nie znoszę uczelni

a zaczynam od poniedziałku :(nie cierpie tych wszstkich doktorków którzy mają siębie za Bóg wie kogo a studenta traktują jak zło konieczne i robaka którego trzeba rozdeptać :(

skąd wiesz, że nienawidzisz, skoro Cię tam jeszcze nie było?

To zrób im loda to cię polubią.

byłam ide teraz na 2 rok

to gdzie Ty studiujesz? ja sie nie mogę doczekać powrotu;-)

budownictwo PWr

oj to nie moj temat, ja z krk:-) u nas bardzo sympatycznie;-)

spoko mnie tez sie rzygac chce na mysl o studiach.

a u mnie akurat kadra byla bardzo przyjemna i prostudencka natomiast wladze wydzialu byly... nie bede uzywala okreslienia wladze ciagle rzucaly studentom klody pod nogi na koncowce to juz czulam ze to jest wiezienie o wzmocnionym rygorze kadra starala sie jak mogla omijac nakazy czy zakazy wladz ale nie zawsze sie dalo

To u mnie odwrotnie :( Władza nawet nawet ale kadra..... masakra. Gubią projekty a potem twierdzą że się nie odało, oceny nie wpisują tam gdzie powinni, irnicznie śię śmieją "No bardzo bym chciał panią dopuścić do egzaminu, bardzo ale co mge zrobić jak nie mam projektu " następnego dnia podchodzi do mnie owy doctorek i oznajmia mi "Wie pani co jednak znalazłem pani projekt" pytam Co terazz, a on do mnie z cynizmen "To zapraszam we wrześniu " bardzo podobna sytuacja miała też miejsce przed egzaminem z mechamy znowu podło na mnie i mój projekt :(ps. corki za błędy jestem rozgoryczona "ma 150 osób 3 osoby dostały 3- ale niestety u mnie zalicza pełna trójka tak wiec do zobaczenia za rok" - wydyma