panie z urzędu nazywają mnie leniem bo nie chce pracy fizycznej za 1000 PLN

ja jestem po bardzo dobrych studiach, ale nawet nie chodzi o to że się boję pracy fizycznej - boję się upokorzenia bo będę musiał wykonywać polecenia ćwierćmózgów z którymi chodziłem do szkoły

co się łamiesz, te baby umieja tylko dawac ludziom prace, których nikt nie chce, albo ściągniete z netu, jakby ludzie szukający pracy sami tego nie mogli znaleźć siedzą tylko w urzedzie, piją kawę, plotkują i traktują bezrobotnych z góry

studiami masz? Jakiekolwiek doswiadczenie? Czy tylko siedzisz w domu i stekasz ze masz super studia a nie chca cie zrobic szefem wszystkich szefow?

Powinni zabrać Ci zasiłek. Nie chce Ci się pracować - głoduj. A poza tym skoro nie jesteś w stanie znaleźć pracy to te studia wcale nie są takie dobre.

j.w.

jak zdawałem było 6 kandydatów na miejsce, niektórzy też wylatywali po drodze bo sobie nie radzili miałem na myśli to że były bardzo trudne, nie to że gwarantują pracę a co do zasiłku: to pracowałem 2 lata, ale zasiłek mi się nie należy bo nikt mi nie chciał dać umowy o pracę

no to pochwal sie co to za studia

Ciekawe czy te Panie same poszły by pracowac za 1000zł-wątpie ale takie mamy realia i takie zarobki:(

Od czegoś trzeba zacząć. Bierz to, co jest, bo nigdy pracy nie znajdziesz. Znajdzie się coś lepszego to zmienisz. A pochwalisz się jaki kierunek skończyłeś?

za 1000 to mogę się o 7:00 rano na drugi bok przewrócić i spać dalej:D

finanse BTW czasami tu piszą dziewczyny które się prostytuują żeby zarobić na studia. nie wiem na co one liczą :o

Szału nie zrobiłeś... A jaką pracę Ci oferowano w urzędzie?

finansistów jest sporo , niestety

W dzisiejszych czasach studia nie gwarantują pracy. Nie dodaja Ci prestiżu bo praktycznie kazdy może je zrobić. Niewiele jest kierunków, po, których masz zagwarantowaną pracę. A tak na marginesie też studiuję finanse i rachunkowość na uniwerku i nie nastawiam się na super fuchę od razu po nich.

ja skonczyłam administracje mam 2 lata doswiadczenia (staze) i tez nie moge nic znalezc, a panie w up proponują mi coraz lepsze oferty np sprzedawca w tesco na dziale mięsnym, lub w hurtowni odzieży używanej :)

no właśnie , każdy może je zrobić, jestem za utrudnieniem dostępu do studiów wyższych

nie potrzeba aż tyle ludzi po studiach

nie każdy może się dostać na dzienne studia na moją uczelnie i się tam utrzymać. tylko najlepsi i zdeterminowani. uczelnia uczelni nie równa.

A pewnie, że nie potrzeba. Powstaje mnóstwo prywatnych uczelni, otwierają na nich coraz więcej kierunków. Kiedyś prawo było prestiżowym kierunkiem, a teraz?

nie mają prawa nazwac cie leniem, jak mnie się czepiała ze nie chce isc za sprzedawce do tesco na dział miesny albo hurtowni odziezy to powiedziałam ze odmawiam z przyczyn ze te oferty są nie zgodne z moim wykształceniem, kwalifikacjami, i doswiadczeniem ktore zdobyłam na stazu, i ze jak uwaza ze taka dobra praca tam jest to niech sama idzie a ja chetnie zajme jej miejsce, to sie biegiem zamkneła i wpisała ze oferta nie zgodna z wykształceniem i kwalifikacjami :)

ale problem ze ja z tej pensji nic nie odłoże. to w żaden sposób nie zmieni mojej sytuacji bo w swoim mieście niczego lepszego nie dostane a nie będzie mnie stać na przeprowadzkę

Czyli 1000 zl to za mało, innej pracy nie ma, nie masz możliwości przeprowadzki. Jakie zostały Ci inne możliwości?