Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ważniara83

Kochanek mnie porzucił...nie daje rady. poradźcie coś PROSZE

Polecane posty

Gość ważniara83

ponad miesiąc temu zostałam porzucona, nie moge się pozbierać. może zacznę od początku: ja 27lat, rok po nieudanym związku, on sporo starszy - 47lat,żonaty. wiem, co powiecie. żonatych nie tykać...prawda. znamy się z pracy, od początku bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało, mamy te same pasje i tak się zaczęły flirty od słowa do słowa. potem smsy, maile, spotakania. potoczyło się. opowiadał o swoim małżeństwie - znam jego żonę, chociaż niezbyt dobrze. mówił że jest z nia od 10 lat, że od dwóch jest masakra a nie małżeństwo, on w depresji. ostatni sex pół roku temu, ona jak królowa śniegu, nie tylko w łóżku, ale i w życiu. był okres że nie sypiali że sobą ponad rok(ale to wiem nie od niego, ale z innego źródła).żona bezustannie powtarza że jest beznadziejny w sypialni, głupi, bezużyteczny, stary. zero czułości, nie potrafią porozmawiać dłużej niż kilka minut, oczywiście na zewnątrz wszystko jest ok, ale to tylko pozory. kłócą się o wszystko, ona jest przez większość czasu bardzo wrogo nastawiona. rozmawiali o rozwodzie. nasz romans się potoczył, bo byłam pewna(on zapewniał)że tylko czeka na to aż ona podejmie decyzje i powie ostatecznie koniec. mówił że on nie chce tego robić, bo po pierwsze ona by się mściła(podział majątku) a poza tym ja mogłabym mu nie zaufać i zawsze sie zastanawiać czy mnie też tak zostawi. więc wolał zostawić to jej. aż tu nagle, przypadkiem odczytała maila jakiego mu wysłałam - nic takiego tam nie było, ale zorientowała się, że on się z kimś spotyka, a potem nawet domyśliła się, że chodzi dokładnie o mnie! mimo że imienia nie było, doszła do tego po detalach jak adres pocztowy. zaczeła się pakować i ostatecznie powiedziała że odchodzi. on tłumaczył ze to tylko przyjaźń, że nie było seksu ani nawet się nie całowaliśmy(jasne)i uwierzyła. miała to rozpowiedzieć w pracy ale po 3 dniach stwierdziła że da spokój bo to na pewno nie moja wina, tylko jej męża.po jakimś czasie rozmawiali. i dowiedziałam się że: powiedziała mu rzeczy, których on się nawet nie domyślał. dlaczego się tak zachowywała przez ostatnie 2 lata, że wyładowywała na nim swoją złość i bardzo tego żałuje, że przeprasza, że jak mnie zobaczyła to uświadomiła sobie swoje błędy i stawiła czoła swoim demonom z przeszłośći, zobaczyła co się stało z ich małżeństwem. że to wina tego, że 2 lata wcześniej zaczął z nimi mieszkać jego syn z pierwszego małżeńswta i on jakby był katalizatorem tych jej demonów...i ta skumulowana jej agresja zaczeła się uwalniać.( raz przeszedł do pracy z podbitym okiem i twierdził że się potknął.) generalnie pierdoły, że głowa boli. ale on jej uwierzył. i postanowił dać szanse, żeby udowodniła że się zmieniła.podobno już się zaczeła starać. wobec tego nieststy on musi skoncentrować się na swoim małżeństwie, a wszystko co mówił mi wczęsniej było prawdą,że mnie bardzo kochał i nie wyobrażał sobie życia beze mnie, że chciał ze mną byc. i te uczucia dalej są, nie zmienią się z dnia na dzień, ale nie może mnie krzywdzić bardziej, kiedy nie wie, jak się wszystko potoczy. przeprosił, ma nadzieje że kiedyś mu wybaczę. na ostatnim spotkaniu pocałował mnie jak dawniej, prosił żebyśmy poczekali 2, 3 miesiące i zobaczyli jak się sprawy ułożą. ze gdyby tylko okoliczności były inne, różnica wieku mniejsza... a propos to jego żona jest ode mnie tylko 6 lat starsza. w pracy go unikam, nie rozmawiamy, nie dzwonimy nie piszemy. dałam mu spokój.on nie chce mnie ranić. cierpie w milczeniu. mieliśmy razem tyle planów...a tu wszystko w łeb. nie moge się pozbierać. jestem w rozsypce, nienawidzę go za to i kocham jednocześnie, ale dobrze rozumiem. myślę, analizuje...bez sensu, wiem. nie wiem jak się "układa" jego małżeństwo. chyba nie chce wiedzieć, żeby się nie załamać. zakochałam się jak 15latka... nie jest tak, że bede wiecznie czekać na jego ruch, staram się żyć normalnie, bez niego. czy to możliwe, żeby jego żona się zmieniła od tak, żeby naprawde zrozumiała?? i wszystko idealnie? czy jest jakikolwiek sens o niego walczyć? chemia między nami będzie zawsze.nie potrafię zapomnieć. czy może poczekać jeszcze kilka miesięcy i "zaatakować"? tylko jak ja to wytrzymam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy po kropce pisze sie duza litera? Moze cos sie zmienilo a ja o tym nie wiem- hmmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanela
streść a 2 zdaniach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utopiony
stara rura to bedzie za 20lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie juz jest stara
27 lat i kochanka brak slow. Zebym ja taka nie spotkal na swojej drodze bo zajebie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinaczka
Ja nie moge....jacy wszyscy SWIECI ! Autorko teraz Ci ciezko,ale jestes jeszcze taka mloda.Jaka to przyszlosc miec dzieci z 50-latkiem ? Jestem pewna,ze jak zechcesz to otrzasniesz sie z tego i poznasz kogos kto da Ci szczescie...:) On czekalby i czekal jak zona odejdzie...Moze dobrze,ze teraz zobaczylas jak to sie skonczy a nie za 5 lat czekania na niego...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważniara83
dzięki, no właśnie ja nie chce dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinaczka
Nie wiem jak Cie inaczej pocieszyc.On zdaje sie,ze wybral juz tamta kobiete..Idz na dyskoteke,moze kogos poznasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie chcesz dzieci ?? to po co tu zyc ?? :D tak posluchaj calineczki i idz na dyskoteke huehuehue :D tam zapewne poznasz kogos na poziomie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
to autorka zadnego poziomu nie prezentuje , po drugie chyba jest za stara na dyskoteke chyba ze ma ochote na dziki sex z 20 latkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskoteka
no tak, na dyskotece na pewno pozna kogoś fajnego. hehehe a najlepsza rada to: nic na siłę,wszystko młotkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę, że myślę
"ze jak zechcesz to otrzasniesz sie z tego i poznasz kogos kto da Ci szczescie..." - tak, przyniesie ci je na tacy. To szczęście. A ty otrząsając się poczekaj kilka miesięcy i zaatakuj. Tego SUPERMENA. I wyżalaj się temu co ci to szczęście przyniesie jak to nie potrafisz zaufać bo zostałaś skrzywdzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novayia
A ja będę w Twojej sytuacji zapewne za parę miesięcy... Jak to czytam, to sobie uświadamiam, że na swoje własne życzenie. Tragikomedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważniara83
to lepiej zmień swoje życzenie, bo ja bym dużo dała żeby cofnać czas i się w to nie pakować. za dużo bólu, łez, żyje jak zombie i nie mogę się pozbierać...szczypta zachwytu,łyk cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnie żenua
to są moralizatorzy, a błądzić rzeczą ludzką. Sami święci sie tutaj zlecieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
jak ja nienawidze takich pieprzonych suk pakujacych sie do lozka zonatym:O Bardzo dobrze, ze cie zostawil, a teraz idz sobie wpisz w CV: 2009-2010 - wor na sperme dla 47 latka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
wyboraz sobie tepaku, ze mozna kierowac sie w zyciu jakimis zasadami i nie zdradzac, i nie pakowac sie do lozka zajetym, ale taka luzna picza, ktora daje dupy co drugiemu podstarzalemu zonatemu tego nie pojmie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazniara jestes mloda kobieta i to dojrzala w dodatku tak mniemam po wieku wiec czy nie pomyslalas o tym ze to wlasnie ten facet mogl byc winny tego wszystkiego co bylo u niego w zwiazku....ja mysle sobie tak ze poprostu jak to z wiekeim jest kobiety zaczynaja miec pewne problemy typu menopauza i on i jego zona sa wlasnie w takim wieku gdzie nadchodzi kryzys bo nie ejst to latwe napewno dla zadnej kobiety a facet i tak pewnie nie zrozumie ....facet jest slabeuszem ,slubowal a jak przyszlo co do czego to zmydlil oczy 27 latce bo tak mu bylo wygodniej rozkochal i sam nie wie czego chce stary piernik ...nakarmil cie opowiastkami jaka to zona zla itd a ty napewno nie pomyslalas ze moze przez niego taka zla bo ja zaniedbuje na koszt ciebie ....madry facet chociaz sprubuje zrozumiec kobiete i pomoc a nie najlepsza droga znalesc mlodsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On Cię potraktował jak chwilowy produkt zastepczy, Ty się zakochałaś. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bladzi
polowa plci " pieknej" ? niezle niezle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiok hehehe racja dlatego ze one nie rozumieja ze te stare pryki baranieja i sa gowno warci bo nie umieja dac wlasnej kobiecie szczescia tylko szukaja na boku mlodszej eheheh a ja sie dziwie tej jego zonie ....kopnelabym w zad starego dziada po co mi taki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...prosił żebyśmy poczekali 2, 3 miesiące i zobaczyli jak się sprawy ułożą... To znaczy, że masz czekać 3 miesiące, a on przez en czas będzie sypiać z zoną i sprawdzać czy im się uda. Jak się uda to spadaj mała, a jak się nie uda to masz szansę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezależnie od tego jak
romans z żonatym będzie opisany , jakie detale będą inne , imiona , miejsca itd to za każdym razem zadziwia mnie jaką cudowną ideologię się dorabia do zwykłego pieprzenia na boku - bo niczym innym nie jest sypianie z żonatym facetem. Żona jest zawsze zła , zdradza albo jest zimna , nie sprząta albo sprząta za dużo , nie ma życia towarzyskiego albo ma zbyt bujne , nie dba o biednego misia albo jest bardzo zaborcza bla bla bla bla. Jak świat długi i szeroki młode dzierlatki te bajki łykają jak pelikany naiwnie wierząc że z nimi będzie inaczej bo to taka piękna miłośc , jedyna , wyjątkowa , na całe życie i tylko te przeciwności losu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Zamiast płakać po starym dzifkarzu zapłacz lepiej nad własną głupotą, stara naiwna kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potężny Stefan
Ty Szmato, boli cię że to nie ty go zostawiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważniara83
a żebys wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baby sa glupie!!!
No i dobrze ci tak naiwna babo! Dziwkom mowie stanowcze NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×