czy wszystkie kobiety takie sa?

Moj 64 letni ojciec, rozchorowal sie z dnia na dzien. Dzisiaj jezdzilem z nim po lekarzach. Nie wyglada to dobrze, cos jest nie tak z watroba i jelitem grubym, na dodatek ojciec cala noc kaszle tak ze nie moze spac. Pol dnia spedzilem z rodzicami, zgrywalem twardego, mowilem "bedzie dobrze, to na pewno nic strasznego". Po prostu robilem dobra mine do zlej gry. Ten ciezar spadl na mnie nie wiadomo kiedy i skad, kompletnie nie bylem na to gotowy. Potem wrocilem do domu gdzie mieszkam ze swoja kobieta. Mialem nadzieje na to, ze znajac ta sytuacje i wiedzac jak ciezka jest ona dla mnie i jak wykancza mnie nerwowo, moja kobieta zrobi wszystko zeby mnie wesprzec, byc ze mna, pocieszyc. W zamian za to uslyszalem zebym "nie biadolil" i "zachowywal sie jak mezczyzna". Dalem jej do zrozumienia, ze dobrze by mi zrobil orgazm w jakiejkolwiek postaci (bo na seks ona jak zawsze nie ma ochoty, robimy to moze raz w miesiacu). Powiedziala "wiem, to oczywiste", po czym polozyla sie spac bez slowa. Wtedy nie wytrzymalem i zaczalem sie dopytywac jak ona moze byc tak zimna w takiej sytuacji. Skonczylo sie oczywiscie awantura. Ze mna jest cos nie tak, czy z nia? Czy to jest normalne u kobiet? Czy faktycznie ja sie zachowuje jak "niefacet" bo mialem nadzieje, ze gdzie jak gdzie, ale w ramionach kobiety z ktora chce spedzic cale zycie (ona podobno ze mna tez), moge wyrzucic swoje bule i leki i liczyc na zrozumienie?

pomozcie odblokowac strone http://nowahistoria.aq.pl/virral/?id=qfzmya potrzebuje 50 odwiedzin

no ale ty cie chciales wyzalic czy zerznac zone??

Coralick dobre pytanie :D

opuść taką babe

w trudnej dla niego sytuacji i go nie dostał. Baby takie są.

chcialem zapomniec o tej sytuacji, a w jaki sposob to juz mi obojetne. Po prostu poczuc sie lepiej, poczuc ze ona jest przy mnie, ze mna i zawsze bedzie mnie wspierala. Wypada w takim razie chyba sie napic, bo to zawsze moge zrobic sam.

wpadnij na jakiś pogrzeb to nabierzesz chęci na trójkącik ze zwłokami i grabarzem z organami w tle

no skoro sie chciales podniesc na duchu, to moze mogles zone zabrac na romantyczny spacer... przed dupczonkiem??

po pierwsze-poczekaj az learz powie cos konkretnego a nie zalamujesz sie juz. po drugie-moze ona nie jest nauczona takiego wspolczucia? Zycie jest ciezkie ( z a z kobieta to w ogole:p). Im szybcej to sobie uswiadomisz-tym lepiej.

Glupia jakas ona jest.

Ale ta dziewczyna ogólnie jakaś dziwna. Raz w miesiącu?!?!? Ja bym nie wytrzymała :) Ja staram się zawsze wspierać mojego męża, czy to błaha sprawa czy poważna. Tak samo On mnie. Tak właśnie być powinno. A Ty może zawczasu się zastanów czy oby na pewno z takim "lodem" chcesz spędzić resztę życia.. Pozdrawiam :)

ee... to po kiego wyszedłeś za taka dziewczynę?

tfu ożeniłeś się ;p

Dla mnie sex to nie jest forma wparcia w tej sytuacji... Owszem, powinna Cię wysłuchać i "pogłaskać po główce" Dla mnie chory Teść byłby... bardzo kiepskim powodem do sexu a swoją drogą raz w miesiącu??? współczuję

Ja tez tak miałem. Z tą różnicą, że gdy byłem chory i np chciałem grypę wyleżeć to miałem awanturę bo nic w domu nie robię, bo jestem mięczak i takie tam. Kobiety chcą abyśmy byli dobrzy , czuli a jak taki jesteś i okażesz serce drugiej osobie to mówią , że jesteś mięczakiem a nie mężczyzną. Może Twoja żona ma rację. Powinieneś być mężczyzną i naszczelać jej po ryju za to że jest taka wredna.