Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jerzysal

Niby proza...kocham zamężną kobietę.....

Polecane posty

Pracujemy od 15 lat razem. Jestem jej szefem. Od lat żyję w separacji z żoną. Nigdy nie potrzebowałem rozwodu. Kasa nie ma znaczenia. Trzy lata temu pojechaliśmy wspólnie, z moją kochaną, na zebranie. W czasie podróży wiele rozmawialiśmy. Oniemiałem... z jaką cudowną kobietą pracuję. Pomału, powolutku się w niej zakochiwałem. Zrobiłem, co tylko mogłem, żeby ona zakochała się we mnie.....i tak się stało. Pracujemy razem, rozmawiamy o wszystkim, cudownie się rozumiemy...i całujemy się i pieścimy. Ale o 15:00 rozstajemy się, ona wraca do męża....którego nie kocha...... Jej córka rozpoczęła w tym roku studia. Jest wspaniałą dziewczyną, bardzo uczuciową, wrażliwą. Boimy się, że zrobimy jej krzywdę ujawniając nasz związek. Macie podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu macie jej krzywde wyrzadzic .....??? dziewczyna jest w takim wieku ze napewno zauwazyla co jest grane tylko moze nie mowi o tym ....a czy maz szanownej kochanej wie o was ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Całujecie się i pieścicie w pracy???? To kto tam, qrwa, pracuje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjaaa
niczym jej nie skrzywdzisz ,,bardziej dzieci cierpia kiedy widza i slysza klotnie i jak nienawidza sie dorosli,,,mysle ze byla swiadkiem takich sytuacji...jest dorosla jeszcze troche i zacznie zyc swoim zyciem ..wtedy nie bedzie myslec tak bardzo ojcu tylko o ukochanym...i skoro jest dorosla pomwinna pomyslec o matce ,,,jej tez sie cos w zyciu nalezy ,,,chyba ze jest miedzy nimi wszystko ok i to matki wina ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa czyli zyjecie sobie kosztem innych ???? maz i corka mysla ze maja kochajaca matke i zone zarazem a tu zonk... nieladnie panie Jerzy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majjjjaaaaa U nich wszystko było...jak to zwykle, ok, po cichutku. Mąż pracuje, spełnia (dobrze!) funkcje ojca, utrzymuje rodzinę...tylko wrażliwości gdzieś zabrakło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjaaaa
to w sumie jak u kazdego..brak wrazliwosci ,, mnie bylo jeszcze ponizanie brak szacnku i wiele innych podlych spraw,,,dlatego jestem za tym by czerpac z zycia ile sie da ,,,bo zycie jest tylko jedno ..jesli naprawde sie kochacie..walczcie o kazdy dzien w ktorym jestescie szczesliwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
i tradycyjne trzy kropki co drugie zdanie:-) klasyczny romans:-) ciesz się chłopaku chwilą i nie jęcz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ma fajnie ta twoja zamężna kobieta, walona na dwa baty. Pewno niedługo będzie miała przesyt popychania, i zostanie wyznawczyną sekty ojca Rydzyka, co za polska moda na sukces, piardnąć można z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bm...oczywiście jesteś jakiś taki chyba debil troszkę... a może dużo i wyłącz się z rozmowy z normalnymi ludźmi. tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma i tristan U ma.... brakuje mi polskich znaków - nie rozumiem listu. Proszę o list na sagal@pro.onet.pl. tristan...kropki są tylko przy okazji. My nie mamy romansu. Szukamy splotu okoliczności (złe słowo) które dadzą nam okazję do bycia razem - formalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
dla mnie jest do dorabianie ideologii ale dobra, jak tam chcesz:-) tylko nie jęcz o tej pani że męża nie kocha i dziecko skrzywdzi- no ratunku- dziecko na studiach jest. Bujać to my ale nie nas .Chceice mieć romans to miejcie ja tam nie wnikam tylko nie dorabiajmy do wszytkiego wielkich ideologii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 50-tkę na karku i w d.... ideologię. Poczytaj w pierwszym liście. Ja nie chcę opinii tylko odpowiedzi od ludzi którzy mają podobne doświadczenia. Nie masz takich doświadczeń - spadaj i nie wymądrzaj się Masz - napisz, będę wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
no to chłopie jak masz 50 tke na karku to już życie troche powinieneś znac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
a kiedy spadne to ja zdecyduje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
a - jeszcze moja rada na koniec- na forum rozwodników jest mnóstwo takich ckliwych historyjek jak Twoja- tam znajdziesz wiele wsparcia i zrozumienia. Urzekla mnie Twoja historia:) dobrej nocki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę być złośliwy tristanie 123, ale podaj mi adres tego forum dla rozwodników - przed Twoim zasłużonym snem. Będę wdzięczny:-)) Dogłębnie zanalizowałeś sytuację życiową pewnej pary i zasłużyłeś na sen. Odpoczywaj w pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Z prozy powstała poezja:) Piszesz, że kochasz zamężną kobietę. Z chwilą, gdy dowie sie o tym mąż i jej córka, ta kobieta przestanie cię kochać. Nie ma miłości w ukryciu, to namiastka uczuć. Kobieta się nudzi w swoim związku i stąd jej przypływ uczuć. W końcu jesteś jej szefem.:) Może z tego powodu kobieta ma cieplejsze uczucia do ciebie. To jej odskocznia od szarej rzeczywistości. Miłość w ukryciu nie istnieje, to tylko udawane zauroczenie. Gdy ta pseudo miłość zderzy się z rzeczywistością, pryska jak bańka mydlana. Oboje przeżyjecie rozczarowanie, gdy pojawią sie trudności ze stony waszych rodzin. Rada jest jedna, najpierw zakończyć stare związki i wtedy budować nowe. Trzeba mysleć głową, bo myślenie dolną częscią ciała kończy się z ręką w nocniku. Poezja życia jest piekna, gdy jest własciwie ukształtowana. Proza życia jest brutalna i okrutna, bo niszczą ją ludzie niedojrzali i nieodpowiedzialni. Motyle to nie wszystko:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądrze piszesz zp, tego oczekiwałem. Dajesz mi do myślenia. Przygotowujemy się do tego "dowiedzenia się"... to nieuniknione. Funkcjonujemy na wsi i tu niestety brak jakiegokolwiek zrozumienia - dla nas - ze strony otoczenia. Nie myślimy dolną częścią ciała. Jesteśmy razem od ponad roku i nie byliśmy jeszcze w łóżku, chociaż wiemy, że będzie nam tam dobrze. mamy swoje lata i sex nie jest dla nas najważniejszy. Wiemy, że życie tak generalnie jest szare:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Życie nie jest szare, życie jest kolorowe. Masz oczy i postrzegasz codzieność życia w kolorach, teraz w jesiennych barwach.:) Skąd takie przeświadczenie w ludziach, że życie jest czarno - białe albo szare? Daltonistów jest bardzo mało. Człowiek szczęśliwy widzi swoje życie w kolorach. Tylko nieszczęśnik widzi je bezbarwne. Masz 50 na karku, a życie widzisz w szarościach. Kobieta, gdyby zechciała z tobą być, nie wahałaby się, ani przez moment. Co ją wstrzymuje? Szarość życia z tobą? Kobieta, którą kochasz powinna się nadawać do życia i do kochania. Jeden rok zauroczenia w pracy i na wyjazdach, to sielanka. Życie na codzień , to juz inna kwestia. Miałeś już jedna kobietę na codzień, bo zyjesz w separacji. Jesteś pewien, że druga kobieta spełni twoje oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ble, ble, ble. Coelho, Santorski i paru pomniejszych. Nie filozofuj, bo stajesz się poetycką prozą. Zawirowane kolory dają biel - szkoła podstawowa. Szukam ludzi którzy przeżywają taki związek. Masz takie doświadczenia, opisz mi je. Jeżeli nie - dobranoc - jest późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
od innych.Kazda historia moze byc inna.Zaley od aktorow na scenie. Bawisz sie w milosc zycia , ona tez . Nic poza udawaniem milosci. Ukradkowe obmacwanie , pierdu pierdu o milosci to nie miolosc. Milosc to zycie razem, dzien po dniu. To radosci, smutki, odpowiedzialnos za drugiego w zdrowiu i chorobie. Nie ma w niej miejsca na rutyne i nude. Na razie to nie wiesz mimo 50 lat co to milosc. Niespelniles sie jako maz, jestes pajacem jako mezczyzna. Tyle kolego. Panna milosna nie lepsza .Klamczucha i oszustka . Generalnie zwykle smieci na rynku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korzystaj gościu do bólu
Pierdol dylematy moralne, nie jesteś z żoną a laska nie kocha męża. To nic, że jest żoną rogacza. Przeleć ją żebyś się dołożył do długości rogów. Boże, co za imbecyle z penisami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojej strony zamykam wątek. Dziękuję wszystkim za udział. Opisana historia jest jedynie wytworem mojej wyobraźni i powstała na potrzeby pisanej przeze mnie pracy z zakresu socjologii (podobnie jak wiele wątków na innych forach internetowych). Pozdrawiam wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×