Przygotowania dzieci do I-wszej Komunii św

Nie uwierzycie. W parafii mojego ojca (w Warszawie) dzieci, które mają przystąpić do I-wszej komunii w maju przyszłego roku, już od września muszą chodzić do kościoła 2 razy w tygodniu na różaniec.

no i? u nas też trzeba było chodzić na mszę przed komunią. może tylko lepsza od różańca byłaby jakaś msza dla dzieci. może przynajmniej w jakimś małym stopniu uświadomi to niektórym, że komunia to nie tylko quady i lans w sukienkach.

Moja corka tez teraz przystepuje do komuni i przez caly pazdziernik musi na 17-ta chodzic na rozaniec,w niedziele na msze swieta na 13.30 a potem bedzie musiala chodzic na 6 rano na roraty :O I teraz najsmieszniejsze-po kazdej mszy dziecko komunijne podchodzi do ksiedza ze specjanym zeszytem i ksiadz tam podpisuje ze dziecko bylo na mszy.tak samo jest z rozancem i bedzie z roratami.Potem ksiadz "rozlicza" dzieci z tych podpisow na religii.To jest chore :O

hmm ja mósiałam chodzić codziennie na różaniec jeszcze przed mszą lub po niej zostawać i pleban między czasi nas jeszcze pytał jakiś modlitw a spotkania z rodzicami raz w tyg. a komunie miałąm 1996r

Ha ha ha!!! Zawsze mnie śmieszyła katolicka szopka, ja na szczescie jestem ewangeliczką.

gwauce kury

Ale takie nakazy dla dzieci tylko zniechęcają do trwania w tym wyznaniu... . I dobrze. Zostaną (czarne pająki) sami przy pustych ławach podczas mszy, bo ludzie zaczną się odwracać od Kościoła.

U nas na osiedlu już trzeba było zgłosić chęć przyjęcia księdza po kolędzie bo większość mieszkańców widocznie nie była zainteresowana takim spotkaniem przy poprzedniej kolędzie.

A co w tym dziwnego? W mojej szkole od razu zapowiedziałam dzieciom, że będę monitorowała ich obecność na Mszy Świętej i na Różaniec też oczywiście trzeba chodzić :) Pamiętajcie, że do serc dzieci komunijnych chce wejść Pan Jezus i trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Katolicyzm nie jest dla leni i głupców.... :O

już teraz ci nikt nie kupi sukienki..już ludziska maja

Nie dajcie się wrobić tylko w przygotowanie przyjęcia w domu. Za dużo czasu, energii i pieniędzy trzeba na to poświęcić. Wynajęcie sali to tylko pieniądze, często porównywalne z tym co wydamy na obiad w domu. My wynajęliśmy salę w Rozdrożu dla 30 osób. Mieliśmy 15 minut piechotą z Placu Zbawiciela z kościoła.

Tam jest jedna sala w Rozdrożu?

Tak, tam jest jedna sala. Możesz sobie obejrzeć na zdjęciach tutaj jak to wszystko wygląda: http://www.rozdroze.pl/nasze-galerie/sala-na-wesela-komunie-i-przyjecia.html

W sumie można tam i wesele urządzić ;)

Nie wiecie czy ten bar jest zawsze otwarty?

Z tego co wiem to pub na dole jest otwarty, ale nie cały czas, zazwyczaj wieczorami, albo jak odbywają się tam imprezy.

Nie wiecie ile płaci się za talerzyk, jeśli chodzi o wesele?

Z tego co widziałam na ich stronie to 100 lub 130zł w zależności od menu.