Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozytywne myślenie 30

POZYTYWNE MYŚLENIE.....czy to naprawdę działa???

Polecane posty

Gość pozytywne myślenie 30

jestem ciagle smutna, przybita i jak czegos nie zrobie ze swoim zyciem to wpadne w depresję. Ktoś mi polecił ksiązki o temetyce pozytywnego myślenia, juz jedna przeczytałam "Możesz uzdrowić swoje zycie" i tak sie zastanawiam , czy to działa czy to zwykłe bujdy?? Ma ktoś z was dosiwadczenie w tej sferze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywne myślenie 30
po krótce: chodzi o to zeby zmoienić sposob myślenia, żeby odganiać złe myśli i żeby nimi swiadomie kierwować, żeby zamiast myślec "nienawidze swojej pracy" myśleć np " ciesze sie ze mam pracę i mogę zarabiać pieniądze" Ksiazka mowi tez o afirmacji o chwaleniu siebie w myślach badz patrzac na siebie w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywne myślenie 30
ksiazke przeczytalam w 3 h , tak mnie zainteresowalam. Ale teraz po 2 dniach zastanawiam sie czy to faktycznie dzila ??ktos z was stososwal sie do tych zasad?? ja probuje ale jest to okropnie trudne i do tej pory moje mysli zawsze byly na NIE wiec jak to zmienic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba cos w tym jest
tez przeczytalam ksiazke na ten temat i wydaje mi sie ze to dzisla ale trzeba strasznie duzo samozapacia zeby to w sobie wyczwiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość działać trzeba
:) to trochę tak, jakbyś przeczytała książkę o odchudzaniu i potem czekała na spadek wagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
ja przeczytałam wiele takich książek ale nic się w moim zyciu nie zmieniło trzeba samemu życie zmieniać swoje a nie czytać książki jak się chce to się zawsze zmieni jka się woli siedzieć w syfie żadna książka nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BO TAK JEST
Dziala ,dziala ,tylko nie odrazu .Trzeba duzo medytowac i systematycznie wyrzucać złe mysli.Jest ciężko ,ale warto sprobowac .Najwazniejsze ,że to nic nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet897
Bardzo dziala. Trzeba rozpoczac od Autogenicznego Treningu. Wiecej rad na ezoforum.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terz to sie bawiłem trzeba dużo lat pracy najszybsza droga to modlitwa 3 godz „Maryja mówi: Módlcie się, a nie będziecie się bać, więc musimy Jej posłuchać. Albo: Kiedy będziecie się bać, nie skarżcie się ani nie płaczcie. Powiedzcie wtedy: przyszedł strach, bo nie chciałem się modlić. Trzeba realnie patrzeć, zrozumieć potrzebę modlitwy, bo naprawdę dotyczy to nas. Dzisiaj wielu ludzi żyje w strachu, przygnębieniu, a potem wpadają w depresję, stają się bezwolni, nie widzą celu życia. Kiedy przyjdą do was tacy ludzie na rozmowę, nie mówcie im od razu, że wszystko będzie dobrze. Wytłumaczcie im, że jeśli tak dalej będą żyć, muszą się liczyć ze skutkami tego. Chcielibyśmy zachowywać się jak uczniowie w szkole, to znaczy otrzymywać dobre oceny, a nie uczyć się. Nikt z nas nie czuje się dobrze, jeżeli czegoś się boi. Modlitwa to spotkanie z Bogiem, a na to spotkanie trzeba poświęcić czas. Wtedy będzie można doświadczyć tego, o czym mówi Matka Boża: Kto się modli, ten nie boi się przyszłości. Widzicie, wszyscy jesteśmy ludźmi. Są takie sytuacje, w których jest rzeczą ludzką bać się, przeżywać chwile strachu. Nie jest problemem przeżyć te chwile w określonej sytuacji, ponieważ to wszystko jest normalne, ludzkie. Ale nie jest normalne, kiedy człowiek ciągle żyje w strachu. Wtedy takie sytuacje ocenimy tylko negatywnie. Jeżeli ktoś w swoim sercu nosi strach, zmniejszają się jego zdolności i możliwości działania. Kiedy czegoś się baliśmy, czy to w szkole, czy to w pracy, wtedy nie osiągnęliśmy dobrych rezultatów. Tak więc widzicie, że strach nie może kierować naszym życiem, ponieważ wtedy może nas zupełnie zablokować i nie będziemy mogli zupełnie wykonać pewnych rzeczy. Oczywiście są takie sytuacje, w których człowiek nie jest odpowiedzialny za przeżywany przez siebie strach. Mogą to być pewne sytuacje z dzieciństwa, a wtedy trzeba poszukać pomocy u lekarza. Są lęki, które mają swoje źródło w chorobie, ale są i takie, których nie można wytłumaczyć. Można powiedzieć, że jest to działanie złego ducha. Strach jest powiązany głęboko z wewnętrznej wolności, miłości i wiary. Modlitwa Do tego spotkania z Bogiem potrzebny jest czas. Dlatego, jeśli ktoś pragnie się modlić, jest bardzo ważne, aby znalazł czas. Bez tego nasze spotkania będą powierzchowne. Bo jeśli chcemy spotkać się z ojcem, matką, potrzebny jest na to czas. Jest to łaska i moc, kiedy ludzie znajdują czas. Kluczem do tego, by znaleźć czas, nie są godziny, ale miłość. Jeżeli kogoś kochasz, znajdziesz dla niego czas; jeśli nie kochasz nie masz dla niego czasu. I kiedy pomyślisz, że musisz przebywać z tym kimś, jest to dla ciebie zbyt trudne. Różne są formy modlitwy, ale najpiękniejsze jest stanie przed Bogiem z miłością. To jest Łaska, otrzymanie miłości. I wtedy wiele rzeczy może się wydarzyć. Bóg wszystkie problemy związane z modlitwą rozwiąże. Maryja prosi, by medytować te słowa: Aby Bóg zajmował pierwsze miejsce w moim życiu. Matka Boża w Medziugorju oczekuje od nas modlitwy sercem, to jest modlitwy sercem z miłością. A to nie oznacza doznawania, odczuwania spokoju, radości, nie musimy też widzieć rezultatów tej modlitwy. Modlitwa sercem zaczyna się wtedy, gdy człowiek słyszy wezwanie do modlitwy i na nie odpowiada, chociaż nie wie, w jakiej intencji ma się modlić. Modlitwa sercem wyklucza inne warunki: to, czy w czasie niej czujemy się dobrze czy nie (to nie jest ważne), czy czujemy się wybrani czy nie (to też nieważne). Człowiek, który modli się, zaczyna wzrastać w modlitwie. Z drugiej strony można powiedzieć, że z modlitwą jest tak, jak z nauką języka: gdy ktoś uczy się języka, ale nie praktykuje go, nie ćwiczy, nigdy go nie opanuje. Wielu katolików jest zaawansowanych w modlitwie, ale podobnie jak ktoś kto zaczął uczyć się języka trochę gramatyki itd. ale zaprzestał tej nauki, zatrzymał się na pewnym poziomie, nie ćwiczył się w tym i teraz nie umie się nim posługiwać. Kto nie zaczął ćwiczyć się w modlitwie, nie zna języka modlitwy. Dlatego też w rzeczywistości wielu katolików jest nimi tylko z nazwy oni nie znają języka modlitwy ani go nie rozumieją, ponieważ w modlitwie należy się ćwiczyć i wzrastać. Język modlitwy trzeba rozwijać. Ten język jest wyrazem naszej wiary, naszej miłości. Podsumowując: należy zacząć znajdować czas, praktykować, a pewnego dnia wszystko będzie tak, jak być powinno. Serce otwarte to serce, które słyszy wezwanie i które kontynuuje modlitwę. Takie serce będzie się bardziej otwierać i zyskiwać pokój. Kto nie ma otwartego serca, nigdy nie będzie się tym smucił, a kto zacznie się modlić i będzie w modlitwie wzrastał, powie: mam zamknięte serce, ponieważ on jest tego świadomy, zna język modlitwy, podobnie jak uczący się obcego języka. Jeżeli znacie jakiś język, znacie swoje błędy, wyraźnie widzicie swoje niedoskonałości, ale też swoje możliwości i wytrzymałość. Jedyną drogą człowieka wierzącego jest droga modlitwy. Oto orędzia Matki Bożej z Medziugorja, dotyczące tego tematu: Módlcie się przez trzy godziny dziennie , za mało się modlicie, módlcie się najmniej pół godziny rano i wieczorem. Poświęćcie pięć minut Najświętszemu Sercu . Zaczęliście się modlić przez trzy godziny dziennie, ale patrzycie na zegarek, troszczycie się o pracę. Troszczcie się tylko o to, co jest naprawdę zasadnicze. Pozwólcie, by Duch Święty prowadził was w głąb was samych. Wtedy praca pójdzie wam dobrze. Nie spieszcie się, pozwólcie się prowadzić, a zobaczycie, że wszystko się dobrze skończy. Bądźcie uważni , szatan będzie się starał zawrócić was z tej drogi. Ci, którzy oddają się Bogu, staną się przedmiotem ataków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na forum
Jak najbardziej działa. Ja myślę pozytywnie i wychodziłam w życiu już z różnych opresji dzięki takiemu nastawieniu. Nie czytałam nigdy żadnych książek na ten temat. Po prostu od zawsze mam tak mam. Nigdy nie biorę czarnych scenariuszy pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...................x
wszystko masz w mózgu ! jak złe , tak dobre !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan 22
Pozytywne myślenie jest kluczem w osiąganiu sukcesów oraz dosiągania najwyższych gór. Aby wszystkie cele zostały osiągniete musimy mieć pozytywne myślenie. To ono po części utrzymuje nas w trwaniu naszych marzeń. Ostatnio znalazłem super źródło pozytywnego nastawienia - Afirmacje Leona kierują moim myśleniem w strone sukcesu. www.afirmacjeleona.pl Od momentu, kiedy zaczałem za nimi podązac nie poddaje się i wierzę w osiągnięcie sukcesu przeze mnie! To tyczy się wszystkich, którzy naprawdę potrzebują pozytywnego myślenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE DZIAŁA, to tylko chwyt marketingowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×