Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mordeczka123

zanik pożycia w małżeństwie

Polecane posty

Gość mordeczka123

Zastanawiam się czy jest duzo osób które żyją podobnie do mnie czyli w zasadzie bez seksu i czułości w małżenstwie - młodym. Ja mam 24 lata, mąz 27, Jesteśmy 4 lata po slubie. Na poczatku związku oczywiscie było cudownie, z łóżka nie wychodziliśmy, młodość, hormony MIŁOŚĆ. W miare uplywu czasu i dojrzewania związku (wtedy myslalam,ze jest to dojrzewanie, ze związek MUSI pzrejsc pzrez te fazy) seks stawał się coraz mniej ważnym dla Meża aspektem (wtedy jeszcze narzeczonego) Często się o to kłócilismy , były wyzwiska z mojej strony, placz, grozenie rozstania... seks raz na tydzien mi nie wsytarczal , mojemu M najwyrazniej tak. Mimo niedopasowania w tym temacie wzielismy slub, bo bardzo Go kochałam, zreszta wciaz tak jest. Wiele razy rozmyslalam kwestie seksu w naszym zwiazku, analizowalam pzryczyny, dlaczego tak jest, że maz mnie odtrąca?? Sobie do zarzucenia nie mialam praktycznie nic. Zawsze zadbana, atrakcyjna. gotowa, chetna na nowe "sztuczki" inicjowałam ZAwsze seks ja i skłamałabym pisząc ze był NUDNY, bo staralam się wprowadzac wszeskjie urozmaicenia, oczywiscie na tyle na ile M się zgadzal. Nigdy nie byl zbyt bezpruderyjny, wiec akceptowalam to. Byly okresu placzu, lamentu, niemocy, nie radzilam sobie z tym. Często oglądalam filmy poronograficzne i zaspokajalam swe potrzeby sama (M wie o tym, chodz nigdy nie traktowalam tego na zasadzie - Zobacz ty mnie nie chcesz to sama sobie zrobie dobzre.)Poprostu mialam ogromne potrzeby seksualne - dwa razy w tygodniu, lecz dla M to juz ogromne :P. Mimo to nigdy go nie zdradzilam. Rozmawialismy wiele razy, tak samo wiele razy po takiej rozmowie, moim i często tez jego placzu, po wyznaniach, że tak być nie może,że tracimy siebie ... kilka dni moze tygodni bywało lepiej, ale nie na długo.... zawsze sprawa wracała w koncu do punktu wyjscia. Mąz twierdzil ,że mnie kocha, ze mu sie podbam, ze on poprostu tak ma ze wyastracza mu raz na tydzien i juz. Wiele razy myslalam zeby od niego odejsc, bo jest mi źle. Jednka nie potrafię. W tej chwili mamy półroczne dziecko (planowane), saeksu między nami nie było od dwóch miesiecy :( Mąż sie wykręca, a to jest chory a to zmęczony... ja juz nawet nie mam siły i ochoty nalega c..... Nie spimy razem, ja spie u córki, M sam... Generalnie w ciagu osttanich dwoch lat seks uprawialismy 12 razy :szok: Pogubilam się w tym wszytskim, jestem zgorzkniałą babą, czuje się jak staruszka, którą w życiu nic dobrego juz nie spotka, której jedybyn zadanuem teraz jest wychowac dziecko i nie liczyc na zadne czulosci od Męza..... Oczywiscie w zwiazku z brakiem zainteresowania na tym polu w innych aspektach zycia tez juz dawno pzrestalo sie ukaldac.... Brak tematow do rozmow etc. Czasami są momenty ze wydaje mi sie ze moze jeszcze bedzie dobrze. Np. w niedziele, mąz mnie przytulal , całowała nawet dawał do zrozmumienia ze moze cos wieczorem sie zadzieje ( niestety wieczorem powiedzial, gdy wreszcie zapytalam wprost - moze sie pokochamy- ze dzis nie, moze jutro) Nie wiem jak dalej żyć.... nie wiem nawet czego od Was oczekuje, moze poprostu poczucia, ze nie tylko ja jestem w takiej sytuacji. Ze cos sie zmieni juz nie wierze, wiem ze moze tylko gorzej. Najpierw raz na tydzien, potem raz na miesiac, teraz raz na pol roku. Czuje ze więdne... wiem ze nie jeden facet pragnałby wyladowac ze ma w lozku codziennie, a moj M nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordeczka123
Mój mąż nie chce się kochać ze mną. Woli z teściową. Czy on jest normalny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudo Galerianka
Może Mąż Cię zdradza? rzadko kiedy spotyka się żeby facet nie miał ochoty na seks. Naprawdę rzadkość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordeczka123
On ma ochotę na seks, ale nie ze mną. Woli z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagarg
mam bardzo podobnie, niestety ale moja dziewczna już od dawna nie chce nic robić. Rozumiem cie doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komputerrfdsd
ja mam to samo z moim facetem juz nie wiem co robic.. my mamy seks raz na miesiac! i nie sa zarty, tak samo moj facet woli ogladac porno i sie masturbowac.. gregory powiedz mi co musze zrobic zeby go zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mordeczki
chyba cie rozumiem choc moj m to jeszcze przynajmniej buzi da bez powodu ale z tym seksem to zaczynamy miec to samo jestesmy w zwiazku juz 10 lat zaczelo sie cos tam psuc ok 2 lat temu wpierw byly pretensje ze mu wystarcza raz na tydzien teraz doszlo ze jak jest 1 raz na 2 tyg to jestem szczesliwa ech zeby tylko mu ten kryzys wieku sredniego(ma 31 lat)szybko przeszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedopieszczona pliszka
To jest pierwszy etap rozpadu małżeństwa, czujesz się odrzucona i samotna, być może wytrzymasz tak jeszcze kilka lat, następny etap to wyzwiska i poniżanie partnera bo nie potrafi ci dać tego co prawdziwy mężczyzna powinien. Zdrada pojawi się może dość szybko lub wogóle ale małżeństwo będzie tylko fikcją. Potem rozprawa rozwodowa bez orzekania o winie by rozejść się godnie i pośpieszne szukanie lepszego partnera bo szkoda uciekających lat a przecież szczęście jest tuż tuż. Po co marnować te wszystkie samotnie przespane lata skoro już teraz wiesz co będzie jutro. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do roboty
nie mogę :D Kryzys wieku średniego u 31 letniego faceta :D to żeś dopierdoliła teraz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci
wiem doskonale przez co prezechodzisz... jestem w podobnej sytuacjii, tylko ze nie mam dziecka i jestem rok przed slubem z nim... wariuje, bo nierozumiem jak ON mkoze nie miec ochoty ??? Jestem mloda atrakcyjna przy wadze 56 kilo i wzroscie 1.69 mam duze powodzenie u facetow i wiem ze stac mnie na lepszego partnera w lozku !!! Coraz czesciej mysle o zdradzie, o wyjezdzie z kumpelami na wakacje aby sie po prostu zabawic... wstyd mi - ciagle go prosze, namawiam na wizyty u lekarza... jak juz przyjdzie co do czego to czuje sie jakby kochal sie ze mna na sile, aby mi w koncu zamknac usta ;( upokarzajace to !! Jestem bezsilna ;( dodam tez ze nic nie dziala, ani bielizna NIC !!! Mam tez pewnosc ze mnie nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartek_27
jest gejem i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on bez sexu
napewno gey ! ja mam malutko sexu ale to zona nie chce inaczej by sie wiurki sypaly conajmniej co dwa dni a i czesciej tez bym chcial hehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordeczka123
Tylko dlaczego on woli moją matkę niż mnie ?? Jestem młodsza, atrakcyjniejsza i tylko biust mam mniejszy. Nic z tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPRIT
do WSOPLCZUJE CI kobieto zastanow sie jestes przed slubem a juz jest nieciekawie po slubie nic na lepsze sie nie zmieni moze sex nie jest najwarzniejszy w zwiazku ale jego brak albo niedopasowanie to naprawde tragedia masz 24 lata zobzcysz ok 30 jak hormony kobiety buzuja jakie wtedy maja potrzeby a potem pozostaje kochanek zdrada i problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci
wiem.... ja to wszystko wiem ;( staram sie nad nim pracowac majac nadzieje, ze cos sie zmieni na lepsze. Sex jest wazny (ja mam 28 lat a nie 24 ) Ciezko jest gdy wszytsko inne jest perfekcyjne... ale coraz zadziej widze nas razem... jako meza i zone beznadziejna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci
nie jest geyem... w kraju w ktorym mieszkamy jest baaardzo duza tolerancja. Nie byloby problemu z "odkryciem siebie" i oznajmienie swiatu ze sie jest geyem... poza mial EX partnerki, z ktorymi byl w dosc dlugich zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestolatek
Nie namawiaj go na sex. Nawet z nim nie rozmawiaj, że chcesz się z nik kochać. Kup sobie bieliznę mocno erotyczną, np. prześwitującą koszulkę nocną, trochę zakrótką, lub taką co zakrywa wszystko a zarazem wszystko prawie widać. Faceci są WZROKOWCAMI. Pozostanie ci zalotne paradowanie w niej i moim zdaniem powinno coś to dać. Nie ma nic lepszego jak twoja eortyczna gra na "wzroku męża". Pamiętaj uwodzić, pobudzać erotycznie a nie ciągnąć go do sypialni siłą. Nawet twoja mowa typu " przyssała bym się do twojego Pana" lub, "coś bym polizała", da więcej jak , "choć kochanie do sypialni to się pokochamy", jest to dla faceta mało pociągające. Pamiętaj faceta trzeba pobudzać erotycznie, działając na jego wzrok. Zdrada tylko doprowadzi do rozpadu waszego związku, a tego chyba byś nie chciała. POWODZENIA i działaj na wzrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje Ci
dzieki... chyba musze sprobowac... nic do stracenia... mordeczka 123 ??? Co Ty na to ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo samotny mąż
Mam ten sam przypadek z żoną, wg niej sex może nie istnieć!!! A więc problem ten występuje nie tylko u mężczyzn ale i u kobiet. Na początku był szał jaj, wszystko zaczęło się zmieniać po urodzeniu dziecka, całą uwagę i uczucie przelała na dziecko nie mając czasu dla mnie a więc co było robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, po co wychodzilas za niego wiedzac ze nie pasujecie do siebie temperamentami ? Myslalas ze wsyztko po slubie sie zmieni? Dobre sobie. Ta sytuacja to tylko i wylacznie Twoja wina, sama ukrecilas bicz na wlasny tylek. A z mezem moze porozmaiwaj szcerze , powiedz ze myslisz o rozstaniu moze sie obudzi . Ale watpie bo nikt swojego temperamentu nei moze zmienic. Ewentualnie idzcie razem do seksuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastianno
my z żoną (ja 47 lat ona 44, dwójka dzieci 15 i 17 lat) 1-2 razy w tygodniu po 1-3 stosunki (orgazmy-wytryski), z reguły zaczyna się od pieszczot językiem, (anal coraz częściej też) ,kiedy żona nie może lub ma "gorszy" okres to zaspokaja mnnie ręką lub ustami (bez połykania), ja często używam języka i paluszków, często jakiś wstepny dłuższy masażyk,jak nie ma dzieci w domu to wskakujemy pod prysznic lub w kuchni, od 2 lat depiluję sobie mosznę, czasami też żonie pomagam usunąć włoskiwokół cipki - oczywiście bardzo się przy tym podniecamy - ja szczególnie więc kończy się obowiązkowo seksem, używamu także fajnego wibratorka kiedy nie bardzo może mi stanąć - wszystko z usmiechem i zabawą z obu stron, czasami razem się masturbowaliśmi-lubi czuć spermę na piersiach - ona namawiała mnie do tego, jak byliśmy jeszcze narzeczeństwem to bardzo chciała wiedzieć jak się zaspkajają faceci, dbamy na co dzień o siebie , zona fitness i solarium, ja rower i ławeczka do brzuszka, z poczatku małżeństwa tak nie było, kłopoty z małymi dzieciakami i finansowo-mieszkaniowe, (robilismy to 1-2 razy na miesiąc) teraz jest stabilnie więc może to lepiej działa na nasze pożycie łóżkowe, przed paru laty zacząłem uzywać Permen=u, bo słabo mi stawał i się niezbyt chciało,, ale teraz jest OK, całkiem niezła dupcia zta moja zonka - piekne nogi i taka bardzo kobieca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mordeczka123 nie martw się nie jesteś sama, ja też mam ten sam problem, i nie znam również z mojej sytuacji wyjścia, również nie chcę go zostawiać bo go kocham... Ale nie chcę też się poniżać dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Skoro to nie zalezy od wieku I plci to moze od pogody! Hehe! Zartowanie oczywiscie nie pomaga! Jestem nieszczesliwym posiadaczem tego samego problemu! Jestem po slubie kilka lat I juz od poczatku bylo licho ale kiedy pojawilo sie potomstwo ujrzalem jedynie schody do samego nieba! Nie chcialem zdradzam zony bo mimo to uczucia byly bardzo mocne a teraz pomimo ze kochamy sie raz lub dwa razy na rok to tez tylko dla zachowania pozoru! Nie wierze mojej kobiecie I nie chodzi tu o zdrade! Nie wierze jej ze chce cos zmienic. Nie chce pogadac z Kims kto sie zna czyli sexuologiem bo nie ma zadnych problemow I jak sama mowi nie ma ochoty I juz! Ja nie umialem sie odnalezc! Jestem I tak dziwakiem ze nadal tkwie w takim zwiazku jedno wiem napewno! To nie milosc! Z milosci zrobil bym wszystko I wierzcie ze probowalem! Po prostu zwykla chec posiadania idioty ktory pracuje dba I sie martwi! Teraz ja musze obrac taka taktyke- mam juz dosyc wypraszamia po kilku miesiacach czegos co nawet nie mozna nazywac stosunkiem! Dlatego od dzis kazda kobieta ktora mi sie spodoba bedzie dostawac kwiaty I upominki I to nie dla sexu a chocby po to by widziec usmiech a nie wieczne nadasanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredek: Skomplikowane bardzo.Ciężko powiedzieć co w takiej sytuacji najlepiej zrobić.Seks nie jest najważniejszy ale to nieodłączny element w każdym związku,nie oszukujmy się.Każdy ma swoje potrzeby.Nie mogę sobie wyobrazić aby nie mieć potrzeby pokochania się ze swoim partnerem.Mam nadzieję, że mnie to nie spotka za kilka lat.Gdyby mój przyszły mąż nie miał miesiącami ochoty przypuszczam, że bym go zdradziła.Może nie tyle co się rozwiodła ile zdradzała.Znalazłabym kochanka i udawała szczęśliwą żonke.Współczuję Ci i życzę abyś odnazał złoty środek.Swoją drogą ile macie lat i ile jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy po 35 lat I jestesmy 12 lat po slubie wiec nic nas juz raczej nie spotka z szalonych zmian. Mamy dziecko! Kazdy madry powie ze dziecko cierpi ble ble ble! Dziecko kochamy oboje do szalenstwa ale poza tym koniec! Sex dla niej nie istnieje a ja po tylu latach nawet sue juz nie irytuje! Skoro wszystko przeminelo to walczyc Bez celu tez mi sie nie chce! Kiedys kazda obiecywanka konczyla sie tym ze po niesmacznie zimnym stosunku nadchodzil dalej kilku tygodniowy celibat! Nie podejrzewam zdrad ani komplikacji zdrowotnych moze poza paychiczna blokada ale na to jak sie przekonalem wplywu nie mam! Jestem po kilku spotkaniach partnerskich w tej chwili I czuje ze Zyje!umiem Kochac I byc kochanym a fizycznosc teraz daje mi znow radosc tyle tylko ze nie z wybranka mego zycia!nadal jestesmy razem, nadal nic sie nie zmienia ale teraz mi juz sie nie chce walczyc o cos co pewnie umarlo dawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×