glupia sytuacja

dzisiaj bylam na zjezdzie i przyasiadl sie do mnie na zajeciach koles ,ktoremu wiem ze sie podobam (ale nie zarywa do mnie on m laska ja mam meza itp).Zapytalam po zajeciach czy mnie podwiezie bo ma po drodze ,oczywiscie sie zgodzil.Wsiedlismy do auta zdazyl wyjeachac i nagle jego laska jakims cudem tamtedy przechodzila i poszla on wysiadl i polecial za nia ,wraca po chwili i mowi ze sie wkurzyla ze jakies laski podwozi no to wysiadlam i poszlam na przystanek ,laska na moich oczach zaczela go odpychac a ja odeszlam zeby tego nie widziec ,nie wiem jak sie to skonczylo -wiem ze to nie moja wina ,ale mam wyrzuty ,mam wielka nadzieje ze przezemnie sie nie rozejda ,co powinnam zrobic?jakbym poszla sie tlumaczyc ze jestem kolezanka i chcialam sie zabrac to by pewnie nie uwierzyla ,nie wiem co powinnam zrobic??

wytłumacz jej to, chora jakas...

myśle ze koleś musiał juz wcześniej odwalać skoro tak zareagowała.ale ejsłi masz jakis kontakt z nia to spróbuj wyjaśnic,choć pewnei neiwiele to da

ja jej nie znam ,teraz mam jej tlumaczyc ,nawet nie wiem gdzie mieszka

hm??? nie daje mi to spokoju szczerze powiedziawszy

powinnam czuc sie winna?

dobrze zrobilas, to patologia, zeby w tym wieku być aż tak zazdrosną. kolegow nie mozna miec? wraca sie z uczelni to sie kogos podwozi, jesli jest to po drodze. glupia, niedojrzała gąska - lepiej będzie jak się rozejdą, może jeszcze sobie facet życie ułoży, ba! napewno :)

powiem tak : ciekawe dlaczego i skad jego kobieta ma jakies podejzenia co do niego pewnie ma za soba jakies akcje skoro jestes tylko kolezanka to porozmawiaj z nia i sie uspokoisz