Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takimojproblemporażka

CO JA MAM ZROBIC...?????

Polecane posty

Gość takimojproblemporażka

Pewnie powiecie, że błahostka.. jestem w nowej klasie, szkole.. klasa maturalna, przyszłam tu, bałam się akceptacji mimo,ze gdyby mnie ktos z was poznal powiedziałby, ze jestem bardzo towarzyska, otwarta, wariatka.. . a w gruncie rzeczy zakompleksiona, niesmiala... poznalam tam chłopaka, mimo ze sama mam od 2 lat.. cóz, spodobał mi sie.. .i przy którejś rozmowie na gg naokoło mu to powiedziłam, on mnie zgasił, ze ma dziewczyne i traktuje mnie jako koleżankę ... w sumie czego sie mogłam spodziewac, mój zwiazek juz tak był fikcją.. od tamtej pory mnie unikał, juz nie siedział ze mną, oddalał sie, w ogole nie gadalismy.. dzis zagadalam odnosnie sprawdzianu i spytałam co jest nie tak, ze mnie olewa i w ogole.. a on, ze odkad przyszłam stałam sie pewna siebie, ze mu dokuczam ( nieswiadomie) ze to ze jakies zachowania nie przeszkadzaja mu w innych to nie znaczy, ze we mnie też nie :O cały czas siedzi z taka jedna, błaznuja, a jest naprawde madry chłopak, a ona sie chyba do niego z deka zaleca i jak zauwazyła, ze na poczatku siedział ze mna itd to teraz nie odstepuje go na krok.. jak mam sie zachowac, olewac go.. czy co.. on mnie olał, niemiło potraktował, a ja nie chce kłotni w klasie i wytykania mnie palcami.. nie zwraac na niego uwagi? dosc wpływowy jest w klasie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takimojproblemporażka
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział, że nie chce być dal Ciebie tylko kolegą, a Twoje wyznanie potraktował zapewne jako gotowość na coś więcej. Olewa Cię, aby nie dawać Ci fałszywej nadziei. Traktuj go normalnie jak każdego innego w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że chce być dla Ciebie tylko kolegą... mój błąd powyżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takimojproblemporażka
no własnie a dopóki ja nie odkryłam kart to tez dawał (?) nadzieje na cos wiecej, tak mi sie wydawało... szkoda.. i czuje sie jak idiotka bo nie zdarzało mi się dosatawac tak otwarcie kosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... tak już bywa. Kosze nie należą do zbyt przyjemnych rzeczy. Jeśli Cię to jakoś podniesie na duchu, to możesz mu pokazać, że świetnie radzisz sobie pomimo tej odmowy. Zajmij się czymś innym, nauką, poznaj innych ludzi z klasy etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takimojproblemporażka
cóz, tyle chyba mi pozostało ..:( fajny z niego chłopak, no ale jak widac nie dla mnie, nie chce by to wyszło co mu powiedzialam, ze mi sie podoba i w ogóle, obciach na cała szkole, tym bardziej w klasie co niektórzy kojarzą mojego faceta, nie wiem czy tak to moge nazwac... teraz bedzie zero kontkatu, a tak miło sie zapowiadało ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×