Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na prawde juz mam tego dosc

jestem młoda matka -czy przegrałam zycie

Polecane posty

Gość LUsetija
Lepsze studia zaoczne niż żadne. Ale faktem jest, że na zaocznych przerabia się mniej niz 50% z tego, co na dziennych. Jednak i tak wiadomo, że później w pracy, w praktyce człowiek i tak uczy się wielu rzeczy. Studia to tylko teoria, która nie zawsze w praktyce jest potrzebna nawet. Róźnie bywa i oczywiście zależy od kierunku, zawodu. A Ty Autorko jesteś też w trakcie studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrazenie, ze twoj maz to ambitny czlowiek. Doskonale zdaje sobie sprawe z tego, kim zawodowo moglby byc, gdyby mial wyzsze kwalifikacje. I z tego co czasem mowi, zaczyna mu przeszkadzac to, ze nie moze tych kwalifikacji podniesc....Nie chce krakac, ale wydaje mi sie, ze on dostrzega w was, tobie i dziecku, przeszkode, ktora stanela na jego drodze...Na twoim miejscu nie lekcewazylabym tego. Powiedz mu, ze widzisz jego ambicje, i to ze sie stara, i ze chcialby wiecj, ze niedlugo pojdziesz do pracy i pomozesz w utrzymaniu rodziny, a on bedzie mogl uczyc sie zaocznie. Jestem pewna, ze to go ucieszy i pomoze wam obydwojgu przetrwac ten trudny dla niego okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stigma
Jak Ty nawet nie potrafisz napisać słowa "studiuje" to nie możesz mieć świadomości ile lat świetlnych dzieli cię od dziewczyn, które marzą nie tylko o dzieciach i siedzeniu w domu. Nie mówię, że to złe, ale po prostu nawet sobie tego nie wyobrażasz. I dobrze, bądź szczęśliwa skoro wszystko ułożyło się zgodnie z twoim planem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
maz jest rok starszy odemnie o rok. a ja narazie jeszcze nie studjuje, musze mature dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka
to mu powiedz żeby przestal zrzędzić i ewentualnie zmienił kierunek no bo w sumie jak ma ci truc przez cale zycie to niech zrobi to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUsetija
Oj no to troszkę jesteś w plecy... 21 lat bez matury... Trudno Ci już teraz będzie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Ludzie przecież dzienne studia to nie problem teraz. Dają dofinansowanie na WSZYTKO nawet rodzinę, zakwaterowanie nawet do pracy wiele firm SPECJALNIE zatrudnia dziennych studentów. Przecież oni nie uczą się codziennie. Dziewczyno pytam po raz kolejny ILE TWÓJ MĄŻ MA LAT? Chyba tylko na jego rozmowie się kończy o takowych "wymarzonych" studiach dziennych bo nawet nie pofatygował się aby zajśc i zobaczyc jakie ma szanse i NA CZYM ONE POLEGAJĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka
nie tylko że studiują dziennie ale jeszcze pracują wieczorami z tym że ja osobiście mam nadzieję że moje dzieci nie będą musiały tak harować bo to musi być koszmar no ale wiem że ludzie tak robią...takie jest życie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUsetija
Nie wiem o jakich dziennych studiach Ty mówisz. Ale ja studiowałam na uniwersytecie i jeździłam na zajęcia co dzień przez 4,5 roku. Jedynie ostatnie półrocze było luźniejsze, gdyż wtedy miałam już w zasadzie tylko seminarium magisterskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Dzięki za odp. Powiem Ci tak : ON NIE MOŻE OBWINIAC Was o wszystko (tz. te studia). Taki sam ma udział w tworzeniu Waszej rodziny jak Ty a studia stoją otworem tylko trzeba się przygotowac do ciężkiej harówy umysłowej i niewiem czy dał by rady czy specjalnie tymi słowami uwłaczyc chcę Twojemu wykształceniu? Chciec to móc, móc to robic, robic to skończyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Jeżeli uzgadniasz z pro to możesz sobie tak ułożyc zajęcia, że dasz radę to połączyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
No coz...ty nie zrobilas matury, on nie ma zawodu....Tak to jest, kiedy dzieci zaczynaja uprawiac seks nic nie wiedzac o zabezpieczeniach. Nie, zycia nie przegralas, bo jestes zona i matka, ale zawodowo nie masz juz wielkich szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Wogóle życzę Wam szczęścia; szkoda mi Ciebie po części i jego. Nie bierz do głowy co inni mówią, ważne byście Wy byli szczęśliwi. Tylko musisz uważac bo on się (po części) ale realizuję zawodowo a Ty jesteś "kurą domową" i w razie W. będziesz miała nie ciekawie choc zawsze można liczyc na marny 1000 zł od państwa + męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUsetija
Chyba mówisz o indywidualnym toku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Ja też jestem młodą mężatką Wogóle życzę Wam szczęścia; szkoda mi Ciebie po części i jego. Nie bierz do głowy co inni mówią, ważne byście Wy byli szczęśliwi. Tylko musisz uważac bo on się (po części) ale realizuję zawodowo a Ty jesteś "kurą domową" i w razie W. będziesz miała nie ciekawie choc zawsze można liczyc na marny 1000 zł od państwa + męża. Wiesz, trudno o szczescie, kiedy nie ma kasy, za to wiele niezrealizowanych ambicji....A poza tym zawsze lepiej, kiedy kobieta ma swoje pieniadze, a nie liczy na meza czy panstwo. To daje niezaleznosc i mozliwosc samodzielnego decydowania o sobie. Wielka szkoda, ze tyle modych dziewczyn myslli tylko o milosci i wyjsciu za maz, a nie o swojej przyszlosci. A ona roznie niestety wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka iii26
O ja, sorry- koleżanki mają rację. Jak można być takim egoistą i zrobić sobie dziecko, Ty bez matury, pewnie nie masz też żadnych świadczeń bo nie pracowałaś (płatne chorobowe w ciąży, płatny urlop macierzyński, urlop wychowawczy, itd...), o bez zawodu i bierzecie się za robienie dzieci? Nie mogliście poczekać oboje chociażby do podjęcia pierwszej pracy? Ja mam 26 lat, pół roku po ślubie i jestem w pierwszej ciąży, mogłam być w wieku 19, bo od tylu lat uprawiamy z moim teraz już mężem seks, tez miałam rwanie na dziecko, bo nie chciało mi się wysilać, uczyć, pracować, itp. Jednak nie mieliśmy realnych możliwości pójścia "na swoje", wychowujac dziecko - on praca dorywcza, ja bezrobotna. Teraz mamy swój domek (nie na kredyt) i jesteśmy na swoim, i cieszę się, że "wytrzymałam" tak długo, bo teraz mamy lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUsetija
Zgadzam się z zinnką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
on chciał medycyne a teraz robi ratownika medycznego juz konczy własciwie , ja uwazam ze to bardzo dobry zawod i nei wiem o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Tak wygląda sytuacja autorki: 10:17 [zgłoś do usunięcia] LUsetija Oj no to troszkę jesteś w plecy... 21 lat bez matury... Trudno Ci już teraz będzie... Rada ode mnie: Gdy dzieciątko podrośnie na tyle, że będzie mogło iśc do przedszkola znajdź sobie prace, zrób tą (chociaż) maturę. Podniesiesz Swoją wartośc w oczach również jego. Będzie dobrze, życie przed Tobą. Tylko bez lenia a z pasją idź przez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
i bez urazy-jak w iwkeu 26 lat mozna miec dom na kredyt? chyba w prezencie albo w spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUsetija
W sumie za dziecko w takiej samej mierze odpowiedzialna jesteś Ty, jak i on. Chyba wiedział co robi i jakie tego mogą być konsekwencje? Więc swoich frustracji teoretycznie nie powinien przerzucać na Ciebie. Ale wiadomo jak wygląda życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
dom NIE na kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
On chciał medycynę - PRZECIEŻ PISAŁAŚ, ŻE JEGO WYMARZONE SĄ NA POLIBUDZIE??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
na prawde juz mam tego dosc on chciał medycyne a teraz robi ratownika medycznego juz konczy własciwie , ja uwazam ze to bardzo dobry zawod i nei wiem o co mu chodzi Nie wiesz, o co mu chodzi? A wiec kompletnie go nie rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
sorry, miałam na mysli medyczna, a on jest w prywatnej szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka iii26
Po prostu poszłaś na łatwiznę, fajnie, ze za 5 lat będziesz miała "odchowane" dziecko, w czasie, gdy Twoje koleżanki dopiero rozpoczną prokreację ;) myśle jednak (na podstawie obserwacji) że jeszcze zatęsknisz za tą "utraconą" młodością; matką będziesz juz do końca życia, młoda studentką imprezującą w akademiku z kolezankami... no cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na prawde juz mam tego dosc
zinkaa, to nie ze ja go nie rozumie tylko on ma sto pomysłow na minute, jak sie poznalismy w ogole nie wiedział co chce robic, chodził na biol-chem, ale niby bardziej go kompy interesowały, a jak poszedł na ratownictwo to nagle sie okazało,ze od 1 klasy lo mażył o medycynie ale nie chciał mi nic gadac. niewazne, powiedzcie co ja mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem młodą mężatką
Oj dziewczyno łżesz nam tu troszeczkę i ubarwiasz ale ok. Taki jest net. Wiedz, że ratownik medyczny sam rodziny nie utrzyma (choc nie wiem... może jesteś BARDZO GOSPODARNA) i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Boziu i jak tu
no medycyna to nie to samo co ratownik medyczny. Nie uzalajcie sie tak nad nim. Dorosly chlop wiedzial co robi , przeciez bociany dzieci nie przynosza. I tak idzie ku prywatyzacji szpitali, wiec mozna pracowac w kontraktach. Moja przyjaciolka pielegniarka w kontrakcie zarabia netto conajmniej 7000 zl. Niech tak nie placze o niespelnionych nadziejach, powiedz to mu. A Ty dziewczyno nie martw sie. Zycie jest nieprzewidywalne i mozesz jeszcze zarabiac mase pieniedzy i nie musisz byc na lasce meza. Mozna zrobic kurs tipsow, fryzjerstwa, krawiectwa, wisazu i czego sobie nie wymyslisz. Te wszystkie studia i owszem, ale liczy sie zaradnosc i pomysl na zycie. A wiem co mowie . Na dziecko nigdy nie jest dobry czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×