Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eeeee... że niby co?

CO TO MA BYĆ?

Polecane posty

Gość eeeee... że niby co?

Na jednym z topików zauważyłam wypowiedź, że trzeba mieć szczęście, by ukończyć studia i znaleźć dobrą pracę. Od kiedy to jest uzależnione od szczęścia? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee... że niby co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po części na pewno jest
trzeba mieć szczęście żeby urodzić się w dobrej rodzinie, żeby w podstawówce nie trafić na zdziadziałego belfra który obrzydzi ci naukę żeby nie zostać ze sparaliżowaną matką i braciszkiem z zespołem Downa, którzy nikogo poza Tobą nie mają żeby to zasrane cv nie zostało przypadkowo usunięte przez skacowaną kadrową żeby w połowie studiów nie ujawniła się u Ciebie padaczka, guz mózgu, tudzież zwykła jaskra żeby nie spalił Ci się dom wraz z kompem, płytami i pendrivami z zapisaną pracą dyplomową Różnie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od czego....no pewnie,że trzeba mieć dużo szczęścia. Trafić na dobre pytania podczas egzaminów.....zaliczenia na czas....ale jak się ma bogatego tatusia, co wszystko sponsoruje, to co za problem skończyć studia, żaden i nie potrzeba do tego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee... że niby co?
W dobrej rodzinie? Można żyć swoim życiem, zarobić sobie na studia i uniezależnić się. Belfrzy obrzydzający naukę? To ja bym musiała poprzestać na 1 klasie szkoły podstawowej :O Rozumiem, kiedy trzeba się zająć rodziną, kimś niepełnosprawnym, rozumiem, jeśli ktoś zachoruje, spali mi się dom, itd. Ale tłumaczenia bmblondyna są żałosne, jak ktoś się uczy, to nie liczy na "dobre" pytania, tylko jest w stanie odpowiedzieć na każde. A zaliczyć w czasie to tylko kwestia dobrej organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po części na pewno jest
No wiesz, na upartego to wszystko można: można w wieku 40 lat po odprawieniu chorej matki na tamten świat i usamodzielnieniu się na tyle, by nie martwić się o patologiczną rodzinę iść na studia i szukać pracy. Można - ale w wieku 40 lat ludzie często mają już inne problemy niż samodokształcanie się, np. wysyłanie na studia własnych dzieci itp., a i zdolności poznawcze nie takie - to niczyja wina tylko biologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×