Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może ktoś pomoże

Nerwica natręctw?

Polecane posty

Gość może ktoś pomoże

Witam, nie znalazłam nigdzie takiego przypadku jak mój, postaram się krótko opisać, choć rzadko udaje mi się napisać coś krótko. Zaczęło się jakieś 10 lat temu, ale wtedy nie było silne. Najpierw liczenie. Głupie myśli- jak policzę do 100 to zdarzy się to i to, jak ni policzę nie zdarzy się. Jeżeli będę siedzieć w oknie pół godziny i przejedzie 50 aut w tym czasie to zdarzy się to i to. Nie zwracałam na to uwagi, sadziłam, że to takie nastoletnie małe obsesje. I przejdą. Przyszły. Ale zamieniły się w gorsze rzeczy. Od jakiś dwóch lat obsesyjnie sprzątam, a jeszcze bardziej myję podłogi i latam odkurzaczem- potrafię o 5 rano myć podłogi. Dwa razy dziennie. Trzy razy. Najmniejsza plamka na podłodze wytrąca mnie z równowagi. Nie cieszy mnie to, że ktoś mnie odwiedził, tylko przejmuję się faktem, że wszedł w butach i moje podłogi będą brudne. Podejrzewam, że inni mogliby z nich jeść, dla mnie jest pełno niewidocznych dla innych plam. Tak samo z odkurzaniem wykładziny w sypialni. Podobnie jest ze sprzątaniem, ciągle wydaje mi się, że jest brudno, że ktoś kto wejdzie uzna mnie za brudasa. Często zaniedbuję pracę, bo widzę jakieś pyłki. nasila się to szczególnie w stresujących sytuacjach- kiedyś myślałam, że sprzątanie mnie rozluźnia. Teraz jest na odwrót- wkurza mnie fakt, że ciągle coś robię i ciągle jest brudno- pewnie nie jest- wystarczyłoby zapytać mojego faceta, z którym mieszkam. Z racji tego, że pracuje w domu nie usiądę do pracy przy komputerze, kiedy sądze, że jest coś nie tak w mieszkaniu. Następne są rytuały łazienkowe. Uważam, że jak nie nałożę co najmniej trzech różnych balsamów na ciało to nie jest ono nawilżone, jak nie wyszoruję się gąbka to jestem brudna, uważam, że jak w domu jest brudno to ja nie mogę się pomalować, bo jak to będzie wyglądać. Ciągle dążę do perfekcji. Wydaje mnie się, że jestem za mało idealna- w pracy, w swoim wyglądzie, w prowadzeniu mieszkania. Nie potrafię się wyluzować. Ciągle myślę, że jak czegoś nie zrobię to będzie źle. Ostatnio dodatkowo ciągle swędzi mnie ciało= nie mam żadnego uczulenia, a mogłabym drapać się godzinami- szczególnie dłonie. Denerwuje mnie cały świat, ludzie, którzy sobie odpuszczają w życiu. Uważam, że ja nie mam na to czasu- ale potem pojawiają się wyrzuty sumienia, że nie mam czasu przeczytać książki czy za mało go poświęcam chłopakowi. Jestem non stop zmęczona, choć niby nic nie robię. Straciłam energię, zapał, mam zaległości w pracy, tylko podłoga jest czysta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwowy 999
Współczuję. Ja też mam coś takiego, można powiedzieć podobnego. Ale tiki nerwowe są chyba gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maly magik
Psycholog tu chyba niewiele pomoże. To się chyba jakimiś lekami leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś pomoże
Dziękuję za odpowiedzi- chciałam poznać opinie ludzi przed wybraniem się do psychologa, bo może po prostu wyolbrzymiam i nie chciałabym się ośmieszyć przed psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokygreen
Tak, nerwica natręctw. Proponuję na początku odwiedzić psychiatrę, może trzeba by wdrożyć jakieś leki wspomagające, a później terapia behawioralna. Nie zostawiaj tego tak. Życie Cię zmęczy szybciej niż myślisz. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sir persidal
Tak. Kolega up ma rację. Takie coś potrafi całkowicie zniszczyć chęć do życia. Podobno przy tym schorzeniu często występuje depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panda24
Rzeczywiście nie brzmi to dobrze, współczuję Ci, bo najgorsze jest chyba nie to, że masz te swoje "nawyki", tylko to, że one wcale nie dają Ci większego komfortu życia, ale coraz mniejszy, bo nigdy nie będzie dość czysto itp. Psycholog albo psychiatra nawet bardziej jest wskazany, żebyś się sama ze sobą nie męczyła, szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
to na pewno nerwica natrectw popisac na kafe ok, ale powinnas wybra sie do specjalisty czy twoja mama albo ktos z twojej rodziny mial cos podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
moze byc zwiazana z dziedziczeniem podobno u ludzi z nerwica natrectw zauwazono nizszy poziom serotoniny takze leki moga pomoc i/albo terapia jak juz ktos wyzej wspomnial ludzie dazacy do perfekcji czesto maja ta przypadlosc pamietasz Monike z 'Friends'? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×