dziwny problem (??)

Witam, mam pytanie. Od dluzszego czasu mam chlopaka, jest mi z Nim dobrze, poznalam juz Jego rodzoicow, ktorzy bardzo mnie polubili. Problem polega jednak na tym, ze Jego mama nie wie o problemie w moim domu. Otorz moja mamtka odkad tylko pamietam ma problemy z alkoholem. Jest to duzy problem w naszej rodzinie. Moj chlopak juz wie o tym i powiedzial, ze nie zostawi mnie tylko dlatego, ze mam takie problemy w rodzinie. Jest mi z tego powodu bardzo milo, bo mam nareszcie w kims wsparcie. Jednak wydaje mi sie, ze powinnam byc tez szczera w stosunku do jego matki i powiedziec jej o tym. Zeby po prostu wiedziala, ze jej syn ma dziewczyne z takim problemem w domu. Tylko nie wiem, czy todobry pomysl, bo nie chce zeby przez to poqiedziala, ze nie wolno mi sie z Nim spotykac, czy cos..Rowienz takiej reakcji moge sie spodziewac, Czy uwazacie, ze powinnam powiedziec jego mamie o tym? Jak tak to w jaki sposob?

moze poczekaj z tym az sie lepiej poznacie

wyskakiwać do matki faceta i "bo wie pani musi pani wiedzieć, że moja mama jest alkoholiczką i żeby pani wiedziała, że pani syn spotyka się z córką alkoholiczki". Czegoś takiego chcesz? Czy to nie wyraz twojej zjechanej samooceny z racji bycia DDA? Chodzisz na terapię?

15? Jak 18+ to nie za bardzo wiem co rodzice mają do tego z kim się kto spotyka.

Nie chce, zeby w przyszlosci, gdy Jego matka sie o tym dowie znienawidzila mnie za to, ze ukrywalam cos takiego. Jezeli ejj nigdy tego nie powiem stwierdzi, ze jestem zaklamana dziewczynanie nie warta jej syna. Mamy oboje juz po 18 lat...

moj ojciec tez pije, ale matka mojego chlopaka jest TYLKO matka mojego chlopaka i jej o tym nie mowilam bo po co, o slubie i dzieciach jeszcze nie gadamy, chlopakowi owszem powiedzialam

Wiec moze masz jednak racje, zebym poczekala az sie lepiej poznam z jego matka. MOze to w ogole przy jakies rozmowie samo wyjdzie i nie bede ja musiala zaczynac tego tematu, zeby w ten sposob nie pokazywac jego matce, ze mam problemy i tak jak wiekszosc uwaza, ze z tego powodu kady "powinien sie nade mna litowac..."