I znów trzeba się podnieść

Wiedziałam że to nie będzie łatwa znajomość bo on ma trudny charakter. Mimo wszystko otworzył sie na mnie, było cudownie jak w bajce. Wiem że jest miłością mojego życia. Mówił że jestem jego ideałem, że kocha, nie raz powtarzał miliony. Ale dużo rzeczu mu niepasowało, był zazdrosny. Potrafił obrazić się o byle co, nawet bez powodu. Zawsze błagałam aby dał nam szanse chociaż nigdy nic złego nie zrobiłam. W jednej chwili potrafił powiedzieć że kocha, a za chwile obrazić się tak że nie odzywać się kilka dni. Zrobił mi totalny mętlik w głowie. Byłam w nim tak bardzo zakochana, i on twierdząc że mnie kocha odwrócił się na pięcie i odszedł, tzn powiedział do widzenia. Dla niego starałam się być lepsza, zerwałam kontakty ze znajomymi którzy mu się nie podobali, każdą wolną chwilęe spędzałam tylko z nim tak jak chciał. Czasem czułam że gdyby mógł zamknął by mnie w klatce. Ale nie umiem otrząsnąć się że mnie tak po prostu zostawił

ciesz sie ze jestes wolna a nie w tej klatce po co ci taki facet tego kwiatu jest poł światu

Wiesz troszkę Ci sie pomyllo bo jestem 28 letnią kobietą, więc jak widać nastoletnie czasy dawno za mną. Powiedzenie totalnie nie trafione

:-P -tak to jest jak blednie ocenia sie swego partnera. Ty mowisz-bylo cudownie.A nie analizujesz zuplnie toksyczej postawy chlopaka. To toksyk, masz duzo szczescia ze Ci zostawil.Masz szanse na normalnosc,tylko poczytaj jak powinien wygladac normalny, zdrowy zwiazek miedzy dwojgiem ludzi. Musisz nauczyc sie wybierac partnera z glowa i z glowa sie zakochac.

On toba manipulowal, robil z toba to co chcial, a ty na wszystko sie godzilas. To nie byl dobry zwiazek...

Nie wiem czy manipulował, nigdy mi niczego nie narzucał, tylko poprostu się obrażał gdy coś mu się nie podobało.

pomysl- Ale dużo rzeczu mu niepasowało, był zazdrosny. Potrafił obrazić się o byle co, nawet bez powodu. Zawsze błagałam aby dał nam szanse chociaż nigdy nic złego nie zrobiłam. W jednej chwili potrafił powiedzieć że kocha, a za chwile obrazić się tak że nie odzywać się kilka dni. Zrobił mi totalny mętlik w głowie. Byłam w nim tak bardzo zakochana, i on twierdząc że mnie kocha odwrócił się na pięcie i odszedł, tzn powiedział do widzenia. Dla niego starałam się być lepsza, zerwałam kontakty ze znajomymi którzy mu się nie podobali, każdą wolną chwilęe spędzałam tylko z nim tak jak chciał poczytaj jeszcze raz a moze i kilka razy to co napisalas. Czy naprawde nie widzisz , ze bylas w chorym zwiazku?