gwałt a ciąża

Dokładnie 6 tyg i 2 dni temu zostałam zgwałcona. Nie powiedziałam nikomu o tym za bardzo się bałam, zbyt bolało czułam sie upokorzona załamana. Starałam się jakoś o tym zapomnieć i teraz to juz 2 tyg spóźnia mi się @. Nie wiem co mam robić zamierzam usunać ta ciążę jestem pewna ze to dziecko tego bydlaka. Tylko ze nie zgłosiłam sprawy na Policje nie chciałam tego po raz kolejny przezywac tych spojrzen pytan. Czy któras z Was była w podobnej sytacji albo zna kogos. Nienawidze tego dziecka

Dziecko nic nie zawiniło, ale oczywiście rozumiem Twój ból i obrzydzenie - to cząstka tego zwierzęcia, które Cię zgwałciło. Własnego doświadczenia nie mam, ale słyszałam, że policja traktuje zgwałcone kobiety bardzo delikatnie, z szacunkiem, cały czas obecny jest psycholog... Wiem, że to bolesne, ale pomyśl o innych kobietach - może zgwałcił jeszcze kogoś? A może zamierza? Naprawdę dobrze zrobisz jeśli pójdziesz na policję. Tego co się stało nie odwrócisz, ale może uchronisz inne kobiety przed takim samym losem. Może świadomość, że jednak coś robisz jakoś Ci pomoże. Trzymaj się. Po tym co się stało nadal jesteś wspaniałą kobietą. To czy usuniesz ciążę czy nie... Twoja decyzja. Ja się wymądrzać nie będę.

Nie pójde na police. Nie wiem kim był ten bydlak było ciemno. Nie pomoga mi, jestem pewna ze nie chce tego dziecka

Ale jeśli nie pójdziesz to pozostaje Ci zabieg nielegalny. Gdybyś poszła na policję, złożyła zeznania mogłabyś usunąć zgodnie z prawem. Na pewno dali by Ci kontakt do szpitala, a tak nie wiesz czy nie trafisz na jakiegoś rzeźnika po którym dostaniesz dzikiego krwotoku. Wiesz, o co mi chodzi? O Twoje zdrowie.

może najpierw zrób test ciążowy, nigdy nie masz pewności że to ciąża póki nie zrobisz testu