Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwrtty

alko zanik mózgu

Polecane posty

Gość wwrtty

Hej. Czy ktoś z Wa mial do czynienia z osoba z alkoholowym zanikiem mozgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
up....chodzi mi o rokowania dla takiego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
odnosnie tego ile czasu od momentu wykrycia (ostre objawy) mu pozostalo na przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheF
od częstego spożywania mózg się kurczy a nie zanika. Po odstawieniu ponoć wszystko wraca do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
moja mama poltora roku temu miala stwierdzony alkoholowy zanik mozgu. Odstawila, zaliczyla szpitale....ale nie ma ielkiej poprawy, troszke moze sie cofnelo ale nie za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie skutki w mózgu
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze....alko zanik mozgu...nigdy o czyms takim nie slyszalam, jak to sie objawia? czlowiek cofa sie w rozwoju? nie wiem, moze mi ktos wyjasnic?i ile trzeba tego alko walic zeby doszlo do czegos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
moja mama pila dlugo i ostro (ciagi alkoholowe bez trzezwienia). A objawilo sie z dnia na dzien-1 dnia byla ok a 2go podala mi pilota od Tv zebym jej policzyla pieniadze w portfelu....i zaczela mylic fakty, moich znajomych, ktorych znala, nie wiedziala jaki mamy rok, dzien, miesiac...dzis jest moze troszke lepiej ale wciaz to dziecko... do tego ojciec alkoholik z depresja i chyba poczatkami tego co mama i brat tez alkoholik. Troszke nie wyrabiam psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
up :( chcialabym chociaz pogadac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
nie wiem czemu na innych topikach jest ruch a jak ja prosze o rozmowe to zawsze sciana milczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! no ja moge z toba pogadac chociaz za bardzo nie wiem co mam ci poradzic. to straszne o czym piszesz, moj ojciec byl alkoholikiem ale rozstaki sie z mama jak mialam 2 latka wiec nie bardzo to wplynelo na moje zycie. ale...hmm mam sasiadke alkoholiczke, z reszta polowa moich sasiadow to alkoholicy widze rozne sceny na codzien, i to jest straszne, wiec wyobrazam siebie jaka musisz byc wykonczona majac to w domu. czy oni probowali sie leczyc???? a ty? bylas j w jakims osrodku dla wspoluzaleznionych?? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
mam 28 lat. Nie bylam, bylam tylko u psychatry, psychotropy bralam....2 lata temu wyprowadzilam sie z domu, ale i tak dalej mam z nimi przeboje, najbardziej o kase-wiecznie nie maja, chca wsparcia, ja sama mam pelno dlugow i wynajmuje bardzo drogie mieszkanie. Wprowadzilam sie do nich z narzeczonym jak mama tak zachorowala, ale wytrzymalismy tylko 3 m-ce, po tym jak ojciec mnie pobil ucieklismy...nie umiem sie calkiem odwrocic i tak ograniczylam kontakty, ale jednak....nawet przed chwila ojciec dzwonil i dreczyl mnie bo jestem mu winna 100zl a ja naprawde nie mam teraz z czego oddac.... :( mam super czlowieka ale i tak psychicznie wysiadam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz z PO
renta alkoholowa jest dla pijaków tak samo jak nikotynistów trzeba z raka płuc leczyć czy choroby psychiczne po dopalaczach! skoro legalne to zdrowe! pijmy, palmy i dopalajmy się więc ile wlezie! te produkty mają wartości odżywcze - zjedzenia dopalacza i papierosa to kalorie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
rozsypuje sie dzisiaj.....rodzice alkoholicy, brat tez, matka taka chora (ma jeszcze martwice nog jest po protezie naczyniowej)...ja zawalone 2 kierunki studiow, rozsypany 9letni zwiazek, praca ktorej nie lubie, w czerwcu dzien przed terminem odwolany slub, pelno dlugow, brak perspektyw na wlasne mieszkanie-mialam miec po rodzicach ale teraz wprowadzil sie tam moj brat bo sprzedaje swoje mieszkanie tak jest zadluzone ....nie daje rady i naprawde sie zastanawiam czy nie skonczyc z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz z PO
polacy to jedna w wielka partia i są w niej bezpartyjni jak i abstynenci także . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi przykro....na prawde ciezko sie to wszytsko czyta, ale wiesz co dlaczego nigdy nie chodzilas do psychologa!! ty potrzebujesz teraii, jestes DDA, Boze drogi to takie wazne, nie wiem co stanelo na przeszkodzie, czy nikt cie nie uswaidomil zcy sama nie chcialas.. a tak poza tym moze dla pocieszenia opowiem ci cos o sobie.mam 26 lat, od 10 lat mam bulimie-straszna choroba odbierajac =godnosc czlowiekowi, gdyby nie to ze na zewnatrz wygladamy tzn my bulimiczki na normalne i zadbane osoby bez oporu powiedzialabym ze niczym ta choroba nie rozni sie od alkoholizmumalo tego bulimiczki czesto wpadaja tez w alko wiec maja 2 problemy w jednym. ja chyba tez zaczynam miec ztym problem.od dziecka borykam sie z lekami nocnymi. nie jestem w stanie zasnac gdy jestem sama, gdy robi sie pozno rzeczywsitosc staje sie inna-jestem w innym swiecie, leki sa tak silne ze moge nie spac cala noc telepiac suie ze strachu. dlatego spobie popijam by usnac. ostatnio odkryl to moj chlopak, ale zaczelam niedawno leczenie wiec moze bedzie dobrze. w sumie to lecze sie od 10 lat bez skutku. kiedy byalm u psychologa rzedwczoraj i opowiadalam historie moja widzialqam swieczki w jej oczach i ogolny szok...sama nie zdawalam sobie sprawy jakie zycie mialam ciezkie. myslalm ze to normalne, a jednak. mialam ojczyma ktory znecal sie nad nami psychicznie i fizycznie, wiecznie podenerwowana mame-zero kontaktu emocjonbalnego z nia...10 czerwca zmarlka na raka. pomimo ze kiepsko sie dogadywalysmy ja ja kochalam a ona mnie wiem o tym ale bolalo ze nigdy mi tego nie okazala, i kazdy widzial ze wolala brata...pff nie wiem, moze moja historia nie jest tak straszna jak twoja ale chociaz wiesz juz ze nie kazdy ma kolorowo:) i ze w swoim bolu nie jestes sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
dziekuje za cieple slowa....zapisywalam sie do poradnii wiele razy, ale u nas sie dlugo czeka i zawsze jak juz nadchodzil termin to wydawalo mi sie, ze juz ze mna wszystko ok i teraz sobie poradze....nawet dzis tam dzwonilam-nie rejestruja juz na ten rok :( Przykro mi z powodu Twojej sytuacji, nie wiem czemu wsyztsko jest takie ciezkie....ja ma nerwice lekowa i depresje, ostatnio naprawde mam ochote ze soba skonczyc, przynajmniej moj facet dostanie kase z ubezpieczenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde.....wiesz co bo tak zawsze jest. dlatego ktos madry kiedys dobrze powiedzial ze do dntysty trzeba isc nie jak boli zab tylko wlasnie wtedy jak nie boli...cos w tym jest. ale wlsnie nie wolno dac sie temu zwiesc, szkoda ze nie rejestruja na ten rok, ja pierdole...co za system. ja teraz mieszkamw holandii wiesz\/ i sluchaj chodze do publicznego psychologa i jest takie zaangazowanie i oddanie dla pacjenta ze szok, poza tym spotkania 1 wtygodniu bez problemu. a tam w tej zasranej pl? tak samo jak ty mialam. na wizyte trzeba czekac miesiacami a jak juz sie zalapiesz to spotkania co miesiac...hahahha, smiech na sali, osoba z pobleme takim jak moj potrzebuje conajmniej raz w tyg, ale niewazne...co do ciebie.massz ciezka sytuacje ale nie beznadziejna. pomimo wszystko cie podziwiam. jako jedyna wybilas sie z patologii.., to jest nadzwyczajne, nie kazdy by potrafil wiec jestes silna-jest w tobie wola walki i wiadomo ze czasem masz wszytskiego dosc, ale nie marnuj tego co osiagnelas, zawalone studia? ale chociaz je zaczynalas, wiesz ile to o tobie swiadczy.. ja myslalma ze takie osoby jak ty tzn z takimi problemami nie wiedza co to studia i bardzo czesto tak jest. a ty? jestes , musisz byc inteligentna i madra dziewczyna, walcz o swopje zycie, nie marnuj swojego potencjqalu i jie daj sie tym ludziom cie terroryuzowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
wiesz co, ale ja teraz mam wrazenie, ze albo cos sobie zrobie albo zaczne pic, serio. NIe daje rady-kloce sie z chlopakiem, po chwili przepraszam, nie chce chodzic do pracy, robie sceny jak male dziecko. Jestem przerazona, na serio. Moze i wybilam sie z patologii ale nie mam szans zyc normalnie....a co do studiow: zdziwilabys sie: mama nauczycielka, ojciec, mgr inz, brat inz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w pracy, nie moge juz pisac, chcioalam oszukac dla ciebie jakiejs infolini tzn telefon zaufania...ale musze sie sprezac, nie mam czasu, sprobuj poszperac jkbys chciala pogadac diana2332@wp.pl, pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
ok :) i tak dziekuje Ci za cieple slowa....odewe sie jeszcze ale dopiero w poniedzialek....sciskam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
moze ma ktos ochote poklikac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja umiem
No mogę poklikać... Mój mąż też lubi się napić.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrtty
i co nic z tym nie probujesz robic? Dlugo jestescie malzenstwem? bo mieszkanie, zycie z alkoholikiem to gehenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×