Spóźniajacy sie okres i negatywny wynik testu. Nie bardzo wiem co o tym myślec

Hej dziewczyny. Mój też sie spóźnia... ponad tydzień. Regularnie brałam tabsy (Jeanine, jednofazowe) i miesiąc temu nie zrobiłam przerwy między opakowaniami (nie wiem czy to ma jakiś wpływ na sprawę opóźnienia, nigdy nie miało, bo wszystko zawsze było u mnie jak w zegarku). W czasie ostatnich trzech tygodni zmianiałam kraje i klimaty, z gorącego południa Europy przyjechałam w sam środek skandynawskiej zimy. Na romiar złego od razu podłapałam przeziębienie. A po kilku dniach okazało się, że mój okres się spóźnia. Zrobiłam test dwa dni po planowanym pojawieniu się menstruacji (czyli by tak było około 17 dni po ostatnim współżyciu), wynik był negatywny ale juz następny tydzień mija, a okresu jak nie było tak nie ma ;-(nie żebym tęskniła, ale w ciąży bym byc nie chciała, a przynajmniej nie teraz). Ktoś miał z Was podobną sytuację? co o tym myślicie? Kiedyś, jak byłam w liceum, ores raz spóźniał mi się dwa miesiące, a właściwie to tak jakby go nie było, przez dwa miesiace. Ale później miałam zawsze raczej regularne.