Oszukana przez chłopaka/ Co robić?

Witam, chciałabym porad odnośnie mojej sytuacji: Mam narzeczonego jesteśmy razem prawie dwa lata. Jest nam razem dobrze, potrafimy się dogadać, mamy zaplanowany ślub w kwietniu przyszłego roku. ostatnio mój luby za moimi plecami umawiał się ze swoja byłą. Twierdził że to ona do niego napisała maila "co słychać" a on tylko odpowiedział. jednak ja wiem że było zupełnie inaczej bo całą korespondencję przeczytałam ( nie usuną z serwera). Teraz podjęliśmy próbę naprawy tego wszystkiego bo jak twierdził " kocham Cię i wszystko naprawię" jednak nie podjął próby naprawy, wręcz sie izoluje. Dodam że mam poważne problemy w domu i depresję po śmierci bliskiej osoby, nie mam już siły ani ochoty znosić czyjeś humory, nie rozumiem też czemu świadomie mnie rani. Jestem dorosłą kobietą, która powinna się już ustatkować, wiem też ( po paru związkach) że naprawdę potrafimy ze sobą żyć. Chcę jednak aby facet się mną interesował, a nie tylko nowymi grami komputerowymi, zwłaszcza teraz kiedy dodatkowo przez niego cierpię.

Oj z grami nie wygrasz:P żart - ale sam je uwielbiam co nie zawsze podoba się mojej dziewczynie:P Daj mu trochę czasu na jego hobby, ale postaw też warunek, aby tez miał czas dla Ciebie (najlepiej w proporcjach 1:4). I zobacz czy da radę to zrobić - jak nie, to żegnaj frajerze.

Wydaje mi się, że Ty po prostu potrzebujesz teraz kogokolwiek, kogoś bliskiego.. a to wszystko z powodu śmieci kogoś bliskiego.. tata? mama?

Brat :( nie chce tez stresować rodziców tym rozstaniem bo oni strasznie lubią mojego narzeczonego

Wiesz... najważniejsze jest chyba terazz by odpowiedzieć sobie na pytanie, ile masz w sobie siły by coś zmienić ulepszyć. Czasem warto odejść od faceta, by każde z was zrozumialo, ile dla siebie znaczycie i czy ten zwiazek jest "przez przechodzenie" czyt. przyzwyczajenie, strach przezd samotnościa, czy należycie do siebie...

...i naprawde bardzo mi przykro z powodu smierci brata, wiem co to znaczy bo niedawno straciłam tate "stracisz- zrozumiesz" prawda?

czy Rodzice lubia chlopaka czy nie. To Twoje zycie i to TY masz zadecydowac jak masz je przezyc. Tez mialam kiedys takie obawy jak chcialam zerwac z chlopakiem, potem odeszlam od meza. Patrzylam na siebie, bo to moje zycie i moje decyzje. Moja kolezanka tez miala problem ze swoim facetem, bo tylko gry i gry, dla niej czasu nie mial za bardzo. Mowila, tlumaczyla, prosila - na prozno. Az w koncu podziekowala mu za wspolprace i sie nagle chlopak obudzil. Teraz sa naprawde dobra para. Czasem potrzebny jest kopas w dupas.

Dziewczyno no bez jaj. Przepraszam ale masz teksty jak taka jedna którą pokochałem i miała podobne. Przepraszam :( Posłuchaj. Naprawę czego ? Potrafimy się dogadać ? Ja potrafię się dogadać z sąsiadką na przykład ale to nie znaczy, że się z nią chcę żenić. Jesteś dorosłą kobietą , która powinna się już ustatkować ??? Dorosła kobieto mówisz jak dziecko. Małżeństwo tylko i wyłącznie z miłości ! Jak masz wątpliwości to jest wolny związek. Jak facet Cię zdradza to dziękujemy. Masz 25 lat i spokojnie możesz znaleźć sobie innego fajnego faceta jak jesteś normalna i w miarę wyglądasz. Ustalasz ślub z kolesiem , który Cie zdradza, z którym Ci się nie układa, bo się dogadujecie ???

osatnia wpowiedz jest dosc madra...

po co ci facet, ktory w tak bolesnym momncie zycia dla cibie nie stoi obok, tylko sotyka sie z byla??? dogadujecie sie? to fajnie. mozecie sie tez dogadywac jako przyjaciele, niekoniecznie malzenstwo.

Dokładnie. Do dogadywania się to nawet nie przyjaciele, a znajomi. Pogdadacie sobie i już Kurcze, nie wiem co jest ale chyba zaczynam myśleć , że są kobiety które nie mają pojęcia co to miłość między kobietą, a mężczyzną i czym jest tak naprawdę małżeństwo. Dogadujemy się, znamy się długo ... to się ożeńmy, a że mnie zdradza, nie jest przy mnie gdy go potrzebuję, nie mam do niego zaufania, mam wątpliwości , zawiódł mnie to nic nie znaczy, to bzdura :( Ale jazdy.

oszukujesz sama siebie, on cie nie kocha....

po co??? powspominać? gdyby kochał: - byłby przy Tobie w tym trudnym dla Ciebie okresie - nie spotkałby się z byłą/żadną za Twoimi plecami - nie okłamałby Cię