Miłość do prostytutki

a ty hajtnij się wreszcie z tą korwą i dupy na forach nie zawracaj

Załamany, proszę Cię! To nie jest topic o Twoich problemach.

jak się tak zakochałeś to jej płać za loda jak za anal i może zwróci na ciebie wreszcie uwagę

Cholera, myslalam, ze gowiarz z Ciebie, ze wierzysz w miolosc do prostytutki itd ale skoro masz 38 lat... musze sie zastanowic Powiem tak, kiedy poznalam mojego meza byl hazardzista (inny problem ale tez powazny ) i przeszlam przez pieklo, dlatego radzilabym ci sie zastanowic. Wioem, ze serce podpowiada WALCZ! ale pomysl, czy warto sobie zryc psychike, bo mowie ci ze zwiazek z kims takim naprawde odbija sie na zdrowiu psychicznym

Ciężko sobie wyobrażam prostytutkę jako przyszłą matkę. A kim ona jest z wykształcenia?

jak ci tam z laski swojej idz spac bo jutro szkolka

Łatwiej by poszło, jakby ona sama była zdecydowana i gotowa na zmianę swojego życia

marekesa, ale ty pojeb..y/a jesteś. Masz jakieś kompleksy? To wypier....j gdzie indziej.

fajnie, ze jest gotowa rzucic "prace" ale jednak uwazam, ze gdyby tego chciala, poprostu by to zrobila, nie dla Ciebie tylko dla siebie

w swojej chacie wyszykuj jej pokoik ,a ty alfonsie będziesz drinki donosić

Dużo lepsza byłaby sytuacja, gdyby ona to rzuciła zanim się nią zainteresowałeś. Moim zdaniem robisz źle, ale serce nie sługa.

a jak se klient trójkąta zażyczy to zawsze bedziesz pod reką do wydymania;)

eh, marekesa ty przesadzasz

Nie mogę się powstrzymać od takiej uwagi (czarny humor), ale jak ona robi to dłużej niż 4-5 lat to musi być z niej niezła partia jeśli chodzi o pieniądze. Chyba, że ... wydaje wszystko na waciki.

niezły interes ukręcicie:P

Nie wiem ile zarabiaja prostytutki, ale myslisz, ze bedzie gotowa isc do pracy za 1000? Czy kiedy przyjda np problemy finansowe, nie wybierze znowu najprostszego rozwiazania? Nawet ja mam sto pytan w glowie, a co dopiero ty...

nawet nie wiesz jakie waciki są drogie

i pieknie ale pomysl nad tym by poyem twoje dziecko ( dzieci ) nie byly wytykane z kim maja do czynienia wiesz jak jest nie?

lux in tenebris, dzięki za zrozumienie. Myślałem, że może na tym forum są normalni ludzie. Ale widzę, że jak w większości w necie sami gówniarze z kompleksami. Na temat marekesa brak słów.

a to się nie wypowiadaj na temat markesa

Też widzę ten problem. Prawdopodobnie żyje sobie komfortowo i raczej jeśli nie ma innej alternatywy, to łatwo do tego wróci. Pewnie wolałaby się tym zajmować niż strajkować wczoraj.

a ty niby normalny .. ? heheh

1. Jak się jej żyję? Byłeś? Widziałeś? 2. Czy jest wykształcona, elokwentna, obyta? Innymi słowy, czym się może zajmować, jak nie tym? 3. Jacy wy jesteście wobec siebie jeśli chodzi o światopogląd, poziom życia.

prawie... marekesa, po wielu przeżyciach, wszystko jest możliwe.

zakochany odpisz zalamanemu, bo tez jestem ciekawa

a i jeszcze jedno, naprawde umial bys jej zaufac, szanowac ja! i nigdy przy zadnej klotni, nie wyciagac tego, czym sie zajmowala???

Zakochał się wemnie jakiś idiota!!!!! Prosze pomóżcie :(

myśli ze z nim będę...

1. Jak się jej żyję? Byłeś? Widziałeś? 2. Czy jest wykształcona, elokwentna, obyta? Innymi słowy, czym się może zajmować, jak nie tym? 3. Jacy wy jesteście wobec siebie jeśli chodzi o światopogląd, poziom życia. ad1. Życie, jak życie. Byłem nie raz u niej w domu, znam jej dzieci, znam jej przeszłość, widziałem, czułem. ad2. Wykształcenie, zawód? A co to ma do osobowości? Może robić to, co przed tym, nie napisałem dlaczego poszła tą drogą ad3. Wobec siebie jesteśmy równi, mamy podobne zainteresowania itp.

No wlasnie nie napisales dlaczego zaczela, a jak dla mnie to kluczowe