Niewidzialny przyjaciel mojej 3 latki, dziwne..

Dzisiaj moja córcia zaczeła opowiadać mi o jakimś Sebastianie, bo zaczelismy sie wypytywać małej o imie dla braciszka. Nigdy napewno nie słyszała tego imienia, co ciekawe zmartwiła mnie troche dalsza rozmowa z córką. Zapytałam z kąd zna takie imie, powiedziała że tak ma na imię chłopczyk, zapytałm z kąd on jest, powiedziała że z daleka i że go nie znam a on przychodzi i jej pilnuje. Ja pytam dalej czy ten Sebastian mówił jej skąd jest ona mówi ze mieszka tak gdzie Jezus ( wtedy bardzo sie zdziwiłam skąd taka precyzja i czy 3 latka odpowiadałaby tak zdecydowanie ) pytam się jak on wygląda, odpowiedziała że jest ładny i że czaem sie z nim bawi bo on do niej przychodzi. Czy tak małe dziecko byłoby zdolne wymyśleć taka opowieść? Opowiedziała to mnie i mężowi nikomu więcej nie chciała powtórzyć.

az mnie ciarki przeszly !!! Podobno dzieci widza duchy. Kiedys ogladalam dokument na TVP info o jakims mieszkaniu nawiedzonym w malym miescie w polsce. Dziewczynka widziala mezczyzne... Matka slyszala kroki w nocy. Wszystkie nianie uciekaly !!

ja tez ucieklam, posikalam sie ze strachu:(

ktos jeszcze się wypowie?

spadaj podszywie

dzieci widzą duchy.. podpytaj delikatnie, może ci cos jeszcze powie Mój synek któregoś razu opisał anioła, który rzekomo stał w kuchni. tez miał 2-3 latka

witam, osobiscie wierze,ze male dzieci dzieki swojej duchowej czystosci moga widziec cos wiecej...slyszalam mnostwo historii od zaufanych, powaznych osob, ktore potwierdzaja te teze...A moja 2 letnia corcia czasem w nocy wola"mamo, oc,oc, jes pan! a sio, a sio

wtedy jawnie przechodza mnie ciaRKI bo oczywiscie po zapaleniu swiatla nikogo nie ma, ale pies ucieka z pokoju z podkulonym ogonem, a Madzia wyviaga raczki "do kogos/czegos":/ i sie zasmiewa:/

lubia wymyslac sobie historyjki :p Sama jak byłam mała miałam wymyślonego "przyjaciela" a duchów nie widziałam :p

widziała-tam miało być

jak dziecko ma 2-3 lata to jest za młode na wymyslanie historyjek, to jeszcze nie ten etap

mnie tez jak sem byl maly pilnowal wymyslony przyjaciel i gadalem z nim na dobranoc;0 duchow nie bylo

watpie zeby 3latka ukula tak spojna historie.... babcia mojego meza opowiadala ze kiedys sasiadka zostawila u niej corke na pare godzin pod opieka, i mala bawila sie w pokoiku jakimis misiami.nagle wpada do babci od kuchni i pyta;a co to za pan tak chodzi po krytarzu tam i z powrotem? Babcia pyta jaki pan>? bo oczywiscie nikogo poza nimi nie bylo, nikt nie wchodzil, drzwi zamkniete. mala opisala zmarlego meza babci.

ale ona ma dopiero 3 latka mogłaby tak okłamać?

a w ktorym momencie oklamala??????zmyslila historię,nie klamala opowiadala co sobie wymyslila;0 dla NIEJ to prawda

proste, ze nie.czas konfabulacji przychodzi pozniej, zreszta zobacz, obserwuj jej zachowanie, jak ona reaguje na wizyty sebastiana, jak jest noca, spi spokojnie?

hehehhehehe Kayka zarombiste;d

mozesz to latwo sprawdzic.powiedz jej, zeby spytala, co sie z nim stalo, ze mieszka z panem Jezusem.Zobaczymy, co odpowie.takich rzeczy dziecko 3 letnie sobie nie wymysli, chyba ze kiedys palnelas jej neizly wyklad o eschatologii..

skoro jej pilnuje, to może być jej anioł stróż :) jeśli nie dzieje się nic złego, a mała się go nie boi, to i Ty się nie martw :)

niech spyta dlaczego mieszka u pana jezusa a nie tutaj w waszym miescie.

Właśnie od małego śpi niesokojnie w nocy często budziła się z płaczem, teraz śpi z nami ( ze mną i z mężem) boi się spać sama w łóżeczku.Jeszcze jedno mnie zastanawia, ja zawsze opowiadam jej o bozi, nie używam słowa Jezus, skąd ona je zna??

zaniepokojona- pogadaj z małą (a tv/ radia przy niej nie włączacie??? )

Ona mi opowiedziała że nie słuchał mamy i przejechał go samochód

no to sama widzisz.jesli nie robisz sobie jaj, to wszystko jasne.pomodlcie sie za duszyczke tego chlopca.ale uwazaj, bo to moze byc tez diabelska pokusa, taki szatanski podszyw.twoja corka jest chrzczona?

mnie się kiedyś ukazał duch, byłem trochę pijany ale już trzeźwiałem, miałem jakieś 16 lat, tak stał blisko mnie, taka mglista postać, i coś tam jakby mruczał, mnie naciągało po tym piciu, więc go obrzygałem :D oczywiście wymiociny przez niego przeleciały ale zamilkł, tak się nadął i jakiś odgłos wydał z siebie, jakby chciał coś gadać, a ja go uprzedziłem i powiedziałem mu: spierdalaj chuju :D znowu się nadął, tak zafalował, z tej mglistej postaci wydobyła się twarz i powiedział mi, że jestem nikim :D i coś tam jeszcze, a mnie znowu naciągnęło i rzygnąłem prosto w jego gadającą gębę :D jakoś tak zawirował, kilka rzeczy spadło z półek i zniknął, zasnąłem, pojawiał się jeszcze kilka razy ale raz go obsikałem a innym razem po prostu zasnąłem bo miałem cholerny ból głowy

Ale to mogła sobie zmyśleć bo babcia moja opwiada jej chistoryjki jak chłopczyk był niegrzeczny i uciekł mamie na ulice i go auto przejechało żeby nie uciekała z domu (umie sobie sama drzwi otworzyć)

Sorry, ale nie wierzę w "takie " historie :o

była chrzczona,

beboki je w nocy zjedza

A gdzie mieszkacie? Wynajmujecie coś czy jak itd Być może kiedys jakies dziecko zmarło w tm mieszkaniu gdzie teraz jesteście? Myślałam że takie historie sa tylko na filmach,ale widocznie to jest prawda,pomódlcie się z córeczka za tego chłopca.......... Albo dobrze tez będzie gdybys poszła z mała do psychologa dzieciecego.