Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem juz co robićć

Co zrobić, zeby mąż znów się o mnie starał??

Polecane posty

Gość nie wiem juz co robićć

Aż wstyd to pisać 1,5 roku po ślubie... Z moim mężem kochamy się, ale ja calyc zas czuję jakiś niedosyt. Wydaje mi sie, ze już mu spowszedniałam. Jestem i już. Chciałabym, zeby znów o mnie zabiegal, starał się. Nie wiem już co robić. Chciałabym jakoś wzbudzić w nim odrobinę zazdrości, ale niestety oprócz mojego meża pies z kulawą nogą nie zwróci na mnie uwagi :O Czuję, ze gasnę w tym związku. Wszystko jest takie powszednie, takie codzienne... Chciałabym znów widzieć uśmiech na jego twarzy, gdy wraca do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż kochana proza życia tak to już zazwyczaj bywa że wszytko z czasem powszednieje chociaż to oczywiście nie norma bywają wyjątki....a może to Ty pierwsza wyjdź z inicjatywą ...wiesz jakaś kolacja niespodzianka albo wspólny wyjazd ....spróbuj go czymś pozytywnie zaskoczyć może i on będzie chciał się zrewanżować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesze cie nie jestes sama,tylko ze ja jestem tylko rok po slubie. a mój maz to podly oszust i kretacz.Niestety te złe cechy widzi sie dopiero po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz co robićć
w sumie to zawsze ja wychodze z jakimis propozycjami, on nie jest typem człowieka spontanicznego. Kocham go bardzo, tylko czasami przychodza takie chwile, ze chce mi sie usiąść i płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz co robićć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marecki28
Dzieki, kolejny dowod na to, zeby nigdy sie nie zenic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhkhkhhhkhkhk
kobiety normalnie mnie powalają. szukają problemów tam gdzie ich nie ma. posłuchaj siebie autorko jaka ty śmieszna jesteś. chce, żeby o mnie zabiegał bo siedzę i płaczę, ja pierdolę... gorzej niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem jak jest po 10
latach... Seks raz na jakis miesiac, moze poltorej, zero telefonow, sms-ow, moze 15-20 min 'rozmow' w ciagu dnia. Te rozmowy to wymiana najpotrzebniejszych informacji. Kilka razy mowilam o rozwodzie, ale w sumie co to zmieni, bede dokladnie tak samo samotna jak teraz. Nie chce mi sie wracac do domu, ale moj maz wciaz nie widzi problemu. He he, pewnie moja wina, bo specjalnie ich szukam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem jak jest po 10
Super :( W sumie nie jest mi zle samej, czasem mnie tak tylko cos napada bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem jak jest po 15 la
Sex,co drugi,trzeci dzień.Fakt,spokojny i leniwy,ale nie jesteśmy napalonymi nastolatkami.Godzinami potrafimy rozmawiać ale i godzinami się nie widzimy mają odrębne pasje i zajęcia.Telefony i smsy tylko w ważnych sprawach-lepiej pogadać osobiście a nie zawracać dupę duperelami.Kłótnie bywają z piorunami,wtedy zwykle się rozwodzę,ale pioruny rozładowują atmosferę.Jest ok. Tylko,że ja już wiem,żę ideałów na świecie nie ma,trochę dobrej woli,a nie od razu :nuuudddzzęę ssiięęęę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem jak jest po 10
No prosze , serio? To wspaniale ze Ci sie tak uklada. Wiesz, kiedy ja wracam do domu z delegacji i pytam meza czy zejdzie ze mna chwile pobyc slysze ze jest zajety i ze juz zmarnowal duzo czasu zeby mnie odebrac z lotniska. Ale coz, zapewne za czesto sie widzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×