Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość camaieuuu83

Czy to juz koniec?

Polecane posty

Gość camaieuuu83

Jestem obecnie w 9 miesiacu ciazy, do porodu zostało mi 2 tygodnie. Od tygodnia czasu mieszkam razem z chlopakiem, tzn wynajmujemy mieszkanie ale jak narazie to on przywiozl tu tylko kilka rzeczy, czuje jakby byl tu tylko gosciem, nie uklada nam sie zbyt dobrze. Wczoraj mielismy gosci, a jemu zaczelo cos odwalac, zaczelo sie od tego ze posprzatalam w pokoju jego rzeczy a on jak to zobaczyl to zaczal sie wydzierac na mnie przy gosciach ze co zrobilam z jego rzeczami ze nie wolno dotykac, potem ogolnie mial fochy, obrazil sie i zamknal w drugim pokoju. totalna porazka. Jak goscie poszli to ani nie przyszedl ani sie do mnie nie odezwal, a ja stwierdzilam ze sie nie bede przed nim plaszczyc. Dzisiaj rano jak wstalam to widzialam ze zabral wiekszosc swoich rzeczy! Ogolnie to on nie chce tego dziecka, a ostatnio powiedzial mojej kolezance ze on nie jest stworzony do plodzenia dzieci, nie lubi ich i ze nigdy nie chcial miec i on tego nie zaplanowal.Zastanawiam sie tylko po co wogole ze mna byl przez ten czas bo o ciazy juz dlugo wie, a ja jakis czas temu mu powiedzialam ze jak mu tak zle z tym wszystkim to moze odejsc bo ja sobie poradze, ale jednak zostal, ale po co?? skoro i tak niczym sie nie interesuje, wszystko jest na mojej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
smutno mi dzis bardzo, a on pewnie sie dzis do mnie nie odezwie ani pewnie nie przyjedzie po pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka
Chyba wybrałaś nieodpowiedniego człowieka na ojca swojego dziecka. Możesz tylko z nim szczerze porozmawiać. To smutne, że robi Ci takie numery tuż przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
no niestety ale dziecko nie bylo planowane, ja sie strasznie ciesze z dziecka i teraz jest ono dla mnie najwazniejsze. A chcialam wczoraj z nim szczerze porozmawiac, bo tych rzeczy sie juz troche nazbieralo. Ale on jak widac nie mial ochoty mnie ogladac a tymbardziej rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę to samo co poprzedniczka,jednak dodam jeszcze że jesteś głupia :P gdzie ty miałaś głowę,wpaść można jak się chce,nie zabezpieczaliście się a dziecko jest tego konsekwencją,więc można powiedzieć że ktoś chciał tego dziecka,ale po co w takim dziwnym związku dziecko,jak on twierdzi,że nie lubi dzieci-szok. Weź go zostaw! i nie marnuj sobie z nim życia,lepiej się będziesz czuć gdy będziesz miała wszystko na głowie nie będąc z nim niż jak będzie z Wami i nic nie będzie robił,bo każda pomoc przy dziecku jest przydatna. Ja nie wyobrażam sobie bym miała mieć dziecko z kimś kogo nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
on zawsze mial trudny charakter i czasem trudno bylo z nim wytrzymac, ale pogodzilam sie z tym ze on taki jest bo nikt nie jest idealny, ale jak sie dowiedzial o ciazy to wtedy pokazal jaki moze byc naprawde, nieraz przeplakalam przez niego noc. Ale byly tez chwile kiedy bylo fajnie, byl milutki, chociaz i tak nie zachowywal sie tak jak powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
placimy razem za mieszkanie, a zabezpieczalismy sie bo ja bralam pigulki antykoncepcyjne, tez narazie nie chcialam miec dzieci, a jakos wczesniej nigdy na temat dzieci za bardzo nie rozmawialismy, bo dla mnie to byl odlegly temat. A jesli bysmy sie rozstali to musialabym sie do rodzicow wyprowadzic bo sama z dzieckiem bym nie dala rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
probowalam wychowywac ale jego sie nie da, on jest duzo starszy ma juz swoje przyzwyczajenia ktore trudno zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka
Może jest i trudny i niedojrzały ale trzeba ponosic konsekwencje swoich czynów [czytaj: współzycia]. Dziecko za chwile bedzie na świecie, jest niczemu niewinne, potrzebuje obojga rodziców. Teraz potrzebujesz spokoju i poczucia bezpieczeństwa więc "tatuś" powinien się wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
no wlasnie on uwaza ze to nie jego wina ze ja jestem w ciazy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka
Tutaj teraz nie chodzi o udawadnianie sobie winy. Dziecko już jest i trzeba wymagać od niego konsekwencji. Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsfsd
ja zawse powtarzam jedno - wystarczy myslec glowa i wziasc dobrego czlowieka troche niesmialego ale czemu wy zazwyczaj zdajecie sobie z tego sprawe jak jest za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
on ma juz prawie 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
tak 83 to moj rocznik, dzieki za wypowiedz Twoje slowa uswiadomily mnie ze juz nie ma o co walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka zielona
Ja też spotykalam się z takim starszym facetem (12 lat) W ogóle to trudny charakter, ale myslalam że cos z tego będzie, bo lubiłam z nim spedzac czas. Imponował mi w wielu dziedzinach do tego był zabawny i przedsiębiorczy. Miał pare nieudanych zwiazkow ale nie miał dziecka. Jednak nie dał się wychować, był strasznie uparty, przewrażliwiony na swoim punkcie itd. Nie mam wielkiego doświadczenia z facetami i to właśnie mój problem. Bo to był mój pierwszy facet w łozku i byłabym gotowa przymknać oko na rózne jego wady, gdyby nie najważniejsza-ciągle zainteresowanie innymi dziewczynami. Tak naprawde nigdy bym mu na 100% nie mogła zaufać. Gdybym zaszła z nim w ciąże (bardzo bał się ciazy) to by mnie znienawidził i tyle bym go widziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×