Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przewrotka

Jak dac bylemu do zrozumienia ze chce zeby wrocil????

Polecane posty

Gość przewrotka

Rozstalismy sie przez bzdure 7 miesiecy temu. Oboje myslelismy, ze damy sobie jakos rade bez siebie, ale okazalo sie ze nie dalismy. To on zaczal do mnie wypisywac, proponujac ze moze bysmy jeszcze raz sprobowali. Ja wtedy nie chcialam, i chociaz nie powiedzialam mu ze nie ma mowy, dawalam mu jasno do zrozumienia ze dla mnie jest juz po sprawie. Ale tak naprawde tesknilam za nim bardzo i bardzo cierpialam. Teraz zaluje, ze wtedy go odrzucilam i niczego bardziej nie pragne, niz tego zeby wrocil. Tylko ze on chyba juz sobie odpuscil. Od dwoch miesiecy nie mamy ze soba zadnego kontaktu. Ja, kilka tygodni temu wyslalam mu zyczenia urodzinowe i dodalam tez, ze tesknie za nim bardzo, odpisal, ale dosc chlodno. Od tamtego czasu cisza. Wczoraj spotkalam jednak jego dobrego kumpla, ktory powiedzial mi, choc go o nic nie wypytywalam, ze moj eks bardzo bardzo teskni za mna, ze sie totalnie zalamal po naszym rozstaniu i ze ciagle mu o mnie nawija. Zastanawiam sie, jak delikatnie nawiazac z nim znowu kontakt, tak, zeby wiedzial, ze czekam ciagle na niego, ale jednoczesnie, w taki sposob, zeby nie wyjsc na nachalna, jesli by sie okazalo, ze on juz nie chce byc ze mna. W koncu, to ze teskni, nie oznacza od razu ze chce zebysmy znowu byli razem, no i kiedy mu pisalam, ze mi go brakuje, tez nijak nie zareagowal. Wiem ze nikogo nie ma. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
zapomnialam napisac ze przespałam sie z murzynem i on sie o tym dowiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
Myslalam ze to Murzyn ale okazal sie Ciapaty. Po ciemku kazdy kot jest czarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapap
a mial urodziny w lipcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
nie, w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehe
kolejna idiotka która odmawia chłopakowi a potem leci do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
ja na niego "lecialam" przez caly czas, ale pozostawalam obojetna bo w koncu bez powodu sie nie rozstalismy, nie? Do tego, ze poszlo o bzdure, doszlam dopiero po jakims czasie. Tak samo jak do tego, ze bardzo go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego (nie w doslownym znaczeniu oczywiscie, bo nie jestem typem samobojczyni:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponuj mu może
spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfamorska
Poczucie samotności jest złym doradcą. Być może Twoja aktualna decyzja jest równie niefortunna jak poprzednia... tylko, że jeszcze o tym nie wiesz... Jeśli on w tzw międzyczasie też coś zrozumiał, to jakkolwiek mocno cierpi i zwija się z bólu nie zrobi już nic w Twoim kierunku. Czasem z człowiekiem dzieje się coś takiego, że nie jest zdolny już do powrotu pod żadnym pozorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
do nimfamorska: zgadzam sie z toba w 100% i doskonale rozumiem o czym piszesz. Czasem, jak o tym mysle, o tym, dlaczego chce zeby wrocil, dochodze do wniosku ze po prostu czuje sie samotna. On ciagle byl przy mnie a teraz, wszystko to, co robilam kiedys z nim, musze robic sama. a przeciez moglibysmy to znowu robic razem. Tylko ze oprocz tego, razem tez klocilismy sie no i wreszcie, mielismy siebie kiedys na tyle dosyc, zeby sie rozstac. Moze ta tesknota jest troche wynikiem potrzeby bycia czescia czyjegos zycia, potrzeba bycia pozadana, kochana przez niego. Co oczywiscie nie znaczy od razu, ze wrocimy do siebie i bedzie bajka. Ale wlasnie, kiedy dowiaduje sie ze on ciagle rozmysla nad nami, teskni i przezywa, budza sie we mnie nadzieje na to, ze skoro oboje chcemy, to moze tym razem byloby lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mydestinationnn to Ty sobie
nie wchodź. życie autorki jest inne, nie takie jak Twoje. autorko. może by tak rozmowa w 4 oczy, jak dorośli ludzie, a nie chowanie się w necie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
no tak, jasne ze romowa, tylko jak zaczac? co mu napisac? Czy moze pojsc na calosc i zadzwonic i poprosic o spotkanie? Boje sie, ze nawet jesli mu powiem co czuje (zreszta on wie), ale jesli mu powiem ze chce zebysmy sprobowali jeszcze raz, a on nie bedzie chcial i postawi sprawe jasno, to sie kompletnie zalamie+bede sie czula jak skonczona idiotka. I wiem, ze nikt mi z was nie poradzi tu akurat, bo sama musze podjac ryzyko i sama ja bede ponosic konsekwencje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz dzwonić z miłosnym wyznaniem od razu:) zadzwoń i zaproś go na kawę, do kina, cokolwiek. mieszkacie blisko siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotka
tak, ze spotkaniem nie byloby problemu. Tyle ze ja sie bardzo obawiam ze on tego nie chce tak naprawde, ze cos sie zmienilo w jego glowie, ze podjal juz jakas ostateczna decyzje. A mysle tak dlatego, ze nagle zerwal kontakt, przestal sie zupelnie odzywac, i nawet na moj tekst o tym ze tesknie, nie zareagowal. Gdyby faktycznie chcial wrocic, to pewnie podchwycilby temat i wykorzystal to, ze ja chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponuj mu spotkanie. Jeśli odmówi będziesz chociaż wiedziała, że próbowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on cie juz nie chce
89hde30r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto tak robi
Wydaje mi się że idealna byłaby propozycja wspólnego spaceru w parku z gdzie spokojnie porozmawiasz z nim o waszych uczuciach po rozstaniu. Spytaj czy było mu ciężko i jak teraz się czuje (po tak długim czasie można o tym mówić bez emocji, spokojnie) z zastrzeżeniem nie wracania do złych momentów waszego związku a potem powspominania raczej tych przyjemnych momentów. Jeżeli rozmowa przebiegnie w miłej atmosferze i oboje zapanujecie nad emocjami to może uda wam się wrócić do siebie po kilku takich spotkaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto tak robi ręka w górę
Nie ma powrotów. Tylko kolejne próby reanimacji nieistniejącego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×