Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po co te danonki

Czemu mamy tak chętnie i często podają dzieciom Danonki?

Polecane posty

Gość gość
Dzieci jedzą to co rodzice. My jemy naturalny to i córka uwielbia. Danonki dostaje od babci, czasem zje a czasem nie, woli naturalny sam albo z miodem lub owocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata0550
Testuję właśnie z moją córką Danonki w saszetce, są super poręczne, smaczne oraz zawierają składniki odżywcze tak ważne dla rozwoju dziecka. Ja również je spróbowałam i jestem zachwycona smakiem. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna h
Danonki w saszetce są miłą i smaczną odmianą dla tradycyjnych serków, jogurtów i kaszek. Maluchowi na pewno spodobają się bohaterowie widniejący na opakowaniach. Odpowiada mi to, bo mogę na poczekaniu wymyśleć jakąś fajną historyjkę zachęcająca do pałaszowania. Podoba mi się także to, że to „mobilna” przekąska: można ja zabrać do szkoły, na wycieczkę, na podwórko i to bez większej obawy, że dziecko pobrudzi się płynnym jogurtem. Dzięki temu, że Danonki można przechowywać do 6 godzin poza lodówką, można ten przysmak zabrać i wykorzystać praktycznie w każdych okolicznościach. No i dzięki zakrętce można się nim zajadać się na raty. Co do smaku – truskawka i wanilia górują, na szczęście obie wersje nie są zbytnio przesłodzone. Jednak uwaga – w składzie cukier nzjaduje się na wysokiej, drugiej pozycji. Na szczęście brak w Danonkach syropu glukozowo-fruktozowego, który to staram się eliminować z diety mojego dziecka. Nie mają też sztucznych konserwantów. Za to, podobnie jak inne produkty firmy Danone wspierają rozwój dziecka (głównie kości) poprzez dodatek witaminy D oraz wapnia. Minusem jest dość wygórowana cena jak za opakowanie 70 g oraz mały wybór smaków. Myślę, że taki innowacyjny produkt powinien doczekać się także większej wersji dla „młodszych nastolatków”. #zlapDanonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAsiAAA9
Otrzymaliśmy do testowania danonki w saszetkach ze strony trnd. Mój 4latek ktory nigdy nie lubił zadnych nowosci i ogolnie jest niejadkiem na samym wstepie byl zachwycony opakowaniem. Po sprobowaniu byl zachwycony smakiem danonkow. Polecamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivanna
Zaletą Danonków jest fakt że zawierają dodatek oligofruktozy. Jest to substancja prebiotyczna – sprzyja rozwojowi prawidłowej flory bakteryjnej jelita. Naturalnie znajdziemy ją również w warzywach i owocach. Danonki są bardzo smaczne, o delikatnej konsystencji i maluch często jedzą je z wielką ochotą. Serki wzbogacane są także o różne owoce, dzięki temu ich smak jest ciekawszy, wyraźniejszy i bardziej kuszący dla malucha. Składniki Danonka są tak skomponowane, aby dostarczały nie tylko wrażeń smakowych, ale też cennych witamin. Warto zauważyć, że są one rekomendowane przez Instytut Matki i Dziecka.#zlapDanonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a PRAWDA JEST TAKA
Taaaa, te ostatnie wpisy widać że pisała ta sama osoba i jest to kryptoreklama! Prawda jest taka, że dziecku wyrabiamy czucie smaku i gust smakowy do 3-go roku życia, jeśli przyzwyczajamy je do PRZESŁODZONYCH DANONKÓW i przesolonych przekąsek, chrupków, do dań ze wzmacniaczem smaku- glutaminianem sodu z różnych saszetek, to DZIECKO NIE BĘDZIE CHCIAŁO JEŚĆ NORMALNYCH POKARMÓW, BO BĘDĄ DLA NICH MIAŁY ZA MAŁO SMAKU!! NIE BĘDĄ MU SMAKOWAĆ PÓŹNIEJ NATURALNE owoce, warzywa, jogurty bez dużego dodatku cukru (a przeważnie są przesłodzone), zupy, obiady, kasze i BĘDZIECIE MIAŁY PROBLEM Z NIEJADKIEM ALBO Z NIEJADKIEM SZANTAŻYSTĄ -ŻE JAK NIE DOSTANIE DANONKA, TO ZROBI FOCH, bo wie, że mama będzie się bała, że z głodu umrze, więc zrobi wszystko, byle tylko dziecko zjadło. Ale uczycie wtedy dziecko dodatkowo szantażowania, manipulacji, potem to przejdzie na poważniejsze rzeczy. v Druga sprawa, co to znaczy, że trzeba dać dziecku danonka czy monte (te monte to już strasznie przesłodzone, nawet ja mam problem zjeść taką małą ilość), jakbyście nie zaczęły za wcześnie dawać tego dziecku, to ono BY NIE CIĄGNĘŁO DO TYCH SMAKÓW, BO BY ICH NIE ZNAŁO!! I NIE MIAŁYBYŚCIE TYLE PROBLEMÓW Z WYMUSZANIEM, jadłoby to, co je nauczyłyście. Później dziecko jak jest starsze, to samo wybiera zdrowe produkty, bo ma ZDROWE KUBKI SMAKOWE I WYCZUCIE SMAKU, potrafi poznać jak produkt jest z czymś chemicznym, wybierze na przekąskę np. naturalne bakalie, orzechy laskowe lub inne, które maja bardzo delikatny smak ale są pyszne (jeśli się nie jest nauczonym od dziecka dodawania cukru i soli/glutaminianu/pseudo-kostek rosołowych/veget). v Znam takie osoby i mam przykład -mojego lubego -bakalii nie lubi, bo nie był nauczony przez mamę a orzechy laskowe dla niego są bez smaku. A dla mnie mają dużo smaku i są pyszne. Nauczony był jeść przetworzone rzeczy a mama do wszystkiego prawie dodawała Vegetę, no i potem ciągnęło go do chrupków z nadmiarem wzmacniacza (a on powoduje nadpobudliwość u dzieci i problemy z koncentracją (cukier też). Uczę dzieci, którym rodzice pozwalają jeść chrupki -ciągle się wiercą na krzesłach i myślą o niebieskich migdałach, pamięci dobrej też nie mają). v Czym skorupkę za młodu nasiąkniecie... to potem to się utrzyma przez resztę życia. Nawyki u dziecka zależą tylko od nas, rodziców, bo dziecko jest białą kartą po urodzeniu. Co na niej napiszemy, to siłą nawyku i przyzwyczajenia, "zaprogramowania" potem będzie trwało i albo będzie działało na jego korzyść albo ku chorobom.... no i przyszłym pokoleniom także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej, ogólnie popieram, choć bardzo upraszczasz sprawę. Nie dodaje vegety ani nic z glutaminianem do jedzenia, nie je sie u nas dużo cukru, a syn bakali nie lubi. Zawsze były u nas w domu dostępne, ale on żadnych nie ruszy, ewentualnie czasami orzechy włoskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ma rację, ale tak jak napisała gość niżej, trochę uproszczone. To się odnosi do cukru, soli, wysoko przetworzonego jedzenia i glutaminianu. Prawdą jest, że wyrabia się smak i jeśli dziecko jest nauczone jeść dużo charakterystycznych smaków, to jest duże prawdopodobieństwo, że do końca życia będzie je lubić. Ale istnieją smaki, których dziecko nigdy do ust nie weźmie samo z siebie. Więc z tymi bakaliami tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 7 lat, nie jadl tego nigdy, ja nie kupuje takich wynalazkow ani dla siebie ani dla mojej najbliszej rodziny. Ot cala filozofia. Nie kupuje tez bakusiow, kubus i innych tego typu przekasek. Jemy jogorty owocowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chemią trudno walczyć,jest wszędzie.My unikamy w domu cukru.Inne jogurty owocowe maja tak samo duzo cukru jak Danonki.Problem w tym,ze moje dzieci nie lubia smaku naturalnego jogurtu chocbym im tam dala pol kilo owocow oraz konfitury.A nie chcę aby jadły dużo cukru wiec moga zjesc max po 2 serki tygodniowo.Jest tez szansa ze za jakis czas zmienis ie im smak i beda jesc jogurt naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A -prawda -jest-taka - masz sporo racji,aczkolwiek ja jadlam od malego dziecka sporo slodyczy,paluszki itd,bez ograniczen, a w doroslym zyciu polubilam inne,naturalne smaki,poza tym dzieci co rok a nawet czesciej zmieniaja swoje kulinarne upodobania i nagle zaczynaja jesc to,czego wczesniej nie chcialy ruszyc i na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i fakt faktem,ale dzieci nauczylismy od malego pic wode i teraz uwazaja ze wszelkie soki ,gazowane slodkie napoje za cos co mozna czasami wypic ale nie da sie tym zaspokoic pragnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota983
Moja córcia jada Danonki sporadycznie. Ze względu na nie najgorszy skład pozwalam jej na taki zakup. niestety obecnie praktycznie we wszystkich produktach znajdziemy cukier. Na szczęście córcia równie chętnie zjada jogurty naturalne, nawet bez dodatków owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×