Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asieńka252

Nerwica?? czy napewno

Polecane posty

Gość asieńka252

witam chciałabym opisać swój problem od kilku miesięcy ciągle źle się czuję. jest to kołatanie serca raz szybkie bicie raz nierówne duszące, mdłości zawroty głowy, i wiele innych paraliżują mnie i nie pozwalają żyć normalnie, doszło do tego że już źle śpię, i boję się wychodzić z domu i też ciągle mam strach że coś mi się może stać. robiłam podstawowe badania ekg, morfologia, mocz, tarczyca, poziom pierwiastków, byłam u kardiologa bo najbardziej boję się o serce, ale nic nie stwierdzono ekg ok. dalszych badań nie zalecono, miałam jeszcze rtg klatki piersiowej. i teraz i tak źle się czuję nadszedł okres że nie mogę jeśc co jeszcze bardziej nasila dolegliwości pusty żołądek i gotowy ból i osłabienie. co mam robić gdzie się udać? rodzina już ma mnie dość. pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaasaaas
KURCZE BEZ WATPIENIA MASZ PROBLEM MOZE UDAJ SIE NA POCZATEK DO PSYCHOLAGA JAK BADANIA SA OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
nie wiem co już robić mam męża dziecko cudowną rodzinę, nie mam problemów jako takich na szczęście i w ogole dzieciństwo miałam udane, wręcz rodzice starali się mnie przed wszystkim chronić, jestem jedynaczką, zawsze byłam wrażliwa ale żeby tak źle się czuć od co najmniej pół roku nawet więcej tylko na początku nie zwracałam uwagi, więc nie wiem skąd to wszystko mam 26lat i już takie samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
bylam u psychiatry dał leki ale się ich wystraszyłam i nie wzięłam i więcej nie poszłam tam,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
moim problemem jest też to że jestem głęboko przekonana że jestem po prostu chora, i chciałabym iśc nawet dziś do lekarza na badania ekg itp ale nikt w rodzinie o tym nie mówi, nikt już sluchać mnie nie chce a ja tak się męćzę że szok, szukam w necie pomocy ale jest ciężko też, mąż już się śmieje czasami i jest bardzo spokojny, w ogóle się o mnie nie boi, a ja strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
To objawy bardzo typowe dla nerwicy. Jakie leki ci przepisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
citronil coś takiego już ze trzy miesiące temu miałam brać ale się boję nie wiem czy to tak łatwo przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ehh jakbym czytala o sobie. Ja bylam raz u psychiatry bo inni mnie rpzekonywali na leki. wzielam przez 3 dni te tabletki . tego 3 dnia zdarzylo sie cos od czego zaczął sie moj najgorszy koszmar!!! dostalam ogromnego ataku paniki (nigdy go nie mialam zawsze bylam tylko wystraszona, balam sie wszystkiego), to bylo straszne , odstawlam leki i wiecej nie poszlam do psychiatry. zaczelam jesc witaminy i troszke lepiej sie czuje. Niestety ten strach sie we mnie gleboko zakorzenil i dalej mam ataki paniki z tym, ze boje sie juz nawet w domu sama zostac. Mam dosyc bo nie moge niczegop zrobic, wyjsc ze znajomymi, pojechac i cos zalatwic ze spokojem (tak to zawsze boje sie ze umre po drodze, ze zejde na zawal) . Strasznie Cie rozumiem, ja nie potrafie dluzej tak zyc, tylko dziecko trzyma mnie jeszcze przy zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
kurczze ale jak nerwica może dawać takie objawy sercowe jak u chorego człowieka i nie mogę ostatnio nigdzie wyjśc bo się męczę i zwracam tak uwagę na bicie swojego serca że

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
kurcze no to co piszesz ja mam identycznie :((( tylko dziecko mnie trzyma bo inaczej bym tylko leżała co i tak robię ciągle ale powiem Ci ze strasznie bo nawet mało z nim rozmawiam ostatnimi miesiącami tak jestem w siebie wsłuchana i gdyby nie mąż babcie to nie wiem jakby to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
jesli masz paniczne lęki przed wyjsciem z domu to wątpie zeby ten lek tak od razu ci pomógł. Ja przy nerwicy lękowej / byłam wtedy w twoim wieku/ dostałam xanax, cinanrizinum, propranolol. Miałam podobne objawy do twoich i tabletki wziełam od razu po wykupieniu. Po nich czułam się jak nowonarodzona. Ale druga strona medalu była taka że długo trwało zanim je odstawiłam bo bardzo sie od nich uzależniłam. Ja na początku też nie wiedziałam co mi jest. Wszystkie badania były ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica jak byk
miałam tak ponad rok :O jak macie jakieś pytania, to piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica jak byk
asieńko a od jakiego czas masz męża i dziecko? Nerwica może być reakcją na duże zmiany w życiu, skoro rodzice trzymali Cię pod kloszem, to możesz sobie teraz nie radzić z odpowiedzialnością za rodzinę, z całym "dorosłym życiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
Na twoje łomotanie serca kup MAGNEZ+WIT.B6 / forte ze ZDROVITU/. Do tego melisa - najlepsza z BIEDRONKI. Zaparz 2 torebki w 3/4 szklance wody. Torebek nie wyjmuj. Melise pij ciepłą lub lekko gorącą. To Ci oczywiście nie pomoże ale na pewno złagodzi to co już masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica jak byk
*od jakiego czasu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ja mam to od kilkunastu lat. A najgorzej wlasnie od 2. Do tego doszly mi potykania, szarpania i kopania serca. badania u akrdiologa wyszly dobrze z tym, ze w stresie te kopania pojedyncze zamieniaja sie w gromadne (nie wiem jak to dokladnie nazwac) i lekarz kardiolog podczas badania nie wykryl tego. Mialam holter i tez nic nie wyszlo a ja sie z tym borykam i strasznie sie tego boje. Ja przypuszczam ze moja nerwica zaczela sie od strachu o moje serce (z powodu tych szarpan itp) do tego doszla straszna sytuacja rodzinna (sama wychowuje coreczke).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ja neistety bylam trzymana prawei, ze pod kloszem, mialam wszystko to co chcialam, pracowac nie musialam za szybko, studiowalam, jak zaczelam pracowac to zaczelo odzywac sie moje serce i tak juz poslzo lawinowo:( teraz to mam problemy z uktrzymaniem kontaktu z otoczeniem, nigdzie nie wychodze, nie utrzmuje kontaktu z kolezankami bo po prostu boje sie do nich isc i siedziec bo zaraz mam wysokie cisnienie i walenie serducha. Nie rozumiem dlaczego tak jest bo to powinna byc przyjemnosc a nie udreka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
od dwóch lat mam dziecko i męża, przeprowadzka do obcego miasta gdzie nigdzie nie wychodziłam długo bo nie było z kim a jak już mamy znajomych to ja zamiast pić piwo biorę propranolol i liczę puls i ściska mnie z tego wszystkiego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
Mój lekarz, swojego czasu, powiedział mi że te wszystkie objawy nerwicy które miałam to "opóźniony objaw depresji poporodowej" - moje dziecko miało wtedy 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
macie racje, ale temat jest trudny zwłaszcza w życiu, jakbym czytała siebie też tak mam że te potykania serca i zatrzymywanie a wtedy ścisk w gardle i dopiero można zwariować, dziś mieliśmy jechać do kazimierza na wycieczkę ale mąż jak mnie zobaczył jaka jestem wymordowana przez noc nie spałam to zrezygnowaliśmy i to jest jak jakis horror chcę tyle robić a nic nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ja przechodzilam ten etaop co Ty Asiu. Mierzylam sobie cisnienie z pulsem kilkadziesiat razy dziennie. mama to jzu sie wkurzala i powtarzala : mysl pozytywnie itp a ja mam dosyc tej gadaniny ze mam sie wziac w garsc bo to mnie bardziej doluje. Nikt nie wie co to znaczy miec nerwice i jak to zycie niszczy procz tych ktorzy to samo przezywaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ale czego się wystraszyłaś w tych lekach??? Śmieszni jesteście z tymi zabobonami... Witamnkami nerwicy nie wyleczysz. To normalna chprpba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
i nie wiem ale dalej tak żyć się nie da, płaczę, mam okresy rezygnacji, i wiadomo jak każdy człowiek chcę jednak żyć jestem młoda wyszaleć się z mężem a nie jestem w stanie, jestem zamyślona, nie odzywam się za dużo, ciągle liczę puls, to już obsesja, a jak nawiedzają mnie ataki "umierania" to jest szaleństwo:(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
:-) miałam tak jak Wy. Siedzenie w fotelu, mierzenie ciśnienia i jeszcze na dodatek telefon blisko siebie na wszelki wypadek gdyby "coś"zaczeło się dziać. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ja mam arsenal lekow domu: bisocards, propranolol, isoptin, hydroxizinum, persen, kalms , doppel herz, aspargin, magnez +B6, melissA a w sumie uzywam tylko dwoch bisocardu i hydroxyzyny (tylko w przypadku paniki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
tak właśnie moja mama już też strasznie narzeka i jak widzi jak mierzę to bije mnie po rękach, mąż też to samo, mówi zajmij się czymś innym, choćmy pobiegać a mnie na samą myśl na wymioty zbiera bo czuję się już zmęczona samym gadaniem o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Asentra jest b. bobrym antydepresantm, nie daje żądnych skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
widzę że nie tylko ja przez to przechodzę ale ciągle nie mogę uwierzyć że to nerwica a nie choroba, ja nawet boję się zmeczyć wejść po schodach itp. bo zaraz jeszcze gorszy atak, nie wiem byłam normalną dziewczyną wesoła a teraz koszmar to co ze mnie to zrobiło.... i co dalej z każdym objawem serca iść do lekarza,,, paranoja też jak się było u kilku lekarzy, są ludzie którzy ekg nigdy nie robili i mieli gorsze objawy i żyją a tacy jak my ale to łatwo powiedzieć,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka252
jeśli tak dalej będzie to będę musiała się udać jeszcze raz do psychiatry i wziąśc leki bo oszaleję jeśli tak dalej będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
wlasnie ja tez boje sie wysilku fizycznego, nienawidze jak mi serce bije choc to normalna fizjologia, ze jak sie zmeczysz to serce szybciej bije. To juz wiariactwo. Jednak tak czy siak nie wezme juz do buzi zadnego psychotropa!!!!! bo to rpzez niego moje zycie dopiero zamienilo sie w koszmar. gdyby kiedys kardiolog powiedzial mi bym brala magnez i potas oraz witaminki, ze to serce moze walic z powodu nidoboru witamin czy tez tego mg i potasu to bym nie doprowadzila sie do takieog stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×