Staramy się o dzidziusia wrzesień 2010 KALISZ!!!

Czy są na necie jakieś dziewczyny z Kalisza starajace sie o dziecko?Ja zaczęłam moja drogę,może dołączycie do mnie,będzie łatwiej!!A może kiedyś spotkamy się na porodówce w naszym mieście??!!Pozdrawiam!

ja nie jestem z kalisza ale tez sie staram o o didzie z tym ze juz 2 lata

Hej jestem z okolica kalisza. o dziecko staram sie juz ponad 2 lata:(

hey, ja z Ostrowa i staramy się juz ponad rok, niestety póki co nic z tego:(

Dziewczyny do jakich lekarzy chodzicie?

ja z mezem jestesmy zdrowi

ostatnim czasuy zupelnie odpuscilismy bierzemy to wszystko na luz przestalm liczyc wogole dni plodne itd .juz nawet @ mnie nie rusza

czekolada - rozumiem ze badania robilscie i wszytko wyszło ok

tak wszystko jest oka ty starasz sie o pierwsze dziecko???

no ja mam za 2 tygodnie 2 rocznice slubub mialam nadzieje ze zrobie mezowi prezencik w postaci 2 kreseczek no ale póki co nie bedzie narazie

Niestety nie jest tak jakbysmy chciały:( a u ciebie jest jakas konkretna przyczyna? u mnie najpierw za wysoka prolaktyna a teraz słabsze wyniki meza. co jeszcze wyjdzie to sie okaze:(

eh, my tez oboje jesteśmy zdrowi a dzidziusia nie ma, strasznie to frustrujące:( jeszcze mam nadzieję, ale nie za wiele, nie wiem czemu tak jest? czy to rzeczywiście jest takie trudne?

lifeisnotfair ja tez z mezem jestesmy zdrowi a mimo tego 2 lata i dalej nic niewem czemu tak jest:/

Dziewczyny miałyscie hsg, laparoskopie? któras z was miala inseminacje? napiszcie cos wiecej o waszych staraniach. chyba ze nie macie ochoty

zonka83nie my jeszcze nie mileismy inseminaji mam nadzieje ze nam sie uda norlmalnie zajsc w ciąże jak chcesz mozemy pogadac na gg jak cos to zapraszam

ja jestem dopiero na początku tej drogi i niczego z tego co napisałaś nie przechodziłam, ciągle czekam na cud... byłam na badaniach, mąż też, wszystko pięknie ładnie a zaciążyć nie mogę:( lekarz proponuje mi HSG (udrożnienie jajowodów) ale boję się tego...

lifeisnotfaira prubowlas np wyluzowac??? moze za bardzo chcesz i nie zachodzisz??? wiem ze to nie jest łatwe ja wczesniej tez nie moglam sie pogodzic z tym ze nie zachodze w ciąze tyle czasu juz i nic:((( noi dalismy z mezem i wecej na luz

od jiego czasu nie mam gg. na forum jestem codziennie. jesli chodzi o inseminacje to kolejny krok w staraniach bo nie miałam juz sily czekac

ah, próbowałam, próbowałam, na początku zbytnio o tym nie myślałam, ale od jakiegoś kwartału zaczęło mnie to zastanawiać i niepokoić, zaczęło się szukanie przyczyny, itp.a teraz niby dajemy na luz, ale chyba czuję że każdy raz traktujemy jako potencjalną szansę, że a nóż akurat się teraz uda.. trudne to:(

najgorsze jest jeszcze to ze moje nzajome np zadaja irytujace pytanie bo jestes juz 2 lata po slubie kiedy bedziecie miec wkoncu dziecko???ale spowiadac sie nikomu nie zamierzam bo i tak nie zrozumia co przezywa kobieta ktora sie tyle czasu stara o dzecko i zadnych efekto nema co przezywa itd,ja zawsze odpowadiam ze do portfela i majtek sie nie zaglada przykre to no ale co zrobic

no własie nie da sie nie myslec. u nas juz ponad 2 lata. coraz ciezej chociaz jakos po tej inseminacji dałam na luz i nie licze ze sie uda. wtedy bedzie mniej bolalo

dziewczyny a w jakim wieku jestecie? bo mi juz latka leca idzie mi 29 juz

zonka83 czyli podchodzilas juz do inseminacjii czyli co nie udalo sie???a mysleliscie nad in vitro??bo ja bym sobie juz nie mogla niestety pozwolic nie stac mnie na in vitro jakby co w listopadzie znow idziemy do lekarza trzeba walczyc ide sie da

mam np znajoma ktora sie starala 4 lata o dziecko do masy lekarzy sie udawali itd wkoncu poszlo do innego lekarza i co sie okazalo banalna w sumie rzecz miala za wysoka prolaktyne i wiecie co po 3 miesiącach zaszla w ciąze a porzedni ginekolog twierdzil ze jest wszytko wporzadku

Jesli chodzi o hsg to mnie nie bolalo choc czytajac opinie innych bardzo sie balam. pewnie nie bolalo bo jajowody drozne. taki chwilowy lekki bol jak na @ a spodziewalam sie koszmaru

Ja w zwiazku z wysoka prolaktyna ciagle biore bromergon i teraz jest w normie:) niewiem jeszcze czy inseminacja udala sie czy nie bo za tydzien bede robic badanie krwi. biore jeszcze duphaston. a jesli ta insemin sie nie uda to bede próbowac kolejnej. dopiero jak juz nie bezdie wyjscia to invitro. na szczescie mozemy sobie na to pozwolic. a inseminacja to tez koszt jak prywatnie. ja placiłam 500zł. mam 27 lat

no ja jestem świeżo po badaniach krwi i wszystko ok, hormony nawet bardzo dobre w tym prolaktyna, a badania nasienia te z wyszły superowe. jestem po 30--tce więc czasu za dużo nie mam....mam nerwa na to wszystko

mam nadzieje ze juz niedlugo bedziemy sie cieszysz dwoma kreseczkami kochane!!!

żonka- trochę mnie uspokoiłaś tym hsg, że nie było tak źle i boleśnie, ale ja się boję, że u mnie będzie wszystko dobrze, a się nacierpię psychicznie i fizycznie. nie przepadam za wizytami u gin. jest to dla mnie zawsze bardzo stresujące a tu jeszcze szpital i pod częściowym znieczuleniem:(

Rozumiem dziewczyny ze zadnych leków nie bierzecie i cały czas naturalne starania. ja w kazdym cyklu chodze na monitoring wiec nie da sie zapomniec