dzięki wam WYGRAŁAM ŻYCIE!!! Bardzo wam dziękuję :)

około 2 lata temu założyłam tu topik, że przegrałam życie. Miałam wtedy 28 lat, byłam dziewicą, mieszkałam z rodzicami, pracowałam za marne grosze, byłam zaniedbana. Dostałam od was mnóstwo rad, jak ułozyć sobie życie, co zmienić w sobie, aby mija sytuacja się odmieniła. I skorzystałam z tych rad, dziękuję za nie :) Po pierwsze przeszłam na dietę i zgubiłam nadprogramowe kilogramy (nie miałam dużej nadwagi, więc nie zajęło mi to dużo czasu), poszłam do fryzjera, do kosmetyczki... Wymieniłam całą zawartość swojej szafy i zmieniłam swój styl ubierania. Dzięki temu stałam się bardziej pewna siebie ;) Postanowiłam też rozejrzeć się za lepszą pracą. Znalazłam ją, ale w innym mieście. Na początku nie chciałam jej przyjąć, ale pomyślałam, ze raz się żyje :) Wynajęłam małe mieszkanko i przeprowadziłam się. Poznałam nowych znajomych, a wśród nich był On ;) Zaczęliśmy się spotykać. Teraz jesteśmy bardzo zaangażowani, mieszkamy razem, planujemy ślub i dzieci ;) Jestem szczęśliwa. Mogę powiedzieć wprost - WYGRAŁAM ŻYCIE. dzięki wam. Gdybyście wtedy nie przemówiły mi do rozumu, pewnie nic by się w moim życiu nie zmieniło. Dziękuję wam i pozdrawiam!

gratuluje dobrych decyzji : - )

1/10

sama sobie podziekuj :)

fajno:D

Też tak chcę

Prowo nie prowo, miło się czyta :-)

gratuluje!

no to super:)

ten topik jest z wrzesnia 2010 roku do tego czasu mogło wiele sie zmienic

czasem kafeteria pomaga:) dobrze że można ułożyć życie przed 30stką

pracować za marne grosze i wymienić zawartość całej szafy?! że o kosmetyczce i fryzjerze nie wspomnę.

ale go znalazlam szukajac 'wygralam zycie' w google i mi sie spodobal...wreszcie jakis opytymizm, az mi, pasztetowi, dodal wiary w siebie... mam nadzieje,ze autorka nadal szczesliwa.. warto walczyc..

Chciałabym napisać za jakiś czas jak autorka...teraz jestem zywym gównem :O