Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na prawde juz mam tego dosc

jestem młoda matka -czy przegrałam zycie

Polecane posty

"wywiązuje się z roli matki więc o co ci chodzi? Dziecko było planowane i chciane." Co znaczy że się wywiązuje z roli matki? Że przewija i karmi dziecko? To jej psi obowiązek, więc nie wynośmy tego pod niebiosa, powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. Na razie to "wywiązywanie się" na tym się kończy. Ale zaraz trzeba będzie posłać dziecko do przedszkola (a wiadomo jak jest z państwowymi, prywatne kosztują sporo), potem do dobrej szkoły, zapewnić mu zajęcia pozalekcyjne a to kosztuje. I to sporo. Dla mnie odpowiedzialność to kierowanie swoim życiem tak, aby można było bez większych obaw patrzeć w przyszłość i pozwalać sobie na jego normalny standard. Zastanawia mnie też z jakim wyrzutem piszecie o studentkach imprezowiczkach. Bardzo dobrze, niech korzystają z życia. Mają się zakopać w pieluchy? Podobnie praca w korporacji jest synonimem życiowej przegranej. ja mam całkiem odmienne zdanie, świetne zarobki, młodzi ludzie, fajna atmosfera, mnóstwo świadczeń socjalnych, prywatna opieka medyczna itd. Niemniej jednak jeśli autorka weźmie się w garść to jest w stanie wszystko osiągnąć. Trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Boziu i jak tu
duzo trudniejsze -zgoda. Ale zycie musimy brac tu i teraz .Skoro, jest taka sytuacja jaka jest, nalezy sporzystac jak najwiecej z niej. Nie pracuje autorka-dla dziecka cudownie, bo najwazniejsze sa pierwsze 3 lata zycia. Reszte tez mozna ulozyc. Nie mowcie o przegranym zyciu bohaterki naszej , bo to jest smieszne. Mandaryna , czytasz co sie dzieje z pracownikami 50+ ? Tu mozna sobie wlozyc miedzy ksiazki ich doswiadczenie, ich wiedze, fakultety i milion kursow. Nie twierdze , ze nie trzeba miec studiow, fajnie gdyby one byly. Caly czas twierdze, ze wazne miec pomysl na zycie, wiare i nieustepliwosc wobec ewentualnej porazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brdzisz w większości niby już
cos chcesz sprostowac ale i tak ogólnie kałabania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x1x1x1x1
Ty bredzisz, bo nic nie potrafisz logicznego zrozumiec. Ta maly horyzont pewnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandaryyyna
"Caly czas twierdze, ze wazne miec pomysl na zycie, wiare i nieustepliwosc wobec ewentualnej porazki". Racja. Pytanie tylko, czy - wracajac do naszej autorki - widzisz te cechy w niej? Sytuacja jaka jest jej wystarcza. Frustracji meza nie rozumie. W ogole nie wie, o co mu chodzi. Jej jest dobrze tak jak jest.....i to jest wlasnie problem, o ktorym pisalam. I to, o czym ty piszesz, w jej przypadku tez wyglada zupelnie inaczej. Czujesz to? Wiem, co sie moze w zyciu zawodowym przytrafic. Na kazdym jej etapie. Im pracownik starszy, tym moze byc trudniej. Tyle tylko, ze pracujac zawodowo i dobrze zarabiajac, mozna sie na taka sytuacje przygotowac. Nie majac zawodu, pracujac za grosze - nie ma na to szans. Generalnie mam wrazenie, ze sie ze soba zgadzamy, piszac o checi do pracy i zaradnosci, o aktywnosci kobiet, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowonia
Do pracy marsz. A dziecko do przedszkola. Lub zalatwic nianie, a moze ktos z rodziny mialby mozliwosc i ochote pomoc wam i zajac sie dzieckiem. sama zaraz bedziesz miala dosc siedzenia w domu i na garnuszku meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Boziu i jak tu
zgoda, moze i autorka w tym momencie jest jeszcze nie zdecydowana ,co chce robic w zyciu i jak ma jej wygladac droga zawodowa. Ale na litosc , ona jest mlodziutka kobieta. Napewno poradzi sobie, zreszta sytuacja wymusi na niej pewne postanowienia lub przedsiewziecia. Nie nalezy na nikim stawiac kreski. Przytocze przyklad mojej innej znajomej. Praca , stanowisko i szast plast -zwolnienie. Ukonczyla kurs krawiecki, otworzyla malutki punkt i uwierz Mandaryna , nie moze wyrobic sie ze zleceniami. Wychodzi z pracy grubo po 19ej. Zawsze kochala krawiectwo, mimo ukonczenia studiow pedagogicznych , gdzie nie odlozyla zadnych srodkow finansowych z pracy w szkole. Dlatego tez tak zapieram sie, ze mozna osiagnac wiele ,nawet jesli inaczej potoczylo sie zycie niz wiekszosci kolezankom. Mnie na wykladach z poloznictwa uczono, z najlepszy wiek do rodzenia dzieci jest do 25 lat, wtedy najzdrowcze dzieci sie rodza, najlepszy nalerial gentyczny ( slowo!). Nie chce mi sie dalej dyskutowac , przepraszam ale mam fajniejsze zajecia niz przekonywanie o swej racji. Milego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przychodniaNR13
Czy przegralas to dopiero czas pokaze. Ale moim zdaniem w sumie nie, o ile wezmiesz sie za robote i finansowo uniezaleznisz od meza, u ktorego poziom niezadowolenia moze wzrastac, co moze skonczyc sie z kolei, waszym rozstaniem. Lepiej wiec zapewnij sobie i dziecku finansowy byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×