Nienawidzi mnie matka.

Nie wiem czym zawinilam mojej mamie i co tak naprawdę zapoczątkowało to wszystko. W wieku 12 lat zobaczylam jak zdradza tate i byla mila i sympatyczna - zebym tylko nic nie mowila tacie. Teraz jakies kilka lat temu (obecnie mam prawie 18 lat) sytuacja sie odwrocila. Jest zla o wszytsko w dodatku ten caly jej kochanek siedzi tu u nas dzien w dzien. Wyzywa mnie od idiotek, szmat itd. Zakochalam sie a moj chlopak mieszka dosc daleko i zeby przyjechac musi sie zatrzymac u mnie na pare dni - wczoraj pojechal a dzisiaj mama zaczela krzyczec cze ten chu* pojechal a ja sie zachowuje jak jakas popier****na. Przyszla a ja odrabialam lekcje i mnie uderzyla koncem od miotly w glowe a ja ze co ona robi a ona na to gow*o sprzataj! A ja ze jak zrobie lekcje. Wkurzyla sie i wywalila mi pół szafy na ziemię. Nie wiem co mam robić, przyszlam ze szkoly bylo ok nic nie zrobilam a znow jest tak dziwnie. Mama teraz mnie straszy ze moj chlopak nie będzie mógł przyjechać itd i wykorzystuje to ze mi na nim zależy. Czasem mam ochote wszytsko powiedzieć tacie i wyjechać za granicę. Jak widze inne szczesliwe nastolatki w moim wieku zadaje sobie pytanie czemu ja nie moge byc rownie szczesliwa... Nie chce zeby moja matka sie do mnie tak odzywala... Moze to nic wielkiego ale nie umiem sobie juz czasem z tym poradzic. Nie chce porady idz do psychologa bo ze mna jest ok, ani typu pogadaj z kims z rodziny czy cos... To nie dla mnie, wszyscy mieszkaja daleko i nie wiem sama co robić... Pomocy...

ja mysle ze twoja mama jest nieszczesliwa z tym kochankiem i cos jest nie tak w jej zyciu i jest zla na siebie a nie na ciebie i mysle ze jest dla ciebie niemila bo podswiadomie chce bys powiedziala o wszytskim tacie i by sie to skonczylo. serio.