Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak szukacie bo ja nie wiemmm

jak szukacie innej pracy będąc zatrudnione, kiedy rozmowy kwalifikacyjne,,,,,,

Polecane posty

Gość jak szukacie bo ja nie wiemmm

mam pyt. do osób które pracują w jakiejś firmie, ale szukają pracy gdzie indziej....jak wy szukacie tej pracy, przecież rozmowy kwalifikacyjne są zazwyczaj w dzień, do południa, a nie po 16 czy po 17:/ chodzi o to że nie wiem co zrobić. kończy mi się staż w pewnej firmie, nienawidzę tej pracy tam, a w zasadzie atmosfery po prostu odliczam dni do końca. no a wiem, że chcieliby abym później została tam na etat, jeszcze nie wiem za jakie wynagrodzenie. a ja po prostu z każdym dniem idąc tam czuje się coraz gorzej. Każdy mi doradza, abym została, że przecież mogę jednocześnie szukać innej pracy. Ale jak mam szukać, skoro na początku nie ma dni wolnych, jak wy szukacie tej pracy pracując w jednej firmie? Jakbym nie pracoweała w ogóle np przez 2,3 mies. to nic by się nie stało bo akurat miałabym w domu co robić także to nie byłaby tragedia, ale nie mam pewności że np po tych 2-3 mies. znajdę te prace, bo wiadomo że jest ciężko. No a kurcze jak tu szukać jak będę tam siedziała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowy - spotkania z przyszlymi pracodawcami - to jest cos na co umawiaja sie dwie strony - wiec umow sie z nimi na termin i godzine kt i Tobie pasuje. Proste. Nie ma ogolnej zasady ze odbywaja sie rano - to jakas sciema;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona34
Rozmowy odbywają się zazwyczaj w godzinach pracy firmy czyli 8-16. I zazwyczaj nikogo nie obchodzi że nie możesz przyjść np. na 10.00 rano bo siedzisz w innej pracy, nikt nie będzie zostawał po godzinach żeby porozmawiać z kadydatem. Jeżeli możesz sobie pozwolić na przerwę w zarobkach to olej tamtą pracę i szukaj nowej. W przeciwnym wypadku skończy sie tak że będziesz tam pracować na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam sie - wszystko zalezy od pracy, firmy jak tez i zpotrzebowania na danego kandydata;-) spotkalam sie z tym , w Polsce rozwniez, ze rozmowa sie odbyla w sobote - wlasnie po to zeby kandydat mial czas. Jezlei firma nie chce sie z toba spotkac ze wzgledu na godzine to ni bylabym zainteresowana praca w takiej formie bo potem juz moze byc tylko gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikammmm
ja mam to szczęście, że pracuję na pół etatu, od 10-14 lub od 14-18, więc rano lub po południu mam czas na rozmowy kwalifikacyjne. Gorzej z telefonicznym umówieniem się na to spotkanie. No jakoś tak głupio mi w czasie pracy odbierać prywatny telefon i umawiać się na spotkanie w innej firmie. Nie wiem, jak się zachować. Odbierać czy oddzwaniać po pracy ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz odebrac i wyjsc z pomieszczenia jesli nie chcesz zeby inni slyszeli? zawsze mozesz odebrac i powiedziec ze nie mozesz rozmwiac i oddzwonisz (zapytaj o nr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikammmm
nie chcę po prostu, żeby szefowa przysłuchiwała się tym rozmowom, a innego pomieszczenia nie ma, a w tym jedynym i tak jest dodatkowo kiepski zasięg ... Ale racja, mogę odebrać i poprosić o numer telefonu i oddzwonić po pracy. dziękuję ROR ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissuess
Ja myślę, że z odebraniem telefonu w pracy to nie ma problemu - wystarczy wyjść z pokoju. Natomiast problemem jest faktycznie zaplanowanie rozmowy, kiedy zapraszają na np.12:40 a nie masz już dnia wolnego albo urlop na żądanie wykorzystany w całości. Mam ten sam problem. W końcu może być tak, ze nie pozwolą wyjść w czasie pracy, aby załatwiać prywatne sprawy, a przynajmniej nie za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szukacie bo ja nie wiemmmm
czyli to nie tylko ja mam taki problem.....bo myślałam na prawdę, że ja sobie chyba to już wymyślam, jak mi każdy pieprzy nad uchem 'jednocześnie szukaj innej" itp (jak mam kurcze szukać będąc na samym początku na umowie-bo do tej pory to jest staż-czyli dopiero po 1 mies z 1 dzień wolnego mi będzie przysługiwał). boje się, że tam po prostu wsiąknę, bez jakichś ogromnych perspektyw rozwoju, a z 2-ej str jestem jeszcze bez doświadczenia (bo wcześniej podczas studiów tylko jakieś drobne um. zlecenia, teraz pół roku ten staż) i nie mam pewności, że np za ten 1 mies. czy 2 jakąś pracę znajdę;/ bo znaleźć staż nawet nie było tak łatwo....eh wiem wiem teraz może i marudzę ale po prostu tak mnie męczy ta praca (przede wszystkim atmosfera tam)....no nic zobaczę jeszcze jaka będzie propozycja wynagrodzenia....ale szczerze mówiąc to się jeszcze nie spotkałam z możliwością rozmowy kwalifikacyjnej np w sobotę....co np w takim wypadku, że cv jakiejś potencjalnej firmie się spodobało, dzwonią do mnie ja im proponuję sob. oni odmawiają a to może być akurat "ta praca" która już przepadła....dobra idę stąd już bo mam jakiś wisielczy humor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
ror, akurat musze się z tobą nie zgodzić.. rozmowa kwalifikacyjna w sobotę, albo po godzinach pracy? jeszcze o tym nie słyszałam i chyba musiałaś spotkać się z naprawdę duuuuużym wyjątkiem. Może firmie bardzo zależało na tym konkretnym kandydacie po prostu. Mam spore doświadczenie i jako kandydat i jako osoba rekrutująca i powiem ci, że to nie jest takie proste i co ważne, często niemożliwe, dostosować termin rozmowy do każdego kandydata z osobna. Np. czas nagli i na rozmowy kwalifikacyjne przeznaczone są 2 dni, na które specjalnie przyjeżdza z innego miasta przedstawiciel firmy, a kandydat mówi, że on może się spotkać, ale za 4 dni... Z przykrością, ale takiemu kandydatowi odmawiam, choćby jego cv było nie wiem jak świetne. To samo z godzinami - nie sądzę, żeby rekruter specjalnie zostawał po godzinach pracy, żeby spotkać się z osobami, które pracują i mogą np. dopiero o 19, albo o 7 rano, kiedy biuro nie jest czynne. Po to zaprasza się na spotkanie z wyprzedzeniem co najmniej kilkudniowym, żeby kandydat mógł sobie jakoś czas zorganizować i na spotkanie przyjść. Oczywiście, jeśli w miarę możliwości termin da się dostosować to dlaczego tego nie zrobić, ale jeśli sam kandydat mówi przez telefon "wie pani, ja mogę dopiero za dwa tygodnie i dopiero o 19" to takiej osoby się niestety nie zaprasza, bo po samej rozmowie telefonicznej widać, jakie jest jej podejście do ewentualnego przyszłego pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
co do twojej sytuacji autorko: wszystko zależy od tego, jak bardzo ci źle w tej pracy i na ile możesz sobie pozwolić na okres bezrobocia. Wiadomo, że z praca, zwłaszcza dla absolwentów nie jest teraz różowo i możesz od razu nie znaleźć nowego zajęcia. Ale z drugiej strony, jeśli jak sama piszesz nienawidzisz tej pracy to czy jest sens się męczyć? Czy doświadczenie w tej firmie przyda ci się w późniejszym życiu zawodowym? Jeśli tak, to może warto się przemęczyć, jeśli nie.... Sama musisz zdecydować co w tej chwili przeważa. A samo chodzenie na rozmowy nie powinno być aż tak wielkim problemem - jak sądzisz, ile takich rozmów w ciągu miesiąca możesz mieć? Procesy rekrutacyjne trochę trwają, rzadko zdarza się, że dzień po wysłaniu cv było zaproszenie na rozmowę "na już". Po miesiącu nabędziesz prawo do urlopu i będziesz mogła z niego korzystać. A jeśli jakieś spotkanie trafi się wcześniej to może udałoby się dogadać z kimś ze współpracowników, żeby cię zastąpił i urwać się na godzinę, dwie? Wszystko zależy od tego jakie relacje w tej firmie panują. Przemyśl sobie na spokojnie wszystkie za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalabum
wg mojej wiedzy każdy stażysta ma dwa dni urlopu w każdym miesiącu.wiem,ze mozna sie dogadac do rozbicia tych 16 godz na np 4x4godziny . autorko widzę ,że marna z ciebie baletnica . ta praca cię męczy ,bo nie jesteś w niej orłem , w kazdej innej bedzie podobnie ,dopóki nie popracujesz nad soba. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissuess
tralalabum, zastanawiam się, czy przemyślałaś swój wpis. Dziewczyna jest jeszcze na stażu - dlaczego z góry zakładasz, że będzie z niej marny pracownik? Skad wiesz w jakim towarzystwie pracuje, może załatwienie urlopu na godziny jest niemożliwe, bo słuzbistka kadrowa nie ma ochoty bawić się w rozliczanie godzin - tak np jest u mnie. W poprzedniej pracy jak najbardziej mogłam wziąć 4 godz lub 2, w obecnej pracy nie i tak jak autorka nienawidzę swojej pracy i szukam nowej i świetnie ja rozumiem - ona jest jeszce na starcie, ja już w połowie drogi, ale wiem, ze nie j\est to łatwe, bo co - powiesz "chcę iśc na rozmowę do innej firmy"? Trzeba coś wymyślać. Gorzej jak z krętactwem cieżko - jak u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szukacie bo ja nie wiemmm
tralalabum - czy ty durna jesteś? czy przeczytałaś moją wypowiedz? jestem TERAZ na stażu. czyli teraz jeszcze mam dni wolne, a staż niedługo mi się kończy. Chodzi mi o to co będzie po stażu....czyli umowa o prace.....sory ale nie mogę sobie przenieść dni wolnych ze stażu na potem, jak będę miała umowę o pracę. To chyba nie ja jestem głupia tylko ty:/ Poza tym, gdybym była takim marnym pracownikiem to na pewno nikt by mi nie zaproponował abym została na etat w firmie....i owszem, nie lubię tej pracy, ale to nie znaczy że sobie nie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalabum
to co za problem? kończysz staż i masz czas od rana do wieczora by chodzic na spotkania aplikacyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ror, akurat musze się z tobą nie zgodzić.. rozmowa kwalifikacyjna w sobotę, albo po godzinach pracy? jeszcze o tym nie słyszałam i chyba musiałaś spotkać się z naprawdę duuuuużym wyjątkiem. Może firmie bardzo zależało na tym konkretnym kandydacie po prostu" tez mam sporo doswiadczenie m.in. w rekrutowaniu (ale nie pracuje w hr) - i zawsze jest to umawianie sie na rozmowe - czyli musi pasowac obydwu stronom - a dzily hr z reguly licza sie z tym ze ktos do nich moze przyjsc po swojej pracy wiec pracuja dluzej - wiele zalezy od samej firmy/miejsca pracy ja i samego zapotrzebowania na danego kandydata;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×