Największe modowe/makijażowe/pielęgnacyjne grzechy wg Was...?

kocham moje długie włosy, dbam :)

Sugar kane - właśnie o to chodzi, żeby wiedzieć, co komu pasuje :) . Mi moje długie pasują, a kolor na szczęście mają ciemnokasztanowobrązowy intensywny, więc farbuję tylko od wielkiego dzwonu :) . Za to w krótkich bym się źle czuła ;) . A paznokci nie maluję zazwyczaj, pewnie dlatego same z się zwykle rosną długie, ale zawsze pilnuję, żeby były zadbane, białe i równo spiłowane. A co do perfum to używam dość tanich, bom biedna studentka, ale nie bazarowych, tylko wód toaletowych (bo tańsze ;) ) - mi się podobają ich zapachy, znajomy i mężczyzna chwalą - więc chyba są ok :D .

HA HA ha. a o 21? a o 23? jak to się ma ? a jeśli ktoś sypia krótko i dopiero po północy? a jeśli ktoś kładzie się wczesnie? i po co są te wszystkie kremy z kwasami, przeciwzmarszczkowe, przeciwtrądzikowe NA NOC skoro nic sie nie wchlania? :D jesteś tak durna że rezygnuję z dalczego pisania tego postu

A, przy okazji przypomniał mi się jeszcze jeden grzech popełniany przez kobiety - farbowanie włosów w domu. O ile kobieta ma tych włosów 3 na krzyż i używa dobrej farby, jest w miarę OK. Jest jednak spore grono kobiet z plackami kolorów na głowie, nierównomiernie zafarbowanych i to wygląda okropnie :-O

naturalności, tipsy nie, włosy farbowane nie, to nie, tamto nie...hm ciekawa jestem jak jesteście odbierane przez znajomych: jako ładne naturalne czy jako szare myszki.

Ten błąd popełniłam raz w życiu - na szczęście nie zafarbowało się tylko jedno pasmo z tyłu, ale i tak wyglądałam dość komicznie, i więcej tego błędu nie popełniłam :D . A kremów na noc na szczęście nie muszę używać w ogóle ^^ .

No mnie to szarą myszką na pewno nie można nazwać :-D Ale też nie ubieram się szczególnie krzykliwie. Jeszcze raz: we wszystkim trzeba znać umiar ;-)

kobiet z plackami na głowie. gdzie Ty mieszkasz????? w po PGR-owskiej miejscowości?

to stwierdzimy jak Cię zaklasyfikowac.

tak tutaj piszecie o - Cię zaskoczę, ja wśród moich znajomych uchodzę za oryginała :D . Bo, ekhm, mam dość specyficzny styl, moje włosy robią wrażenie nawet na przechodniach i zbieram ciągłe komplementy "Jak ty to robisz że masz taką śliczną cerę?", "Co ja bym dała za takie włosy!", "Obłędne buty, gdzie kupiłaś :O ?" itp ;) .

We wrocławiu. I nawet nie uwierzyłabyś, ile tu jest takich :-O Poprzyjeżdżały na studia z jakichś wiosek z podlasia i się lansują na krzywo zafarbowany łeb :-D

ja jestem uczulona na 5 metrowe tipsy , bikeje i biały blond :P

bikeje: http://bialekozaczki.blog.pl/

bikeje -> białe kozaki. Wpiszcie w google "białe kozaczki blog", to się Wam sytuacja rozjaśni :D

O właśnie o to mi chodziło :)

za najgorsze uważam tłuste włosy (fuj! mam jedną koleżanke, ktora non stop ma tłuste włosy, i nawet nie tylko ja to zauwazylam, ale inni znajomi tez. Zastanawialismy sie jak jej to powiedziec. W koncu zdecydowalismy sie na "szczera rozmowe". Wydelegowano mnie :/ powiedzialam jej tbez owijania w bawelne - nawet nie macie pojecia jakie to bylo trudne! - ale co najdziwniejsze niczego to nie zmieniło... Dowiedzialam sie tylko ze myje wlosy co tydzien, w sobote i nie ma zadnych problemow z skora glowy (bo tez byla opcja, ze po prostu to nie wynika z jej winy, tylko jakiejs choroby). Powiedziala ze "nie chce niszczyc wlosów" i dlatego myje je co tydzien, i zadne argumenty do niej nie trafialy :O dlatego apeluje dziewczyny: nie ma nic gorszego tluste wlosy, nie mowie zeby myc codziennie, ale tyle razy ile tego potrzebuja. Na minus: ogólnie nieumiejętnosc ubrania sie zgodnie ze swoja figura (grube dziewczyny & obcisle spodnie), niewyregulowane lub zbyt wyskubane brwi, fryzura "na skunksa" bądź jak ktos napisal - na borsuka, bardzo widoczne odrosty, przesadzanie z makijazem (maska z pudru, polaczenie mocno pomalowanych oczu z jaskrawą szminką - no chyba ze ktos idzie na impreze :) mocna opalenizna przy platynowych włosach

ja nie lubię zarostu na twarzy u kobiet, wylewającego się brzucha, gdy bluzka jest za krótka i obgryzionych paznokci.

czarne krechy malowane na dolnych powiekach (nie wspomnę jak szybko te dziewczyny zarobią zmarszczki tym sposobem), natapirowane włosy jak w 80 - tych

poza tym nie wiem jak wam, ale strasznie nie podobają mi sie bardzo modne w ostatnim czasie "okulary kujonki" czy jak to sie w ogole nazywa: http://www.kotek.pl/kotek/1,87050,5845659,Marta_Wierzbicka_stylizuje_sie_na_kujonke.html http://e2.pudelek.pl/p1775/9a44f27d0003643d4ae8e021 strasznie pretensjonalne mi sie to wydaje

do tych naturalnych co nie kłada "tapety" czy wiecie ze podkład chroni skóre przed wszystkimi zanieczyszczeniami z jakimi nasza twarz sie styka w ciagu dnia ? warto wiec kłaść podkład, ni mowie o tapetowaniu sie a o delikatenej ciniutkiej warstwie ochronnej piszecie o odrostach jakie to są niemodne i tandetne a teraz włśnie pojawia sie trend na sztuczne robienie odrostu , specjalnie a te które na makijaz poswiecaja 5 min to juz was widze ha ha godzine po umalowaniu pewnie wam sie caly ten tusz z rzes sypie i po całym dniu wygladacie jak zmory , pomalowanie rzes (nie maźniecie) zajmuje minimum 10 minut ktos kto nie potrafi sie malowac to sie tego boi

"a teraz włśnie pojawia sie trend na sztuczne robienie odrostu , specjalnie" - nie wszystko co modne jest też ładne i z klasą, zapamiętaj :-)

u niektórych ładnie to wygląda gdy roznica miedzy odrostem a włosami nie jest duza ja sobie sama raz farbowałam włosy w domu i wcale nie wyszły mi żadne placki ani nic w tym stylu widzieliscie moze marine u szymona majewskiego ? ona miała jakby ten odrost tak zrobiony jak mowie

no moze nie odrosty ale cos takiego mi sie podoba http://www.24opole.pl/wiadomosci,5059,13914,n,Marina_u_Szymona_Majewskiego,fotka.html

piczka - Twój nick mówi sam za siebie :D . Jak zmora nie wyglądam nawet na kacu :D , tusz się nie sypie, bo nakładam go bardzo mało (mam naturalnie długie i gęste rzęsy :P ), a co do dobroczynnych funkcji ochronnych podkładu.... ja osobiście wolę po prostu po powrocie przemyć twarz tonikiem lub chusteczką, i mi tapeciarska ochrona zbędna. A jak patrzę po szarych twarzach koleżanek, które się tak "chronią".... podziękuję :P .

niewielkie odrosty nie są złe, ale jak ktos ma np. naturalnie jasne, a farbuje na ciemno albo odwrotnie i ma tak 5 cm odrostów to uwazam ze to znak niechlujstwa http://fryzurki.blox.pl/resource/drewbarrymorehair21.jpg (chociaz to pewnie mialo byc zamierzone)

nie jestes orginalana , każdy mnie ocenia po nicku no ale cóż jak ktos ma dystans do siebie jak ja pusci to mimo uszu

piczkaxxxxxxxxu niektórych ładnie to wygląda gdy roznica miedzy odrostem a włosami nie jest duza ja sobie sama raz farbowałam włosy w domu i wcale nie wyszły mi żadne placki ani nic w tym stylu widzieliscie moze marine u szymona majewskiego?ona miała jakby ten odrost tak zrobiony jak mowie zgadzam sie z Toba.ja tez farbuje wlosy w domu i ladnie wychodza jak wciaz kupuje ten sam odcien.na profesjonalne farbowanie mnie nie stac poprostu.

Witam!!! Dla wszystkich, którzy potrzebują nieco gotówki . Polecam stronę: http://puzz.org.pl/?p=oN45W6lvUZRe wystarczy grać w puzzle, wygrywać i wypłacać pieniądze ! Polecam!!! sama już wypłaciłam, tym razem to nie ściema, ani żadna internetowa reklama . To na prawdę działa . Klikajcie na podany link, układajcie puzzle i wygrywajcie

Sugar kane - odczep się od farbowania się samemu , jak się ma jednolity, zbliżony do naturalnego kolor wcale nie trudno to zrobić dobrze Co do podkładu to też przesadzacie :O nie każdy ma tak jak Wy idealną cerę. Minusy: -legginsy eksponujące d.upę, szczególnie te świecące (a już w ogóle na grubych doopach) -siano na głowie (ale prostownica codziennie musowo!) -fryzura zupełnie nie pasująca do urody -ubrania nieodpowiednie do wieku -brak gustu (np. hebanowa skóra + moczowy blond ) -tanie bazarowe kosmetyki (pomarańczowym podkładom stanowcze nie!)