Jak wyglau Was spalanie kalorii w ciazy? Wasz dzien

i Jak wyglada Wasz jadlospis w ciazy?

podnosze

Hmmm, no ja jestem w 6mc, przytyłam już 7 kg i mam wyrzuty, że tyle jem.... ale ciągle mam apetyt! Dosłownie wszamiłabym wszystko, od obiadów począwszy, po zupy, słodycze. Kupuję sobie jabłka, gruszki i pomarańcze, zeby zapchać czymś żołądek i nie przytyć do wymiarów słonicy. No teraz jem tez activię i suszone śliwki, bo przy takim apetycie pojawiły się u mie zaparcia :o

Tak w ogóle w ciąży nie powinno spalać się kalorii czy stosowac diet, raczej uważać, żeby zanadto nie przytyć...

a ja przytylam w 15tym tyg juz 3 kilo i zastanawiam sie co robic

Będąc w ciąży CAŁKOWICIE zrezygnowałam ze słodyczy. Nie są one dziecku do niczego potrzebne, jadłam natomiast dużo warzyw. Poza ciążą zdarza mi się że od czasu do czasu zjem coś słodkiego, ale nie objadam się. Poza tym ćwiczyłam na twisterze (taki krążek obrotowy) dużo chodziłam i pływałam. Chodziłam też na taki fitness dla ciężarnych. Przytyłam 9 kilo, jestem dwa miesiące po porodzie - waga o dziwo mniejsza niż sprzed ciązy

A apetyt znacznie się Tobie powiększył czy jesz tyle samo? Nie pocieszę Cię, bo do 4mc nawet schudłam kilo, a od piątego do teraz (24 tydzień) przybyło mi +7kg.

Na pewno nie powinno się jeść "za dwoje", bo to taki stereotyp, że trzeba jeść podwójnie. Powinno się dopasować dietę do ciąży, żeby nie mieć rewolucji żołądkowych itp. No i jeśli nie wolno czegoś jeść w ciąży to się nie je!

n wlasnie e w mire normalnie

33tydz., i 13 kg na plusie;) Zero ograniczen, duzo owocow, duzo wody mineralnej i czuje sie bardzo dobrze:):):):)

moze zaczne cwiczyc

Ja np. do 12 tyg. nic nie prztyłam, a wręcz schudłam 5 kg. Cały czas wymiotowałam i to zapewne dlatego... W rezultacie na koniec ciąży miałam niecałe 6 kg na plusie czyli niecały kg więcej niż przed ciążą. Jadłam różnie, np. nieraz nic mi nie wchodziło, a nieraz miałam taki apetyt, że konia z kopytami bym zjadła! Dużo spacerowała, ale bywały dni, że nie wychodziłam z domu, a z piżamy przebierałam się tuż przed powrotem męża z pracy... Synek ważył 4 kg, a ja w dniu wyjścia ze szpitala miałam 14 kg mniej!