Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zerwanie przez telefon. Jakie

Zerwanie przez telefon. Co o tym myslicie???

Polecane posty

Gość Zerwanie przez telefon. Jakie

Bylam z facetem 2 lata. Roznie sie ukladalo, raz lepiej, raz gorzej. 2 miesiace temu, zerwal podczas rozmowy telefonicznej. Rozmawialismy normalnie, ale nagle pojawil sie temat, co do ktorego mamy odmienne zdanie, i ona nagle wypalil po prostu "dobra, to koniec". Bez zadnych wyjasnien, bez zadnych szczegolow, nic. Teraz, po tych dwoch miesiacach, zaczal do mnie wydzwaniac, pisac, ze kocha, ze moze moglibysmy sprobowac jeszcze raz. A ja, po tym, jak zakonczyl nasz zwiazek, zaczelam go uwazac za totalnego dupka. To nie byla przelotna znajomosc, mieszkalismy razem, mielismy juz jakies wspolne plany na zycie. I tym bardziej nie moglam pojac, jak mozna tak nagle zakonczyc przez telefon w dodatku a pozniej przez dwa miesiace nie dac znaku zycia. Co wy myslicie na temat zerwania przez telefon? Czy to jest ponizej pasa, czy moze ja jestem jakas nie dzisiejsza? Pytam, bo po tych jego naleganiach, mam ochote mu powiedziec co mysle na jego temat i zalatwiania sprawy w taki sposob. Tylko nie wiem czy nie przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
heh zerwanie przez tel to poprostu tchórzostwo. Poza tym podejrzewam, że miał jakąs panne na boku, która teraz kopła go w dupsko i dlatego sobie o tobie przypomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowe ciastko
olej dziada nie zasługuje na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zerwanie przez telefon. Jakie
Nie, nie mial zadnej na boku, ani zadnej w trakcie tych ostatnich dwoch miesiecy. Najbardziej boli to, ze przechodzilismy razem przez rozne kryzysy, jak to bywa w zwiazku. Ja nie raz czulam sie potwornie zle, po jego roznych akcjach, ale wierzylam ze laczy nas cos wyjatkowego wiec zawsze walczylam. On tez zreszta. Dlatego tak trudno mi zrozumiec, jak mogl w taki sposob ze mna zagrac. Mysle, ze byc moze zdal sobie sprawe z tego, ze sie idiotycznie zachowal i glupio mu bylo pozniej spojrzec mi w twarz. Sam teraz zreszta stwierdzil, ze wtedy go ponioslo. Ale z drugiej strony, nie takie rzeczy przerabialismy ze soba wczesniej, i on wie, jakie ja moge miec na temat takich zachowan zdanie. Boli mnie to, ze musze sama przed soba przyznac, ze bylam z dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×