Gratulowanie ciazy - po co ludzie to robia??

Moze jestem jakas dziwna, a fakt zajscia przez kobiete w ciaze nie jest dla mnie powodem do skladania gratulacji. Prawie kazda kobieta jest plodna, wiec jak ktos uprawia seks bez zabezpieczenia w dni plodne, to rezultatem tego jest ciaza, proste. Ostatnio kolezanka w pracy poinformowala, ze jest w ciazy i wszyscy zaczeli jej gratulowac. Po cholere wypowiada sie taka glupia, nic nie znaczaca formulke "gratuluje"??:O Chyba jako jedyna tego nie zrobilam, bo po prostu jestem szczera i nie bede robic czegos wbrew sobie. Dobrze, ze mam meza i dobre warunki do posiadania dziecka, bo na bank zostalabym obgadana, ze pewnie zazdroszcze (i dlatego truje sie tabletkami anty). Czy wy tez gratulujecie ciazy??

tak ci sie wydaje ze kazda płodn a jest, to nie takie proste... wypada pogratalowac to miłe i uprzejme jest, chocby dlatego ze nie plodna ale ze ma na to hajs..:)

że ktoś się długo starał i nareszcie sie udało. bo róznie bywa, nie każdy marzy o ciąży...

zapomniałaś że jeszcze są nieodpowiedzialne idiotki, które usuwają nienarodzone dzieci lub oddają już urodzone to raz, a dwa nie każda chce być matką, jeśli nawet jest płodna - także gratulacje dla nich, że podejmują ten trud noszenia ciąży, porodu, a później wychowania

To zależy od kobiety. Jeśli widać, że się cieszy to czemu jej nie pogratulować? A niektórzy starają się po rok, dwa i nic...

Po prostu uwazam, ze tu nie ma czego gratulowac. 90% kobiet ma dzieci, to naturalna kolej rzeczy, nie wymagajaca zadnego wysilku intelektualnego, wiec czego tu gratulowac? Moge pogratulowac awansu, swietnego projektu w pracy, wygrania konkursu, ale ciazy?

Tak samo nienawidze sytuacji, kiedy jakas matka pyta mnie sie (a raczej jest to pytanie retoryczne) - "Czyz ona nie jest sliczna/piekna" - pytanie dotyczy oczywiscie dziecka. I co, mam klamac, ze jest piekna skoro tak nie uwazam?

Pewnie jak ktoś bardzo okazuje radość, to wypada pogratulować mu szczęścia po prostu (jakby ktoś wygrał np. szóstkę w totolotka, to też powód do gratulacji ;) ). Ja jestem w ciąży i mnie akurat też śmieszą te gratulacje, każdy wie skąd się dzieci biorą i dla mnie to trochę jak gratulowanie udanego pod względem prokreacyjnym seksu ;) Za to nie będę miała nic przeciwko gratulacjom kiedy urodzę dziecko, bo to już jest coś :) A wkurza mnie głaskanie brzucha przez innych.

jesli ktos dazy do czegos, i osiagnal to, to milo jest gdy inni mu gratuluja np-dostanie sie na studia -wymarzona praca powodzenie jaiegos projektu wynik sportowy ciaza (nie wiem czy tak latwo sie zachodzi w ciaze..zazwyczaj im bardziej sie staramy tym ciezej zajsc) chyba ze dobrze wiemy ze ta osoba nie ma srodkow by to dziecko utrzymac, albo partnera, dziecko jest srednio chciane, wtedy wpadki nie ma co gratulowac.. ale zazwyczaj ta sytuacje rozpoznamy po tonie glosu/minie itd

Mało wiesz o życiu. Są pary które latami się starają o ciążę i nic. Kiedy w koncu udaje się i kobieta dowiaduje się o ciąży, skacze do nieba, wypada pogratulować.

Zgadzam się z Tobą w stu procentach! Już nie wspomnę o gratulacjach dla przyszłych dziadków. Ludzie im gratulują, że ich syn uprawiał seks... Kuriozalna sytuacja.

Dla mnie ten temat to też jakieś nieporozumienie, albo kompleta ignorancja autora, szkoda nawet tłumaczyć....