Nadżerka

Rok temu oddawałam krew w szkole. W ankiecie podałam numer telefonu, który później przejęła moja przyjaciółka. Wczoraj dostała telefon, gdzie ginekolog przeprowadzał z nią wywiad. Powiedział, że może mieć nadżerkę. I że pocztą prześlą jakieś wyniki. Nie spytał jej o dane osobowe. Powiedział, że dane ma od pielęgniarki szkolnej.Nie miała robionych żadnych badań, ja też nie... tylko tą krew oddawałam. A sorka prowadząca akcję parę tyg. po oddawaniu, dziwnie na mnie patrzyła. Czy po badaniu krwi można stwierdzić takie coś?

tu nie chodzi o nadżerkę, po badaniu krwi nie mogą tego sprawdzić. Raczej jakaś choroba weneryczna - a powiedzieli, że nadżerka bo nie chcieli Cię spłoszyć. Ale to raczej dzwonili by od razu do tygodnia po oddaniu krwi, no zobaczysz co to za wyniki przyjdą.

Też sądziłam że to niemożliwe. Ale kurde, nie mam pojęcia jak mogłabym się tym zarazić... i dlaczego tak późno. Jeśli to wenera, powinni jak najszybciej mnie poinformować, bo jakbym zarażała>?

Ale to prawdopodobne że o mnie chodzi? Może powinnam wziąść od niej numer tego lekarza i zadzwonić, zapytać o co kaman...