Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak kocha to

facet mnie wystawil i nie widzi w tym nic dziwnego

Polecane posty

Gość jak kocha to

obrazilam sie, najpierw na niego czekam w jednym miejscu, potem na dworze a potem mi komorka padla i ja zmarznieta musialam na pieszo zasuwac ponad 30 min :/ on niby, ze kocha i jak ja kocham to poczekam. juz widze to jego kochanie. chyba tylko dobra gadka. jutro sie z nim nie spotkam i nigdy wiecej. pewnie ma inna to niech sie nia zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz .............
na taki tekst odparlabym, ze nikt nie bedzie czekal w nieskonczonosc a podstawa zwiazku jest szacunek do drugiego czlowieka, milosc to nie wszystko daj mu lekcje i go olej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijhgfdsa
blagaj go o wybaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widać, żeś Britnej z Pirs
Britnej z Pirs Każdemu zdarza się spóźnić. Bo co innego się spóźnić, a co innego nie uprzedzić o tym. Można się spóźnić i godzinę, jeśli się zadzwoni, poinformuje o tym i przeprosi - w końcu każdemu może się coś przytrafić, wypaść coś nagłego. Ale gdy się szanuje drugą osobę i jej czas, to się dzwoni. Zwłaszcza dzisiej nie stanowi to żadnego problemu, w końcu nie trzeba przemierzać bieguna polarnego, żeby znaleźć chatkę z telefonem. A jak facet spóźnia się i nie uprzedza o tym dziewczyny, to znaczy to, że po prostu jej nie szanuje i traktuje jak zabawkę, taki zapychacz czasu, z którym może uda się przy okazji pójśc do łóżka, jeśli akurat nie trafi się nic lepszego, albo gdy ta druga nie będzie akurat miała czasu na spotkanie lub nie będzie chciała się z nim umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna z wielkiego świata
mi tez tak jeden koles robil,, najpierw myslalm ze faktycznie zapsal albo cos... przy kolejnym razie sie wkurzylam i olewalam go, niestety nie zauwazylam zaangazowania i powiedzialam mu nara! i grzeczniutko poszedl, gnoj jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×