Miłość do prostytutki

Witam wszystkich. Od dawna czytam to forum itp. Do rzeczy. Zakochałem się w prostytutce. Niestety, nie jest to szczęśliwa, jak do tej pory miłość. Nie byłem jej klientem i nie będę! Poznaliśmy się w sytuacji, że ja wiem o niej "prawie" wszystko i ona o mnie. Po kilku spotkaniach z nią, prywatnie, poczułem miłość? Potrzebę? Ona mnie po prostu zafascynowała, żeby nikt nie myślał, OSOBOWOŚCIĄ! Tym co ma w głowie! Po kilkunastu dniach stwierdziła, że ten związek nie ma przyszłości, w takiej postaci i sytuacji. Jestem załamany, KOCHAM JĄ! Napiszcie, czy takie związki są możliwe i jak udowodnić jej, że mi bardzo na niej zależy. Na razie, po kilkunastu sms-ch i nieodebranych telefonach jest cisza. Ale czuję, że ta kobieta to mój skarb!!!

walcz walcz o nią chłopie nie poddawaj się jak czujesz ze to jest skarb dla ciebie

to próbuj być jej przyjacielem, a prostytucja np. chyba w Czechach to normalny zawód, nie probuj jej do niczego-tzn do zwiazku naklaniac, skoro ona nie chce, to dla niej na pewno trudne by bylo-byc w zwiazku i uprawiac ten zawod, i ty bylbys zazdrosny, jakby byla w pracy, ona to wie, i temu sie nie odzywa, nie chce komplikowac ani sobie ani tobie zycia

To nie jest normalny zawód, bo większość facetów nie chciałoby być z taką kobietę, niezależnie jakim skarbem ona jest. A poza tym jak się z kimś zwiąże, ma dalej pracować w zawodzie? Moim skromnym zdaniem jest jeszcze takie pytanie czy ona kocha ciebie. Bo jak nie ... chyba odpuść sobie.

Dzięki jaa34234. Będę walczyć! Do aafisia fisia. Nie chcę być tylko jej przyjacielem. Mój dziadek był Czechem i chyba to we krwi zostało, ale ona nie chcę mnie, ani siebie krzywdzić. Na serio, tak mi jej potrzeba, że zrobię wszystko, żeby być razem.

Wiem jak to brzmi, ale nie pakuj sie w taki chory zwiazek, wiem cos o tym bo zwiazalam sie z facetem z problemami. Pomysl jak mialo by wygladac wasze zycie? Nawet gdyby z tym skonczyla, to bedzie sie za nia ciagnac do konca zycia i nie chodzi mi tylko o to, ze ktos moglby sie dowiedziec, to zawsze bedzie w jej glowie, zawsze bedzie myslala, ze mogles wybrac kogos bez przeszlosci

To próbuj. A myślisz, że ona odwzajemnia twoje uczucie? ja piszac, ze to normalny zawod , miałam na mysli to, ze w kilku krajach europejskich od zarobkow prostytutek sa odprowadzane podatki, maja ubezpieczenie zdrowotne i emerytury,a kwestia jak to rzutuje na psychike to juz inna, dosc nietypowa sprawa

Załamany Wszystkim, wiem, że ona mnie też kocha. Ale trudno będzie zostawić nasze dotychczasowe życie. Już o tym rozmawialiśmy, będzie trudno, ale chyba warto wszystko poświęcić.

Będziesz pewnie potem płakał. Ale szczerze mówiąc ja cierpię na taką samotność, że chyba spróbowałbym nawet z prostytutką. Pod jednym warunkiem - rzuca pracę.

Jak sie kocha, wszystko wydaje sie mozliwe, ale po roku, dwoch.... a wyobrazasz sobie np. dzieci z prostytutka?

Ja sobie wyobrażam, aczkolwiek nie wiem ... dziwne to jest, dzieci z prostytutką. A dlaczego ona nią została?

Prostytutka też człowiek i ma prawo do bycia szczęśliwą i założenia rodziny. Mnie tylko zastanawia, co przez tą pracę jest w jej wnętrzu? Czy nie straciła szacunku do siebie? Czy , kiedy z tym skończy, nie będzie potrzebowała terapii? to bardzo delikatna sprawa

to zycze powodzenia mi sie udalo wbyc z taka kobieta ale lekko z poczatku nie bylo

Zalamany... jestes desperatem :)

jak zalaamny ma chlopak 20 lat i lamentuje ma brak dupy tozto smieszne :D

Kwestią ważną będzie jej podejście do intymności. Jeśli doszło do wypaczeń, to może dla niej seks z kolegą czy listonoszem nie będzie niczym takim złym, a wystarczy iskra, żeby zrobiła tobie pożar. Tak jestem desperatem. Sądzę, że gdyby jakaś dziewczyna (zapewne atrakcyjna) będąca prostytutką zwróciła na mnie uwagę, to spróbowałbym. Ale na szczęście z natury jestem chłodny, to przeliczyłbym siły na zamiary.

Nie masz problemów z wyglądem zewnętrznym i nieśmiałością - nie oceniaj.

załamany wszystkim- skąd jesteś :) ?

To nie prowo! Dzięki za odpowiedzi. Co do dzieci, to ona ma dwoje, ja jedno. Z pracą jest zdolna skończyć z dnia na dzień. A ja też święty nie byłem.

czytalem , posiedzi tu troche na forum to zobaczysz swoich kolegow jakie oni maja problemy to sam sie zaczniesz smiac ze swoich :D

Pewnie wiecej masz problemow z niesmialoscia niz z wygladem. Zyje na tym swiecie 26 lat i przysiegam, ze raz tylko widzialam brzydkiego chlopaka, czesto wystarczylaby mala zmiana np fryzury, czy sposobu ubierania

Wystarczy jak odpowiem północ Polski.

Załamany !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! spytałam skąd jesteś i ile lat masz jeszce napisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zakochany, ile masz lat?

spox. ja południe.

Gdyby nie trądzik, prawdopodobnie nawet mógłbym siebie określić na przystojny. Ale temat nie jest o prawiczkach, tylko czymś przeciwnym, "kurtyzanach".

w nicku jest rocznik, 72. Mam 38, ona 29.

nie wiedziałam że prawiczki tak cierpią:o współczuje ci.

MACIE LAT?

Powtarzam, północ i 20.