Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SERDECZNIE MAM DOSYĆ

osaczona

Polecane posty

Gość SERDECZNIE MAM DOSYĆ

moje dziecko ma prawie dwa lata. od początku starałm się by naczył się być sam. jestem a wychowawczym. non top siedzi "jak cień" na mnie. dosłownie tak gdzie ja tam on, ja na kanapie on tez ja przy biurku on tez. jestem w toalecie.on pod drzwiami. do szału mnie to doprowadza....ani chwili odechu. nie bawi się sam. spęzam z nim wiele czasu, przytulamy się, bawimy a mimo to zachowuje się jakbym nie spedzała z nim, ani minuty. mąż kiedy wrac z pary chcemy porozmawiać nie możey po syn stale czegoś chce stoi i nawołuje przekrzykuje..... czasem zostaje u babci na weekend bardzo to lubi. w tygodniu zajmuje się nim ja a popołudniu mąż............ czy ktoś tez tak ma.....jak sobie radzicie nie wiem co zrobić by nauczył się bawić sam i przestł w dosłowny sposób byc moim cieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobcie sobie drugie,beda sie bawic razem:) znam tez takiego jedynaka..ma juz 6 lat i jest doslownie przyklejony do nogi jednego z rodzicow..masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SERDECZNIE MAM DOSYĆ
maskara.....dobrze napisane...... drugie.... po tak wymagającym pierwszym.....aż boję się mieć drugie....dodam, że syn jest energiczny więc się nie nudze...pisząc to włąsnie siedzi mi na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SERDECZNIE MAM DOSYĆ
co robię nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, on bawi sie sam chwile
ale nie bedzie tak robil caly czas, trzeba poddawac mu inspiracje. To jest jeszcze maluch. Piszesz ze nie ma jeszcze 2 lat wiec nie mozesz oczekiwac ze bedzie sie zajmowal soba caly czas. Moj ma 19 miesiecy i bawi sie sam autami,pociagami,ale nie trwa to wiecznie, wiadomo - chcialby pomoc mamie w kuchni,umyc z nia wlosy w lazience, postukac na komputerze. W kuchni zwykle podaje mu cos zeby wlozyl do lodowki i ja zamknal albo wrzucil do kosza, podal mi, itd. - odciaga jego uwage od kuchenki i nie mam tego uczucia ze depcze mi po pietach a czuje sie tez potrzebny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic, dzieci tak mają:) moja jest u niani jak jesteśmy w pracy, bawi się z innymi dziećmi, wychodzę z domu nie ma problemu, idzie na noc do dziadków czy mojej siostry nie ma problemu. Ale jak jesteśmy same w domu siedzi przy mnie:) tak już jest. Dodam że ma ponad 2,5 roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulegasz mu.
niech sobie chodzi za Toba. przecież to nei znaczy że masz rzucic wszystko i sie zajmowac wyłącznie nim. kupcie kojec, wsadz go do kojca, daj zabawaki, niech siedzi i sie bawi. predzej czy pozniej sie nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale napisalas .....
2 latka do kojca - spadlas z ksiezyca ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ciebie dziwi? Moje dziecko jest takie same.Nawet nie wyjdzie z mężem w piłkę pograć,bo muszę iść ja.Jak zobaczy,że ja się nie szykuję na dwór to on już też nie idzie.On je kiedy ja jem,bo inaczej nie zje.Jak jestesmy w Polsce to babcie chcą się nacieszyć,nam każą gdzieś iść,ale nie możemy wyjść,bo Jaś ubiera buciki i idzie z nami:D Jeszcze są malutkie te nasze dzieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdecznie mam dość
n chodzi o to by się cały czas baił sam ale chodziać 10 minut, gdy idę do kibeka to daje mu ksiązki itd a on tak mimo to siedzi pod kibelkiem i puka w dzwi i sale woła mam choć.....pomaga tak jak ktoś pisał wyżej włada do lodówki wiesz pranie itd.......rozumiem wszytko ale nie to, że jak siade do kompa to on już siedzi za miomi plecami, jak ide do kuchni to krok w krok, moge wymyslac zadania, zabawy ale czasem chc poprostu wyupić herbatę lub zjesc śniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dziecko to nie rozwiaz
nie.....jak urodziłam drugie to pierwsze jeszcze bardzije na mnie wisiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tak szczerze
znam niejedną rodzinę co mają po kilkoro i to są tak niewychowane dzieci, umieją się tylko bić, zabierac itp. Takze precz z wielodzietnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×