Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madziaaa*

Czy i wy jesteście zwolenniczkami mrożenia wszystkiego.....

Polecane posty

Gość madziaaa*

u mnie w domu mroziło sie jedynie mieso, pietruszke zielona i koperek oraz truskawki. czesto spotykam sie z opinia wsrod kolezanek, ze one mroża dosłownie wszystko poczawszy od zup a na mizeri:O skonczywszy spróbowałam i ja mrożac nadmiar marchwi, brukselki, cukini. Po ugotowaniu tych warzyw wszystko wyrzuciłam, były zupełnie pozbawione smaku i jakieś takie gumowe. Ogladam program Magdy Gessler i również widze, ze nie jest ona zwolenniczką mrożenia, ba!nawet nie tknie takich rzeczy. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Mi jest wielka
Mroże bardzo duzo od wielu lat..zupy, gulasze, bigos, gołabki, pierogi..warzywa, zioła, wedliny, chleb..Nigdy niezauwazyłam zeby warzywa inaczej smakowały, czasami trzeba je krocej lub dłuzej gotowac. pani Gessler nie jest dla mnie góry w gotowaniu..tak jak nie kazdy projektant mody i jego dzieła są dla wszystkich... Oczywiscie nalepiej gotowac ze swiezych produktow, ale jesli masz rodzine i prace na głowie, musisz czesto ratowac się mrozonym posiłkiem lub pólproduktem. Teraz mroze papryke lub mix z cebula i marchewka, bo niesta,ć mnie potem w zimie płacić za papryke np. 15 zl. Jak ktos nie musi liczyc pieniedzy..moze kupowac siweze ..tylko ze teraz wrzywa mam od znajomego ze wsi za grosz..a w zimie zdani jestesmy na sprowadzane ze sztucznych hodowli holenderskich za nie małe pieniadze..dziękuje wolę mrozone..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaz mi gdzie mozna za 1500zl
ja takze mroze prawie wszystko zaoszczedzenie czasu.Nie uwazam ze traci sie na tym smak.A pani G mrozi tez tylko o tym nie mowi i wiem ze takze robi takie rzeczy w kuchni u siebie w restauracjach ze normalna rodzina nie chcialaby tego u siebie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaa*
To nie o to chodzi, że Gessler nie mrozi, tylko o to że kiedyś próbowałam tego i po odmrożeniu wyrzucałam, bo smak i konsystencja już nie ta(np. fasolka po bretońsku) Też bym wolała zaoszczedzic sobie czas i wszystko mrozic co mi zostanie, ale tak naprawde tylko bigos mrozony i pierogi mi smakuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Mi jest wielka
oczywiście..restauracja to bisnes jak kazdy inny..a reklama w Tv musi byc....ale to inny temat..odpowiednie mrozenie, zaznaczam świezych produktów i z dobrego źródła to objaw tez gospodarnosci.. nierozumiem dla czego mam sponsorowac holenderskie szklarnie a nasz rolnik nie moze zarobic zł na kg swojej smacznej marchwi/ Czy wiecie ,ze zimą pietruszka w markecie kosztuje 12 zł kg ? Obłed.. Ja pamietam,moja mam miała chłodną piwnice w bloku i trzymaliśmy w paisku w skrzynce marchekę i pietruszkę od wujka ze wsi cała zimę..to tez jest sposób..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Mi jest wielka
ja mroze czesto fasolke i nie widzimy róznicy...ale rzecz gustu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaa*
już pomijajac gotowa zywnosc, ale warzywa zamrozone i pozniej ugotowane jakos inczej mi smakuja.co innego warzywa na patelnie, pewnie te przyprawy tuszuja prawdziwy ich smak. czytalam ze marchew jest lepsza, jak przed mrozeniem pogotuje sie ja przez moment .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mrożę dużo, ale nie zupy, nie ogorki... Zupa musi byc dla mnie swierzutka :) Ogolnie takich dac gotowych nie musze, zupe mozna zawekowac i do lodowki :) Ale rozne warzywa, grzyby podotowane z cebulką, kartacze, ciasto i chleb mroze, jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyzej reklamo wypierrdalaj
pewnie nie przeczytasz, bo spamujesz jak popierrdolona na wszystkich działach i tematach!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Ja jestem zwolenniczką mrożonek .Mrożę wszystko co się da.W specjalnym pojemniku mrożę kawałki wędlin i mięs -mam potem do bigosu .Mrożę gołąbki ,pierogi,zrazy czy inne mięsa do obiadu .Teraz obgotowane grzyby ,warzywa (starte na grubej )marchew ,seler ,pietruszka,por taki mix .Mrożę też porcje włoszczyzny z zielonymi łodygami lubczyka,selera ,natki ,ciasto drożdzowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuchara00
jenk a ile wartosci odzywczych masz w tym co odmrozone?czy zywisz sie tylko po to, zeby zaspokoic glod a jakosc i walory odzywcze sa na dalszym planie? Pytam bo jestem nowicjuszka. \Nidgy nie mrozilam nic procz kostek lodu i kawalkow kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11211
mrożenie nie zabija wartości odżywczych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamrażarka
Mrożę zupy, warzywa, pierogi, ciasta nawet biszkopt z truskawkami i galaretką, Usmażone schabowe, mielone, gołąbki, gulasz. Nie uważam, że mrożonki są mniej smaczne od świeżynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamrażarka
sorry miało być "świeżonek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram się mrozić paprykę,bo potem to nie dość,że w cenie kosmicznej to jeszcze sama chemia.Całą zieleninę z działki,szczaw.Mięsa.Mam mało miejsca, więc gotowych dań mrożę niewiele.Jedno wiem-zdrowsze odmrożone niż z torebki.Bynajmniej u mnie,bo nie używam żadnych polepszaczy smaku poza naturalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany glany
pieczywo:zwykłe jak i tostowe+pieczuwo do samodzielnego upieczenia, pity, tortiiillle(same plaki), zwykle bułki... wędliny-po odmrozeniu do spozycia mam tego samego dnia: i najczesciej sa to jakies boczki zuzywane do jajecznic warzywa:zioła,i zestawy na zupe-obrane pokrojone popakowane i uzywane zima moja tesciowa mrozi i ciasta:murzynki, babki piaskowe zupy:tylko rosól-nadaje sie potem do przygotowania kazdej zupy kiedys zamrozilam ja glupia barszcz biały po odmrozeniu...ech...smietana atrakcyjnie nie wygladala w tej zupie:( pierogi, truskawki, mus truskawkowy,ciasto francuskie, spody do pizyyy pakowane prozniowe,kupowane zwiiniete w rulon kopytka czasem zdazy mi sie zamrosic porcje miesa z obiady w jakims sosie..razem z gotowa kasza, albo ryzem-czesto jestem w domu sama, po pracy nie chce mi sie dla mnie tylko gotowac wiec mam mrozonke niiigdy nie mrozilam mizeriii:))) no i czasem zdazy mi sie przymrozic piwko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrożę sporo rzeczy, bo mam
często okazyjnie ze wsi, np. cukinię, szpinak z działki, kurczaka. Dodatkowo mrożę mieso, bo robię duże zakupy dwa razy w miesiącu. Wtedy kupuję kg piersi z kurczaka, kg udek, mielone itd. Potem na co mam ochotę akurat wyciągam. W Gessler trochę nie wierzę z tym mrożeniem. Pracowałam kilka lat temu w restauracji to oni gotowali zupy razy w tygodniu, porcjowali i...mrozili. Tak, tak zupy. Już widzę jak któraś z was wyczuwa to w smaku w restauracji. Sama zup nie mrożę. Moje mrożonki są dobre w smaku po rozmrożeniu, nie wiem musiałaś nieumiejętnie je rozmrażać (o ile to możliwe, ale trzeba mrożonkę wyjąć niech się rozmrozi sama, nie katować mikrofalą, gorącą wodą i dopiero jak rozmrożoną do garka) albo nie znasz przypraw;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale plamaaaa
przed mrożeniem warzyw należy je zblanszować,ja warzyw nie mrożę,ale chleb,mięso ,pierogi-tak bigos też,ale ostatnio po rozmrożeniu zupełnie mi nie smakował-nie mam pojęcia dlaczego (bigos ze świąt rozmrożony w sylwestra) moja siostra ma knajpę,zupy gotują codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" madziaaa* To nie o to chodzi, że Gessler nie mrozi, tylko o to że kiedyś próbowałam tego i po odmrożeniu wyrzucałam, bo smak i konsystencja już nie ta(np. fasolka po bretońsku) Też bym wolała zaoszczedzic sobie czas i wszystko mrozic co mi zostanie, ale tak naprawde tylko bigos mrozony i pierogi mi smakuja." Ja jadłem mrożona fasolkę i nie bylo problemu:P. "kuchara00 jenk a ile wartosci odzywczych masz w tym co odmrozone?czy zywisz sie tylko po to, zeby zaspokoic glod a jakosc i walory odzywcze sa na dalszym planie? Pytam bo jestem nowicjuszka. \Nidgy nie mrozilam nic procz kostek lodu i kawalkow kurczaka." Na pewno lepsze niż gotowane albo smażone:P.Tu coś o tym: http://www.youtube.com/watch?v=AhJlli6Z15U :classic_cool:.znam jeszcze inne filmy o tym:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graranna
z mezem gdy urzadzalismy po slubie mieszkanie zainwestowalismy w duza, dwudrzwiowa lodowke z zamrazalnikiem, plus kolejny duzy zamrazalnik ktory stoi w piwnicy. uwazam, ze mrozenie i wekowanie jedzenia to ogromna oszczednosc i pieniedzy i czasu. tak jak dziewczyny pisza, np papryka- w lecie kupuje kilka kilogramow, kroje, oczyszczam, zeby zajelo jak najmniej miejsca i mroze, marchewki, pietruszki, koperek( reszte ziol mam zawsze swieza), groszek, grzyby no i oczywiscie mieso, wedliny, pieczywo, owoce, dania typu- mielone, schabowe, golabki, pierogi, ryby, farsz na pierogi, kapusta z grzybami. ale np zup, fasolek po bretonsku, flaczkow, bigosu i tego typu rzeczy nie mroze tylko wekuje i ustawiam w piwnicy. zawekowane tez moze stac dlugo, zreszta u nas w domu jest tak, ze najczesciej i tak zjadamy to w miare szybko, bo jak sie wie, ze jest to sie nie chce gotowac:) w lecie np robie mixy obiadowe np warzyw na patelnie, czy wloszczyzny i mroze w woreczkach. wszystko dokladnie opisuje, co jest w woreczku i kiedy zostalo zamrozone, zeby miec kontrole nad tym co jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna2
Jak dla mnie mrożenie to psucie jedzenia gołabki itp odmrożone nadają się tylko dla psa zero smaku wędlina wodnista nie polecam ja oprócz mięsa i koperku i oczywiście przechowuje mrożone warzywa kupione w sklepie nic nie mroże bo nie da się tego jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsLDJSA
bo są rzeczy które można mrozić ale i takie których się nie powinno, np cukinia ogórki czy pomidory przecież tego sie nie mrozi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaaaaaai
ogórki pomidory sie nie mrozi ale cukinie z drugiej strony gdyby takie pomidorki do zupki dodac to pewnie nie było by źle tak zamo ogórki do chłodnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, ogórków, pomidorów nie mrozi się ! Ja mrożę siekaną zieloną pietruszkę i koperek, pierogi, oczywiście mięso, niektóre wędliny, a także chleb, bo piekarnia z której go lubimy jest na drugim końcu miasta, więc jedziemy tam raz w tygodniu. Bigosu też nie mrozimy, tylko wekujemy. Przeważnie tuż przed świętami gotujemy duży gar bigosu, pakujemy w słoiki, a gdy mamy ochotę, zjadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o mrożenie jedzenia, to jestem za. Trzeba jednak je odpowiednio zabezpieczyć. Używam do tego specjalnych folii do głębokiego mrożenia. Zamawiam je za pomocą tej firmy www.silverpack.pl mają spory wybór opakowań foliowych. Każdy kto potrzebuje przechowywać żywność powinien skorzystać z ich oferty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowadzę małą gastronomię i często muszę mrozić jedzenie. Ale nie robię tego w zwykłych zamrażalkach. Wykorzystuje do tego suchy lód, który zamawiam na www.suchylod.net Jest to o wiele lepszy sposób na mrożenie jedzenia i polecam wam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewne warzywa (np. kalafior ) należy przed zamrożenie krótko blanszować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×