pracuję w szkole i z czystym sumieniem stwierdzam, że nauczyciele

to najbardziej pojebana grupa społeczna!!! [zły]

sama chcialam byc nauczycielem ale chyba wybiore inną specjalność niż nauczycielska bo z tymi debilami musialabym przebywac na codzien :O

A DLACZEGO TAK UWAŻASZ? UZASADNIJ TO

potwierdzam ;D i mój kolega nauczyciel też obiema łapami się pod tym podpisze :D PS: i stałe teksty "bo ty nie wiesz ile ja tak naprawde pracuje" :D :D :D

jesteś woźną w szkole ?

Pewnie jesteś sprzątaczką hahahahaha!

nauczyciele to inny gatunek ludzi i dla jasnosci dobrze się uczyłam w szkole i nie wylewam tu żalów za moje oceny.

nie, nie sprzatam i nie jestem wozna. jak wyzej napisalam studiuję i chcialam byc nauczycielem. znam moze kilku normalnych nauczycieli. a reszta, to po prostu brak słow. nic im sie nie podoba, wieczna pretensja do calego swiata. zawsze najmądrzejsze we wszystkim ja czasem poslucham jakie one maja problemy to smiac sie chce. wielkie damy.

oni zawsze wszystko lepiej wiedzą, udają wielce oczytanych i wykształconych i mają wkurzająca tendencję do pouczania, umoralniania bo przecież oni wiedzą najlepiej.

18h tygodniowo to ponad ich siły... bo przecież pracują z dziećmi i przygotowują klasówki :D :D :D buehehehhe wolne w świątek, piątek i 2 miechy wakacji, ferie, święta to dal nich żaden argument :D ciąża... żaden problem - przywitają cie potem z otwartymi ramionami a nie wypowiedzeniem ;) GET A LIFE!!! REAL LIFE PS: znam kilku (na palcach jednej ręki) normalnych nauczycieli którzy mówią wprost że to jest bardzo dobry zawód ;) i mimo nienajwyższych pensji i tak mają o wiele więcej profitów niż 2x więcej zarabiający koledzy/koleżanki

powiem tak: wywyższają się- to fakt mają dodatki, wakacje- to fakt nie każdy sie nadaje na nauczyciela - to też fakt- ja bym nie chciała a tych wszytkich którzy mówią: "masz dobrze bo jesteś nauczycielem a ja pracuje gdzies tam i mam gorzej" pytam - kto ci zabronił być nauczycielem? tak to właśnie w zyciu bywa. Pozdr panią z chemi :P

Ja tam jestem zadowolona z zawodu nauczyciela: -pensja nie jest taka niska z wszystkimi dodatkami, premiami, nagrodami, 13-stka itp.jeśli ma sie już wyższy stopień -robota 18h w tyg. -wolne wakacje, ferii akurat nie mam, bo pracuje w 2 szkołach w różnych województwach -rodzice lataja za nami i liżą nam tyłek do białej kości, żeby tylko ich pociechy miały lepsze oceny

cux - ja tez uwazam ze to fajny zawod. koooocham dzieci, uwielbiam prace z nimi. 4 godziny dziennie, phi co to jest. ale WIEKSZOSC nauczycieli to debile i leserzy , taka jest prawda.

Nauczyciel nie pracuje 18 godzin tygodniowo tylko DWADZIEŚCIA. Są to godziny dydaktyczne. Dochodzą do tego posiedzenia rady pedagogicznej, spotkania z rodzicami, konsultacje. Praca nauczyciela w domu polega na przygotowaniu pomocy dydaktycznych, poprawie sprawdzianów. Aby uzyskać kolejny stopień awansu zawodowego należy poświęcić dużo czasu na dokształcanie: kursy, szkolenia, studia, czytanie fachowej literatury, przepisów prawa oświatowego. Do tego doliczyć należy czas poświęcony na tworzenie wymaganej dokumentacji, własnych autorskich programów nauczania oraz wewnętrznych dokumentów regulujących pracę każdej szkoły (np. statut, system oceniania). Odnoszę wrażenie, że nie napisał tutaj ŻADEN nauczyciel.

cux to dobrze ze jestes zadowolona, bo niestety malo jest takich nauczycieli.

rada pedagogiczna nie odbywa sie codziennie, kursy, szkolenia - w wiekszosci zawodow trzeba czytac literature fachowa i sie szkolic sprawdziany sprawdzacie w domu, wiec na luzie pomoce dydaktyczne - a ktoz nie robi po godzinach w innych zawodach i nie przygotowuje czegos do pracy przepisy, statuty - czy to jest praca? czy przeczytanie regulaminow wymaga az takiego zaangazowania intelektualnego dzien w dzien? dokumentacja - nie wy jedni musisie dokumentowac swoja prace nie przesadzajcie i nie biadolcie. owszem, praca bywa meczaca, ale nie macie tak zle i nie uzalajcie sie na dsoba. powyzsze argumenty nie przemawiaja za tym, ze ten zawod jest ciezki. predzej bym uwierzyla, gdybyscie napisali, ze praca jest ciezka, bo dzieci sa rozwydrzone i pyskate

no i do tych wszytskich profitów dodajmy wyciczki za darmo, bale, komersy, studniówki oczywiście z osoba towarzyszącą, oraz prezenty z każdej okazji.. moja wychowawczyni już w tym roku szkolnym dostała od nas 2 prezenty, a dopiero jest październik;/

nigdy,NIGDY ,przenigdy nie chciałabym byc nauczycielem.do szkoły chodze rzadko,ale jak juz jestem u syna to drażni mnie mega hałas na przerwach,rozwydzrone bachory biegajace jak toprpedy.jestem pielegniarką i to jest fajny zawód.pensja 3 tys na rekę z nocami i świetami.13 dwunastek w m-cu,pracuje na bloku op.usypiam ludzi do zabiegw,kazy pacjent przychodzi cichutki i wystraszony,w trakcie zabiegu spi jak niemowle.o profitach nie wspominam.pozdrawiam nauczycieli.

baaaaaaaaaardzo serdecznie pozdrawiam.he,he.