty zmień prace na niezmianową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
przykro mi to mówić, ale właśnie z takiego powodu jak ty podajesz pracodawcy nie chcą zatrudniać mlodych kobiet (ryzyko ciąży) i matek małych dzieci. Jeśli pracodawca wymaga dyspozycyjności to nie jest wymóg z kosmosu tylko normalna sprawa, a twoje życie prywatne nie powinno być powodem, dla którego pracodawca ma zmieniać wszystkie swoje ustalenia i grafik pracy, bo ty nie masz z kim zostawić dziecka. Oczywiście fajnie, jeśli pracodawca pójdzie na rękę pracownicy i to się ceni (zwłaszcza, jeśli twoja firma tytułuje się jako przyjazna mamom), ale nie musi i jeśli tego nie robi to chyba nie ze względu na to, że chce tobie zrobć za złość! Nie pomyślałaś, że może po prostu NIE DA SIĘ dostosować grafiku do ciebie? Swoją drogą, jażdy by tak chciał - jak pisała osoba powyżej "a te które nie mają dzieci niech pracują na inych zmianach?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaaaa
Nie wymagam aby dostosowywać grafik do mnie, nauczcie się czytać ze zrozumieniem, do tej pory grafik był ok i dla tego zdecydowałam się na pracę w tej firmie, ale teraz ze względu na zwiększenie liczby pracowników przy tej samej liczbie stanowisk wprowadzają pracę typowo zmianową :o No cóż, liczyłam na radę a otrzymałam to co na polskim forum otrzymać można.... :o i niestety chcąc nie chcąc jedyną opcja dla mnie do powrotu męża to l4 (nie wiem czy to na rękę pracodawcy czy nie, ale mnie to już nie obchodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaaaa
Acha dodam jeszcze, że próbowałyśmy nawet z koleżanką, która chciałaby przychodzić tylko na popołudnia ustalić tak, że ja bym przychodziła rano za nią, a ona po południu za mnie (pracujemy na tym samym stanowisku) ale przełożona się nie zgodziła... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak was czytam matki to żygać sie chce, nie każdy ma mamusie na miejscu i kaske na niańke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz iść gdzieś wyżej (dyrektor)? Widać, że Twoja przełożona jest do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam kiedyś na zmiany, miałam wtedy z 20 pare lat i gdy zaczełam pracę to starsza, dzieciata pracownica pobiegła do szefowej żebym ja pracowała tylko popołudniami a ona rano bo ona ma dziecko. Szefowa się nie zgodziła bo ma być sprawiedliwie dla wszystkich i wzieła mnie jeszcze na rozmowę żebym nie dawała się przypadkiem podpuszczać starszym stażem pracownikom:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO TAK CI CO DZIECI NIE MAJA NIECH DYMAJA NA DRUGA ZMIANE ;/ P******E myslenie zasranej matki polki! Sie wnerwiłam! Tez mam zycie prywatne i tez chcialabym wyskoczyc na fitness czy spotkac sie ze znajomymi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci co nie mają dzieci też mają swoje życie, rodziny trzeba wynająć opiekunkę na wieczór na kilka godzin matko, twoje dziecko i twój problem nie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadamy jak barany będą miały swoje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak to jest, że mając małe dziecko, trzeba szukać pracy w godzinach otwarcia przedszkola. Wynajęcie opiekunki ma sens, jeżeli ktoś zarabia przynajmniej powyżej 3 tys, inaczej się nie opłaca. Poza tym co to za życie dla dziecka- cały dzień w przedszkolu a wieczorem z opiekunką. Moja rada-zacznij szukać pracy niezmianowej bo po l4 i tak pracodawca pewnie znajdzie powód, aby Cię zwolnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 21.07.2014 o 11:03, Gość gość napisał:

Niestety tak to jest, że mając małe dziecko, trzeba szukać pracy w godzinach otwarcia przedszkola. Wynajęcie opiekunki ma sens, jeżeli ktoś zarabia przynajmniej powyżej 3 tys, inaczej się nie opłaca. Poza tym co to za życie dla dziecka- cały dzień w przedszkolu a wieczorem z opiekunką. Moja rada-zacznij szukać pracy niezmianowej bo po l4 i tak pracodawca pewnie znajdzie powód, aby Cię zwolnić...

Dokładnie tak, wszystkim się wydaje ze to takie proste, zmień przedszkole, weź sobie nianie - to nie zmieni tego, ze kobieta dziecka nie będzie widzieć a dziecko mamy, sama pamietam jak było mi smutno jak mama pracowała do wieczora. Inna kwestia ze niania kosztuje ... Chyba trzeba szukać innej pracy bo pracodawcę tez rozumiem, sama zreszta mam ten problem ze pracuje na zmianę i nie mam co zrobić z dziećmi po południu - szukam wiec innej pracy, trudno się mówi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja po urlopie macierzyńskim wróciłam do swojej pracy niestety na trzy zmiany. Musiałam się jednak zwolnić po 2 miesiącach, bo to było bez sensu. Ciężko nam było z opieką nad synem, bo mąż też pracuje na 3 zmiany, a żadna z babć nie chciała niestety zostawać z synem w nocy. Żłobek wiele nie pomagał, bo wiadomo jak to na początku, dziecko non stop chorowało, więc siedział syn więcej w domu z babcią niż w żłobku. No i niestety, ale szukam pracy już od września, takiej na jedną zmianę, góra dwie, żeby najpóźniej o 20 być już w domu. I jest o taką pracę bardzo trudno tu gdzie mieszkam. Niby mam też wykształcenie wyższe, czasem startuje w konkursach na stanowiska urzędnicze i baaaaaardzo pasowałaby mi taka praca od np 7-15 czy 8-16 ale nie mam znajomości nie potrafię sobie takiej pracy znaleźć/załatwić. Szukam dalej, wyszłam CV i nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaShaye

Jezusiu wszechmogący. Ja bardzo chętnie przyjmę się na drugą zmianę, a mam dwójkę małych dzieci , a oboje nie nadają się do przedszkola bo są za mali,na nianie nas nie stać,żłobki nie wchodzą w grę, teściowa mieszka w Emiratach a moja mama już prawie chodzić nie może i nie chcę jej obciążać ( wychowała dwójkę dzieci i moją starszą córkę - bo mamusia "placowała" od rana do wieczora). Jeżeli znacie takiego pracodawcę co zatrudni mnie tylko na drugą zmianę ,piszcie!!! Bardzo k**** mać chętnie!!! Polskie cwaniaki mają najwięcej do gadania, a już najbardziej Ci bez dzieci - skoro taki Wasz wybór by nie mieć dzieci to ok, wasze życie ,szanuję ,ale nie wytykajcie ludziom posiadanie dzieci ,bo brzmicie jak złośliwi sąsiedzi co to zazdrośni są, bo inni sąsiedzi kupili nowy samochód. Polacy to jak psy ogrodników , sam nie weźmie, ale innemu też nie da. Jprdl co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×