złośliwy mąż

u mnie maz jest jeszcze gorszy. Ze on pracuje a ja nie to uwaza ze wszyscy powinni przy nim chodzic jak przy krolu: podaj mi to przynies mi tamto. Ostatnio zrobil cos co jest poprostu obrzydliwe i do tego dzieci na to patrza. Wzial i zaczal sikac na kosz z brudnymi obraniami. Tak rano smierdzialo ze musialam czyscic to i spryskiwac i prac ale do tego czasu nie przestalo smierdziec. Dziecko sie go spytalo tato dlaczego sikasz na kosz a on odpowiedzial ze nie trafil. A potem wytlumaczyl ze jak ma sikac do ubikacji to my musimy posprzatac korytarz. I jest jeszcze innych duzo przykladow jego zlosliwosci np dlubanie w nosie i rzucanie tych kuz na sciane czy tez podloge. Ta jego zlosliwosc jest obrzydliwa. Co robic z takim hamem?

Papierosy papierosami, ale skoro robi Ci na złość, tak specjalnie, z premedytacją, wiedząc, że Cię zdenerwuje, to znaczy, że chyba Cię nie lubi?