Perspektywy pracy po filologiach obcych

Gdzie można szukać pracy po filologiach obcych (wyłączając szkoły i biura tłumaczeń)? Czy firmy chętnie przyjmują osoby po filologiach, które mogą się wykazać JEDYNIE znajomością dwóch języków obcych, bez żadnej wiedzy specjalistycznej (nie mówię tu o stanowisku asystentki czy sekretarki). Czy podjęcie drugiego kierunku studiów, np. ekonomii jest dobrym pomysłem w takim przypadku?

Wedlug mnie jezyk to tylko dodatek

Czasem znajomosc samego jezyka - na kt wystepuje sporo zapotrzebowanie a relatywnie mala podaz - moze wystarczyc (np. chinski jest obecnie dosyc dobra inwestycja) Natomiast co do reszty stanowisk to zalezy - pamietaj ze studia to dopiero polowa sukcesu. Jesli chodzi o jezyki europejskie (o angielskim nie wpsominajc) to ich znajomosc jest bez wiekszego znaczenia - no chyba ze firma ma jakies indywidualne potrzeby np. tlumaczenia korespondencji biznesowej na np. holenderski. A nieznajomosc ang bardzo przeszkadza natomiast plynny angielski nie stanowi zdnej zalety

Co w takim razie może zrobić oosba po filologii, która chce zwiększyć sowje szanse na rynku pracy? Drugi kierunek?

Ile ludzi tyle pomyslow. Mi sie wydaje ze studia same w sobie nic nie dadza - raczej zastanowic sie co by sie chcialo konkretnie robic (praca w firmie - to takie maslo maslane) i zaczac zdobywac doswiadczenia w tym kierunku

Moze spróbuj wyjechac za granice.Tutaj sa zawsze lepsze mozliwości znalezienia lepszej pracy,a skoro zna sie jezyki wiec nie ma problemów z porozumiewaniem sie.A moze trafisz na takich kumpli http://www.youtube.com/watch?v=BFLj1v_Wt10