Moj facet to leń!!! Zostawic go czy probowac zmienic?

Razem juz 3 lata, oboje po studiach obecnie i mieszkamy razem od sierpnia. To co mnie przeraza to lenistwo mojego faceta. Nigdy bym go nie podejrzewala o cos takiego. W domu nic nie zrobi, nawet glupiego kubka po herbacie nie umyje. Na studiach pracowal gdziesz co rusz a teraz? Zwolnil sie z jednej pracy i siedzi w domu szczesliwy. Mowilam mu ze co sie z nim dzieje ze niech idzie do pracy, ze przeciez na studiach pracowal a on mi na to ze wtedy to mogl, ale teraz ma magistra i nie bedzie robil byle gdzie. Efekt tego taki ze ja przychodze do domu a tu siedzi moj luby, zlew pelen garow, obiadu nie ma a brudne gacie i skarpetki juz sie zadomowily w lazience. Powiedzialam dosc. I wyrzucilam mu wszytsko co mysle, ze nie mam zamiaru go utrzymywac, sprzatac po nim i go nianczyc. Zle mu? To fora ze dwora! No i wyszedl, nie wiem gdzie poszedl, ale na odchodne stwierdzil ze materialistka ze mnie, ze nie ma pracy dla jego zawodu i co on ma zrobic. No nic kurwa niech nie robi, niech siedzi i tylek pasie na kanapie:O jestem roztrzesiona i wkurwiona. Co wedlug was zrobic z takim delikwentem?

Uciąć tę znajomość jak najprędzej, chyba że chcesz zostać niewolnicą Isaurą.

OK jedno ze moze trudno mu znalezc prace w zawodzie ale 1. moglby poszukac czegos na tymczas a w miedzyczasie szukac wlasciwej pracy 2. zdecydowanie moglby ruszyc dupe z kanapy, sprzatnac, pozmywac i uprac brudne gacie o ile jeszcze fakt ze szuka dobrej pracy jest do zaakceptowania to fakt ze leniwym domowym flejtuchem jest dla mnie nie do zaakceptowania. kopa w dupe i dowidzenia :P

jak mu podrzucilam ostatnio ogloszenia o prace to zaczal wybrzydzac ze on magazynierem nie bedzie, ze na tasmie tez robic nie bedzie bo juz sie narobil przez 5 lat studiow. Teraz to on chce w zawodzie pracowac, ale nie ma pracy i trudno mu to zrozumiec. Przeciez ja go utrzymywac nie bede ale wielki ksiaze ma pretensje ze ja prace w zawodzie znalazlam a on nie i on sie hanbil byle jaka robota nie bedzie. To ja mam dosc, nie chce pracawac to kto ma go utrzymywac?

kto nie pracuje sprzata i gotuje! jesli oboje pracuja dziela sie obowiazkami. Co do pracy. Jak kogos stac byc bezrobotnym to ok, ale jak kasy zaczyna brakowac to niestety trzeba obnizyc swoje aspiracje zawodowe i isc pracowac byle, gdzie ... wiadomo w tym czasie szukac pracy ktora da satysfakcje.

normalnie rece mnie swedza by jego lachy w worki popakowac i go jeszcze dzisiaj wyrzucic. Tak mnie wkurwil ze masakra! jeszcze bezczelnie napisal mi smsa ze mam dac znac jak zlosc mi przejdzie bo on teraz na piwie jest kolega. Co za idiota! ja nie wiem co mu sie stalo, nigdy nie byl tak pojebany

skoro studia skończył to nie leń! leń studiów nie skończy i ba! nawet ich nie zacznie, bo za leniwy jest!

otulona snem nie, nie byl. Wyobraz sobie ze na studiach pracowal, jak bywalam u niego na stancji to zawsze mial czysciutko. Spedzalam z nim wakacje i tez nie zauwazylam by byl takim leniem, zawsze byl aktywny, mial czas i na sport i na nauke i na prace. W ogole byl strasznie pracowity, chwytal sie kazdej roboty by miec pieniadze, bo jak twierdzil mezczyzna zawsze powinien miec cos w portfelu. A teraz nie wiem co mu odbilo. Jak nocowal u mnie czy zostawal na kilka dni to zmywal sam po sobie i po mnie, nie raz mi nawet mieszkanie wysprzatal. Po prostu inny czlowiek

No pieknie. To Ci rosnie drugi Ferdek Kiepski: 'nie ma pracy dla ludzi z moim wyksztalceniem' :D . Bardzo dobrze,ze postawilas sprawe na ostrzu noza,niech ze sie leniwiec jeden ogarnie!!

to moj tez niech zabiera taboly. Milosc miloscia ale ja ni potrzebuje frajerzyny i lenia u boku. Wroci dzis po piwku to niech zabiera wory i sie wynosi. Jak dojrzeje to moze wracac, a jak nie to plakac tez nie bede. Normalnie dzis mi nerwy puscily bo jak dlugo to moze trwac

tyle, że to są jednostki najlepiej przystosowane do życia! oni idą jak burza w szkole i w pracy!

a ja tam nawet lubię prasować, bo wtedy mogę sobie oglądać w telewizji co tylko zechcę, nie tak jak zwykle ceebiebies tylko

zmienić ale na innego bo faceta nie zmienisz...

lenia na taczkę i na kamczatkę

'Co wedlug was zrobic z takim delikwentem?' wyrzucić na zbity pysk. innych opcje NIE istnieją :)

A co chciałabyś jak 99% kobiet, aby znalazł pracę i cię do konca życia utrzymywał tak? On będzie zarabial, a ty sobie z dzieciakami później w domku całe życie, a dupe z chałupy wywiniesz jak będziesz chciala na wakadcje za jego kasę jechać albo sobie buty kupić? Pazerność nie zna granic.