kto uważa że nie nadaje sie do

małżeństwa i rodziny....są tutaj tacy ludzie???????

no to chyba ja ;)

ja też mam takie odczucie....mam wrażenie że w tej roli się nie sprawdzę....

może tak sobie wkręcam, a może nie chcę nikogo zawieść swoją osobą....

a ja sie nie nadaje w ogóle do bycia z kims, ponieważ jesli juz z kimś jestem to po kilku tygodniach, miesiącach wkurza mnie, że musze sie tłumaczyc z jakichś zachowań, ze nie odbieram telefonów, gdzie jestem w danej chwili..rozumiesz ;) wkurza mnie takie tłumaczenie sie zxe wszystkiego..ja chce byc wolny ;) nie potrafiłbym z kims sie wiązać tak juz na poważnie , ponieważ jestem typem samotnika ;)

a świniom już dałaś żryć i krowy są wydojone ? gnojówka wyniesiona i pościelone ? prawdziwa gospodyni pod wieczór musi wejść na kopiec gnojówki i podwinąć kiecę i cała wieś musi słyszeć, że gospodyni szczy , wtedy się nadaje :)

do burdeli na Zachód lub na mydło do Izraela

ja też tak mam - boję się zobowiązań. Może to egoistyczne z mojej strony , ale ja przeraźliwie boje się mówić komuś :kocham cię, bo wiem, że nadchodzi prędzej czy później moment kiedy euforia gaśnie , tadruga osoba chce mieć mnie na wyłączność , a ja myślę, że wypełnienie życia tylko jedną osobą jest przeraźliwie nudne....;(

no ja tez chyba... chociaz kocham dzieciaczki ale nie wiem czy bylabym dobra mama, za bardzo patologiczna przeszloasc mam za soba:())) napewno bylabym opiekuncza mega czula i wyrozumiala, ale nie wiem czy bylabym wystarczajaco stanowcza...a poza tym lubie mnoj balaganik, nie lubie lazic na imprezy rodzinne i takie tam..sama nie wiem.

i tu nie chodzi o szukanie nowych wrażeń, tylko w takim układzie zawsze następują konflikty np - bo twoi przyjaciele są tacy a nie inni ,bo wolisz spędzać czas z nimi nie ze mną itp itd......

no a jaz kolei boje sie mowic kocham ze strachu ze pozniej kogos zranie-wybuchem krzyku, paniki, w takich momentach potrafie mowic rzeczy ktorych potem zaluje...wiec nie chce sie czuc glupio potem ze mowie kocham a robie co innego....

Odnoszę wrażenie , że ludzie biorą ślub z powodu strachu przed upływającym czasem, boją się ,że nie będzie miał im kto na starość zmieniać pampersów....to dąży do takiego smutnego finału.....

ok, ja idę spać ;) jutro na 7 do pracy...:/ P_87 - Dobranoc ;) mam nadzieje, że pogadamy sobie jeszcze...? ;) bo chyba nigdy zdania nie zamieniłem nawet z Tobą :( Germain..zresztą z Tobą tez :( ok, narazie ;) Dobranoc Wszystkim

Zobacz filmy Twojej sąsiadki ;) http://www.fotka.sex.pl/filmy

Też tak mam , nie chce deklarować pięknych uczuć, wiedząc , że później przychodzi punkt kulminacyjny kiedy mówię rzeczy których nie powinnam....

Dobranoc:) ja co prawda o 6 mam pobudkę , ale nie usnę prędko...

Prazynka no jasne ze tak-pff caly czas czytam topiki desperatek ktore zostana strtarymi pannami bo nie wyjda na pewno za maz i maja juz.....23 , 24 lata:):):)jest jakis problem tu w pl z ta tendencja do wychodzenia za maz szybko, na zachodzie jest zyupelnie inaczej, i ludzie sa szczesliwsi. ale ok dobranoc spij smacznie, espees -ty tez:)))) ps ale mi sie rymlo:) do nast!

wiele kobiet cierpi na tak zwany syndrom 'obawy' i mają fobie, czy dadzą radę i czy podołają nowym obowiązkom ale natury nie oszukasz i dlatego wymyślono powiedzenie 'raz kozie śmierć' , to jest jak z cytryną , gdy nie poliżesz i nie sprawdzisz smaku cytryny to nigdy się nie dowiesz :) a zakładanie z góry , że coś nie wyjdzie to jakby z góry zakładać, że jutro cegła spadnie na głowę :)

może ja jestem jakaś niedojrzała????nie wiem czym to jest uwarunkowane że niektórzy ludzie młodo zakładają rodziny i są szczęśliwi.... ale znam takie osoby które nawet po 30ce nie mają takiego parcia na ślub.... Germaine Geer - mam nadzieje że jeszcze się kiedyś spiszmy w przyszłości:)

,,raz kozie śmierć" czyli każda para nawet taka znająca się lata podejmuje ryzyko????

Prazynka-no ja mysle:):)