Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze ja nie rozumiem

Klamstwa w zwiazku.

Polecane posty

Gość moze ja nie rozumiem

Jak reagujecie, gdy przylapiecie partnera na klamstwie? Czy boli was to, ze zostaliscie oklamani, nawet jesli to bylo w "drobnej" sprawie, czy olewacie to. Pytam, bo zlapalam mojego faceta na klamstwie (nie po raz pierwszy), i chociaz jak juz mu powiedzialam ze wiem, przyznal sie ze klamal, to jednak zabolalo mnie to, ze potrafi byc ze mna nieszczery. Wytlumaczylam mu, ze nie ma znaczenia czy to blahostka czy nie, klamstwo to klamstwo. On natomiast twierdzi, ze nic takiego sie nie stalo, ze nie rozumie jak moze byc mi przykro z tego powodu i ze niepotrzebnie sie czepiam, skoro i tak sie wydalo. Niby tak, ale wydalo sie tylko dlatego, ze go zlapalam na tym ze klamal. Ja zawsze mialam do klamstwa takie podejscie, ze klamstwo jest klamstwem, niezaleznie czy w drobnej czy powaznej sprawie. Ale przez te jego teksty o czepianiu sie, zaczynam sie zastanawiac, czy moze rzeczywiscie jestem jakas niedzisiejsza. Jakie macie na ten temat zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgtgtgt
Twoj fact to jakiś doooopek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad girl
no też zależy o co chodzi, ja też czasem kłamię żeby uniknąć rozmowy i czepiania się z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
ale bzdury. wszyscy kłamią - bez względu na płeć. sztuką jest robić to umiejętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, bardzo dobrze, ze cie czepiasz...ja znam taka sytuacje bardzo dobrze...jestem wyczulona tak jak ty na klamstwo, niewazne czy to pierdola czy powazna sprawa... kilka razy zlapalam faceta na klamstwie, nigdy wczesnmiej tego nie robil...i po prostu przestalam mu ufac...a on oklamywal mnie dalej zebym sie nie czepiala... bledne kolo, niestety nie wytrzymalam i skonczylismy to po 4 latach... wiec pogadaj z nim szczerze, bo jesli przestaniesz mu ufac to koniec... zaczna sie podchody, a to jest silniejsze od czlowieka, zaufaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, bardzo dobrze, ze cie czepiasz...ja znam taka sytuacje bardzo dobrze...jestem wyczulona tak jak ty na klamstwo, niewazne czy to pierdola czy powazna sprawa... kilka razy zlapalam faceta na klamstwie, nigdy wczesnmiej tego nie robil...i po prostu przestalam mu ufac...a on oklamywal mnie dalej zebym sie nie czepiala... bledne kolo, niestety nie wytrzymalam i skonczylismy to po 4 latach... wiec pogadaj z nim szczerze, bo jesli przestaniesz mu ufac to koniec... zaczna sie podchody, a to jest silniejsze od czlowieka, zaufaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja nie rozumiem
Sytuacja co do ktorej mnie oklamal, miala co prawda miejsce zanim zostalismy para. Ale oklamal mnie bedac juz ze mna. Ja juz nawet nie mam zalu o samo klamstwo, bo ile mozna sie gniewac?. Kocham go i chce z nim byc wiec trzeba zyc dalej, ale zastanawiam sie, czy moje podejscie do sprawy jest powszechne. On zaraz po tym jak sie wydalo, robil ze mnie wariatke, ze sie czepiam nie wiadomo o co, i ze nic sie przeciez nie stalo. Nie potrafil zrozumiec ze moze mi byc przykro z tego powodu, skoro i tak znam juz prawde (o ktora musialam sama go wypytywac az wreszcie wymiekl i sie przyznal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
na mój rozum, notoryczne kłamstwa w związku wynikają z pewnej patologii relacji między dwojgiem ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mklmkl
ja tez nienawidze klamcow i wole uslyszec niemila prawde niz byc oklamywana. Niestety WSZYSCY klamia, a takie prawdomowne istoty jak ja to gatunek wymierajacy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sa faceci. on tak odwroci kota ogonem az zaczniesz miec wyrzuty sumienia ze w ogole go o to zapytalas...zaufaj, to jest jak najbardziej normalne, ale staraj sie o to, aby ta sytuacja nie zburzyla relacji miedzy wami a wszystko bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
hmmm... wiesz co, mi się wydaje że on ma rację. czepiasz się jego, odkopujesz stare sprawy po to tylko, żeby udowodnić sobie i jemu, że masz rację. po co ci to? zapomnij o sprawie i tyle. jak będziesz nadal temat drążyła, to zawali się cały związek. żyjcie dniem dzisiejszym a nie sprawami które były kiedyś. okłamał cię z czymś tam bo może nie chciał cię urazić, albo nie chciał żebyś się dopytywała go, nie chciał się tłumaczyć, chciał uniknać nieprzyjemnych spraw itp. miał jakieś powody po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto klamie
m malych rzeczach bedzie klamal i w duzych,powaznych. i autorko masz racje- klamstwo to klamstwo. ja tez tak mam choc jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad girl
jak cie nie zdradził to na moje się czepiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja nie rozumiem
u mnie doszlo dodatkowo do tego, ze ja sie zaczelam obwiniac o czepianie sie, bo w koncu on sie faktycznie przyznal, ale dopiero jak dotarlo do niego, ze wiem ze klamie. Wiec zastanawiam sie, czy aby nie przesadzilam ze swoim zalem do niego, skoro wreszcie sie przyznal. Moze wlasnie powinnam podziwiac go za szczerosc???Kiedy mu powiedzialam, ze wiem ze klamal, troche jeszcze krecil, ale wreszcie sie przyznal po kilkuzdaniowej wymianie. I dla niego to jest od tego momentu ok. Dla mnie wtedy najwazniejsze bylo to, ze kiedy zadalam mu pytanie, odpowiedzial bez wahania klamstwem. Wiec jakie ma znaczenie ze przycisniety do sciany wreszcie sie przyznal? Niech mi ktos powie, czy ze mna jest cos nie tak? Bo juz zaczynam myslec o sobie jako o totalnej zolzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
czepiasz się go dla samej zasady wedle której musi ci mówić zawsze prawdę, ale czasami trzeba kłamać, żeby było dobrze. brzmi to paradoksalnie, ale tak czasami bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja nie rozumiem
przepraszam, ale nie bede ujawniac szczegolow. sprawa jest dosc skomplikowana, i nawet gdybym chciala ja opisac, to zajeloby mi to cala strone. Moge tylko powiedziec, ze ta akurat byla dosc powazna. I wiem, ze zrobil to zeby uniknac mojego czepiania sie pozniej, bo jak mu sie wydawalo, prawda bylaby dla mnie trudna do zaakceptowania. Ale tak nie jest, bo on tak naprawde nie zrobil nic zlego, poza tym, to mialo miejsce kiedy nie bylismy jeszcze para, chociaz tez w duzym stopniu mialo wplyw na nasz zwiazek. Ale na mnie ta prawda nie zrobilaby wiekszego wrazenia. I nie zrobila, jak sie juz wydalo. Natomiast zabolalo mnie tylko to ze mnie oklamal. Tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja nie rozumiem
no tak, klamac dla dobra zwiazku...Tylko co pozniej, jesli sie klamac nie potrafi i te klamstwa wychodza na jaw. Chcac niechcac, trafi sie zaufanie do drugiej osoby, i wtedy nie mysli sie o tym, ze to bylo dla wspolnego dobra. Wtedy liczy sie sam fakt nieszczerosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia.........
aaaa, to normalne, ze cię to zabolało, ale nie wracaj już do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia.........
ale nie kłamał w kwestii waszej, w czasie obecnym, tylko w sprawie przeszłości, jak nie byliście jeszcze razem, więc to coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krętacz to padalec
Autorko!Nie daruj zadnego kłamstwa.Znam zonatego faceta,ktory okłamuje swoja żonę przez 30 lat.Dzieci również okłamuje.I to w bardzo powaznych sprawach.Myslę,że on wierzył w to,czym karmi swoich bliskich. Perfidny krętacz. Jego matka również kłamie w żywe oczy.Sąsiedzi lekceważą ich,bo nie raz złapali ich na krętactwie.Obrzydliwi ludzie. Niedaleko pada jabłko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia.........
i osobiście jestem zdania, że nie wszystko ta druga osoba musi wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja nie rozumiem
ja sie juz tego nie czepiam i nie wypominam mu tego. Temat zostal zamkniety po samej rozmowie. Opisalam tu sytuacje sprzed tygodnia, bo zaczelam sie zastanawiac, czy moja reakcja w tamtej chwili byla adekwatna, skoro sie wreszcie przyznal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia.........
krętacz to padalec - ale ty durna jesteś. wyskoczyłaś jak filip z konopii o jakiejś rodzinie. nie ma to związku z tym tematem i jest to jakiś tam przykład, ale nie nadający się do tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdksjksdjjf
tia ale ty jesteś niepoważna. Sugerujesz że co.... że kłamstwo to norma? W dobrze funkcjonującym związku, powtarzam związku nie ma miejsca na kłamstwa. Można okłamywać ludzi spoza dla dobrego samopoczucia czy takich innych dupereli lecz w związku nie ma miejsca dla kłamstw. Jeśli wkraczają między ludzi kłamstwa to już nie związek ale układ. Proste. Idź się tia lecz kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krętacz to padalec
do tia... zanim zaczniesz mnie obrażać,przeczytaj ze zrozumieniem moj wpis przeczytaj takze uważnie wypowiedz autorki, cieszę,się,że normalni ludzie wypowiadaja się, dziękuję Zero tolerancji dla kłamstwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Eh mój związek zawalił się przez kłamstwo i ukrywanie prawdy, nawet zalozylam o tym wątek :( facet kłamał jak z nut...zatajal prawdę , dawalam kolejne szanse, w końcu peklam...kłamstwo w związku nie powinno być tolerowane, tylko jak to pokazać facetowi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Zuza
Mój facet też okłamał mnie w kilku drobnych sprawach i najgorsze jest to,że nie uważa żeby coś się stało zresztą ma wytłumaczenie,że zrobił to dla mojego dobra....a mi coraz ciężej mu ufać...i boli mnie jego nieszczerość bo ja chyba jestem zbyt szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdksjksdjjf
kochani, kłamstwo wszelkiej maści należy od razu demaskować, od razu bez zbędnych ceregieli wykazywać je osobie konfabulującej. To jedyny sposób. Jeżeli nie ma reakcji, osoba dalej brnie w zaparte to jej stan może podchodzić już pod chorobę. W psychiatrii notoryczne kłamstwo jest kwalifikowane jako jednostka chorobowa więc nie należy stawiać tez że kłamanie to norma bo to nie prawda. Bliscy ludzie nie powinni siebie okłamywać. Szczerość to jeden z najważniejszych filarów w zdrowym związku, w budowaniu zdrowych, satysfakcjonujących relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×