Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gaka

Mój mąż lubi codziennie wypić po parę piw- mam się o to nie denerwować???

Polecane posty

Gość Gaka

Jesteśmy małżeństwem dopiero od 3-ech miesięcy... Wcześniej jak ze sobą chodziliśmy to wiedziałam o tym jego zamiłowaniu do piwa, ale teraz jestem w ciąży i chciałabym żeby wykazał się większą dojrzałością, żeby spędzał ze mną cały swój wolny czas, a jest tak, że codziennie po pracy (a zaczął pracę miesiąc temu, bo ogólnie to dopiero technikum skończył) wychodzi gdzieś, zawsze mówi, że "zaraz będzie" no i nie ma go od pól do półtorej godziny. Zwykle idzie na osiedle pod sklep i albo sam wypija jakieś piwo, albo spotyka się z jakimś znajomym. Zazwyczaj na jednym się nie kończy, bo w domu wypija kolejne. Złości mnie to okropnie, strzelam fochy, ale zaraz mi przechodzi i jest dobrze. A sytuacja codziennie się powtarza. Nie potrafię mu zrobić awantury. Tłumaczę mu, że pieniądze są nam potrzebne, a on mnie nie słucha. Czuję się bezradna:( Jeszcze gdyby się to nie zdarzało codziennie, to jakoś bym to zrozumiała, ale w tym przypadku... Doradźcie co mam w tej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
moj wypija tylko w domu i nawet sie pyta czy moze;-) ale nigdzie nie wychodzi by sie napic.......... sprobuj pogadac.....by nie wychodzil tylko jak ma chec niech robi to w domu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
a jak bedzie sie ''burzyl'' to wynajduj mu zajecia np. wytrzepanie dywanow, czy cos innego co ty teraz nie mozesz a on moze zrobic....moze wtedy nie bedzie mial czasu na wysiadywanie pod sklepem.... aaa i ja mojemu powiedzialam ze tyle ile on wypije piw to rownowartosc do skarbonki dla dziecka co siedzi w brzuszku;-)....na lizaka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż to alkoholik. Jak sam tego nie widzi i nie zechce coś z tym zrobić to kiepski Twój los i .... tylko szkoda, że wcześniej nie miałaś rozumu i za niego wyszłaś. No i teraz jeszcze ta ciąża. Szkoda dziecka, bedzie miało tatę alkoholika, bo Ty doskonale wiedziałaś z kim się wiążesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioskuje.... A Ty uwazasz, że jak bedzie pił w domu to problem alkoholizmu zniknie sam? Weź sie ogarnij kobieto, bo pleciesz bzdury jakich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
wypicie codziennie 1 czy 2 piw to alkoholizm wg ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfamorska
Ja Ci kaze sie nie denerwowac :D:D Dlaczego niektorzy ludzie sa tak .... dziwni ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaka moj maz to ferdek
kiepski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to jest alkoholizm jesli jeszcze tego nie widzisz, to wkrótce sie przekonasz [ chociaż źle Ci nie zycze i oby Twój luby się opamietał ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conan Neurotyk;)
miałem to samo ,z tym że ja jechałem na zakwasie chlebowym...suma sumarum efekt ten sam...słuchaj! ja musiałem dotrzeć do dna ,więc nie załamuj ronk będzie ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfamorska
wypicie 1 piwa dziennie nie musi byc wcale alkoholizmem... bez przesady... picia piwa pod sklepem to totalna zulerka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
az tak nie przesadzaj....alkoholizm to nie jest wypicie wypicie piwa wieczorem po pracy czy lampka wina.... przy kolacji:O przesadzasz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
ale gdy dochodzi do tego ze facet wysiaduje pod sklepem i pije to jest problem. Chyba ze wszyscy jestesmy alkoholikami bo pijemy alkohol.....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conan Neurotyk;)
"wypicie 1 piwa dziennie nie musi byc wcale alkoholizmem..."ooo tu sie z tobą nie zgodze przez 3y lata ciągnołem dzień wdzień po jednym "Karmi" staciłem przyjaciół ,furę na koniec zaczeły się haluny (zaczepiałem obcych ludzi na ulicach...;)) trzeba uwazac!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioskuje .... przeczytaj pierwszy post autorki :) a poza tym zerknij w google, zastanów sie, a potem wnioskuj co jest a co nie jest alkoholizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się absolutnie z
aż tak- mąż autorki jest alkoholikiem. I oczywiście, że picie jednego piwa codziennie może być alkoholizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picie codziennie dwóch
piw to bardzo dobry początek to alkoholizmu, bo w pewnym momencie, nawet nie wiesz kiedy, tolerancja się zwiększy i będą to już 3 piwa..potem 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conan Neurotyk;)
ani się człek obejrzy i 5....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedawno robili taka ankiete na temat picia piwa. mowiwli, ze picie piwa w ilosci ok 15 butelek tygodniowo to poczatkowe stadium alkoholizmu. wiec zacznij dzialac a picie codzienne pod klepem... no coz, zgadzam sie z tym, co ktos napisal powyzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
az tak wlasnie zagladnij w gogle....:) i zobacz co to alkoholizm ja nie przecze ze maz autorki nie ma problemu. Ona ma problem tylko czy aby napewno z samym aloholizmem? a moze autorka tez daje mu w kosc i facet nie chce siedziec w domu....a jak wiadomo humorki w ciazy sa super dla faceta;-) Jak pisalam trzeba nauczyc sie odrozniac alkoholizm (chorobe) od ''zdrowego''wypicia piwa czy lampki wina wieczorem. czy twoim zdaniem alkoholikiem jest kazdy kto wypija jakikolwiek gram alkoholu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hewelka
normą jest picie 200ml piwa dziennie po czym dwa dni odstawki to jest norma alkoholu jaką ten moze z naszego organizmu zneutralizować. Przy czym norma ta nie dotyczy sie osób uzaleznionych, których tolerancja na alkohol i zatrucie poszło za daleko ;) Nikt alkoholikiem nie staje sie z dnia na dzien to proces czasem długotrwały ale idący ku jednemu ku samozagładzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się absolutnie z
Alkoholikiem nie jest każdy kto wypija gram alkoholu, ale osoba która codziennie dostarcza sobie procenty to chyba róznica? Nie ma czegoś takiego, jak codzienne, zdrowe picie piwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie. Jesli osoba pije piwo(-a) codziennie to jest to poczatkowa faza alkoholizmu. Tym gorzej gdy nie potrafi wytrzymac bez tych piwsk ani jednego dnia. Mowiac, ze wypicie jednego czy dwoch piw dziennie bo musze sie odstresowac po pracy, bo mnie zona zdenerwowala, bo szef itd. tym bardziej tylko swiadczy o uzaleznieniu. Alkohol pijam bardzo rzadko i bardzo sobie to chwalę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednajesteś
ALKOHOLIK niestety... Każdy psycholog Ci to powie. Normalny człowiek nie wypija codziennie kilku piw żeby poczuć się lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaka
Ja nie mam humorków jak baba w ciąży i nie daje mu w kość... Sprzątać też nie musi za mnie , cała ciąża przebiega u mnie bardzo łagodnie.... Niewiele przytyłam i wszystko robię sama, dlatego nie ma powodów żeby zatapiać smutki. On po prostu lubi wypić przynajmniej 2 piwa dziennie (jak mieliśmy więcej kasy wypijał dziennie więcej piw). A ja mu nie broniłam, bo nie chciałam żeby pomyślał że wszystkiego zabraniam... Denerwowało mnie to, ale starałam się tłumaczyć to sobie, że nie jest tak źle, bo jak bym mu konkretnie zaczęła zabraniać to nasze relacje by się zmieniły, że pogorszyłoby się między nami... On nie traktuje mnie źle, cały czas się przytulamy i kocham go bardzo, wiem że on mnie też... Nie wiem jak mam postąpić w tej sytuacji. Nie brałam nigdy na poważnie tego że to może być alkoholizm... Mi ze względu na ciążę zabrania pić, nawet jak sobie zażartuję, to od razu warczy na mnie. Zabawne:) A on może ile i kiedy tylko chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaka
A na stwierdzenie, że jest alkoholikiem on zawsze się bulwersuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaka
Wnioskuję Ciebie się chociaż pyta, a mnie nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikkowa
Nic nie zrobisz. Po prostu jesteś jedną z wieku żoną alkoholika. Jak on nie bedzie chciał nic zmienic, to nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikkowa
Mozesz go poddac próbie. Powiedz, ze skoro nie jest alkoholikiem, to nie powinno stanowic problemu niepicie do końca twojej ciąży. Bo ty czujesz się źle, jak patrzysz, jak on sobie pije piwo, a tobie nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×