CZY PARALIZOWAL WAS STRACH PRZED ROZPRAWA ROZWODOWA?

do rozprawy trzeba byc bardzo dobrze przygotowanym. chyba ze lubisz fajerwerki, to wtedy faktycznie zoladek mega ci scisnie. bo wyrok to wyrok, potem bedzie jak sad zasadzi, no chyba ze jestes fajter i masz prawnikow i lubisz zawody w sadzie :P

Tak, tym bardziej że on był z adwokatem a ja bez "posiłków" :-)

miałam jak powyżej, ale nie bałam się skutków rozwodu, bo i tak nic z niego nie "wynosiłam", czyli nie miałam tu nic do wygrania czy przegrania denerwowałam sie tylko tym, czy utrzymam nerwy na wodzy i nie wygarnę eks całej prawdy przy ludziach a raczej nie eks, bo on ją przecież znał, tylko sądowi tylko po co...

mój mąż knuje intrygi i wiem że mnie zaskoczy czymś , nie potrafie dobrze przemawiać ,a mój adwokat wie o sprawie tylke co napisałam w pozwie, nei chce sie spotkać nawet przed rozprawą, nie poświęca mi wogóle czasu,czy wszyscy tak robią?

dlaczego nie zmienisz adwokata???

To ma być z orzekaniem winy czy bez? Jeżeli bez, to nie ma się czego się bać. A jeśli z orzekaniem to wynotuj wszystkie zarzuty na kartce, ważniejsze wydarzenia cokolwiek sobie przypomnisz i mniej to podczas rozprawy przy sobie.