Brak jakichkolwiek oznak zycia...

Poznalismy sie jakis czas temu.Mieszkamy jakies 70 km od siebie...ostatni raz spotkalismy sie w niedziele.Nie jestesmy razem...po prostu moze to kwestia czasu..bo iskrzylo..i bylo cudnie. Wczoraj jak codzien mielismy normalny kontakt..ale od wieczora on nie daje zadnego znaku zycia..pisalam juz wczoraj,dzwonilam, dzwonilam nawet z zastrzezonego..dzis to samo...na gg zero..mozliwe ze przesadzam? bo jestem tak zdenerwowana,...jestem gotowa wsiasc w samochod i pojechac tam..? czy po prostu czekac? bo telefon mogl gdzies zostawic..no nie wiem..jestem przewrazliwiona,ale to chyba tylko dlatego,ze sie zaangazowalam.

"Nie dzwoń, nie płacz nie błagaj".. a tak na serio to: napisałaś eska, zadzwoniłaś itd. skoro nie ma odzewu to znaczy że ten pan nie chce utrzymywać z tobą kontaktów więc należy mu się strzała na drogę. jakby mu zależało to by się odezwał. należy go olać a jeśli później z łaski się odezwie to ty tym razem potrzymaj go w niepewności (chociaż ja na twoim miejscu jeśli nie ma oczywiście wytłumaczenia ignorowania twojej osoby, bym i tak olała tą znajomość, no chyba że aż tak strasznie ci się nudzi)

Oczywiście, że przesadzasz... Czekaj cierpliwie, zajmij się czymś....

aj tam moskala też nie przesadzaj, że to że facet jeden dzień się nie odzywa może świadczyć o tym, że ją olał... Może ma ważniejsze sprawy na głowie, niż korespondencja smsowa, lub nic nie wnoszący (po jedynie jednym dniu bez rozmowy) dialog telefoniczny... Ale autorko miej szacunek do siebie i zamiast się narzucać czekaj..

moze poprostu facet pracuje?nie pomyslalas o tym?

wziąć :O

A do mnie moj nzjaomy.Ale niejetsesmy raZEM.Caly weekend sie nie odzywalja tez nie.A wcoraj na gg wiadmosc" Czemu sie nie odzywam, ja zawsze musze 1 sie odezwac" Ale niby tak mysli ale sms ie napisze ani ie zadzwoni.

Odezwal sie wczoraj wieczorem..przykra sytuacja rodzinna,wierze,nie mam powodow zeby mu nie ufac.Oczywiscie wspieram aczkolwiek z dystansem podchodzee do tematu...Drugi raz w moim zyciu nie bedzie powtorki z rozrywki..ale wczoraj moje przewrazliwienie przeszlo same siebie..wstyd mi.